Ot kompleksy. Trafi taki jeden na jakąś pustą kobietę, która ocenia facetów na podstawie długości, a potem będzie jęczał, że większość taka jest. I nie przetłumaczysz. Ale pośmiać się można, bo w sumie fajnie poczytać wątek, gdzie kolejna kobieta mówi, że to nie jest tak ważne, a grono facetów...