A za mną łazi ostatnio coś takiego - plener, no zrobiła się mega pogoda, jakaś polanka rozkładamy kocyk, zaczynamy od wanilij oczywiście, rączki schodzą w dół, jak robi się już mokra, zaczynam bawić się jej obiema dziurkami, rozkładam jej nogi, zaczynam lizać, jest mega mokra i zaczyna powoli...