Choćby elokwencją? Opowiadaniem o emocjach, które towarzyszyły Ci podczas ciekawych doświadczeń życiowych? Połączeniem luzu, kultury i wiedzy na tematy o których rozmawiacie, a ją interesują? A no tak... Ty potrzebujesz tylko konkretów... Jak, kiedy, gdzie, za ile...
Jeśli kobieta nawet codziennie po 10 razy bzyka się ze swoim partnerem, a później go rzuci to nie jest dziwką. Różnie układają się relacje ludzi.
Cytując za słownikiem PWN dziwka:
- 1. obraźl. «o kobiecie, której postępowanie uważa się za niemoralne lub oburzające»
- 2. pogard. «prostytutka»
W obu przypadkach niemoralne i oburzające można przypiąć do sprzedawania ciała za kasę. Ew. do uprawiania seksu z każdym na dyskotece. Natomiast kobiety nawet będące w częstych relacjach związkowych w mojej ocenie nie klasyfikują się w żadne z powyższych. Nie muszą być dziewicami.
Kobieta może mieć chcicę na kogoś kto ją interesuje fizycznie, albo mentalnie.
W relacjach damsko-męskich, tak samo jak w życiu są pewne zasady, nie sprawiedliwość. Wg sprawiedliwego podziału, każdemu powinno przyjść po tyle samo. Natomiast im szybciej zrozumiesz zasady rządzące życiem i relacjami, tym więcej z obu Ci przyjdzie.
Pierwszą zasadą jest by nie żyć wyobrażeniami jak idealny świat powinien wyglądać, lecz przyglądać się co jak działa i wykorzystywać te działania do swoich celów.
Przykładowo jeśli chcesz lepszą pracę to nie zakładasz, że robiąc to samo przez 10 lat, awansujesz, lecz rozwijasz się, zwiększasz swoje umiejętności i dajesz większą wartość swojemu pracodawcy dzięki czemu awansujesz lub zmieniasz pracę na lepszą.
Inne zasady znajdziesz m.in. w książkach, ale nie dam Ci rozwiązań na tacy. Mogę co najwyżej dać kierunkowskaz jeśli się sam wysilisz.
Kolacja ze śniadaniem to przenośnia...