Najgorszy dla mnie był taki, do którego nie doszło, kotłowanie w łóżku, zabawy, gry wstępne, konar sztywniutki, że wystarczyła iskra, by nastąpił wybuch. A jej nagle cos się odwidziało, mina jej się zmieniła i powiedziala, że ona nie wie czy chce teraz to robić i mnie przeprosiła. No to co...