• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

Problematyczny Seks

Mężczyzna

Surfer1

Cichy Podglądacz
Cześć, może najpierw się przedstawię. Jestem… surfer. Mam 31 i pochodzę z okolic Trójmiasta. Chwilę siedzę już na tym forum, ale głównie jako obserwator. Długo się zbierałem żeby coś napisać. Wylać coś z siebie, wyżalić się, a może znaleźć wsparcie i rozwiązanie.. Ale od początku.
Jesteśmy z żoną 6 lat po ślubie, w sumie 12lat ze sobą. Dogadujemy się ze sobą, nie kłócimy się, nie mamy przed sobą żadnych sekretów. Jest nam wręcz prawie idealnie. No właśnie „prawie”. Jestem z natury seksoholikiem. Cały czas myślę o seksie, fantazjuje. Moja żona odwrotnie. Nie ma żadnego seksualnego polotu co mnie strasznie zaczyna męczyć. Wszystkie moje próby spełniania jakikolwiek fantazji spełzająca na niczym. Ona nie ma żadnych pragnień. Dodam że pierwszy i jedyny raz miała tylko ze mną. Uczyła się wszystkiego ode mnie. Samą nigdy nie oglądała żadnych filmów erotycznych o pornografii nie wspominając. Po tylu latach razem, prosząc o lodzika muszę chodzić w koło przez miesiąc, żeby dla świętego spokoju go zrobić. Rozmawiając z nią o tym, czemu tak jest nie słyszę że „źle pachnie, źle smakuje” ,słyszę „źle mi się kojarzy. Z tymi panienkami co stoją po drodze”.. Nasz każdy seks wygląda praktycznie podobnie od 12lat. Kochamy się w max 3 pozycjach, bo w innych boli.. Uwiebiam ją pieścić, lizać i całować, ale to też nie wygląda tak jak powinno. Gdy schodzę niżej i chcę lizać jej cipeczke, mam wrażenie jakby zaciskała uda przez co muszę się mocno wysilić żeby tym jęzorem pomachać. Na moją prośbę żeby odpuściła te uda, dopiero reaguje. Tak to leży jak leżała. Jak kłoda.. sama z siebie się nie otworzy. I tak wygląda od zawsze. Gdy rozmawiamy po wszystkich mówi, ze to uwielbia. Dochodzi przy tym. Ale sama tego nie ułatwia. O seks jeżeli nie zapytam, to zapomnij że sama go zaproponuje.. sam seks trwa u nas praktycznie zawsze, dopóki Ona nie dojdzie. Czasem jest to 20min, czasem nawet godzina. Mam różnego rodzaju fantazje, rimming w jej stronę, anal, pragnę skończyć w jej ustach, spróbować piss, ale obawiam się, że jest to nie do przebrnięcia.. te pragnienia zaczynają mnie mocno męczyć. Zaspokajam swoje potrzeba przy filmikach ale jak długo można. Od jakiegoś czasu zacząłem przeglądać różnego rodzaju portale jak datezone, erodate czy nawet escort. Myślę o tym żeby spróbować zaspokoić chociaż trochę swoją głowę. Podpowiedzcie proszę. Dużo Was czytam. Czytając posty niektórych kobiet zachodzę w głowę, czy aby na pewno takie kobiety istnieją 😅. Ehh
 
Kobieta

D'Arc

Dominujący
Żona Twoja przejęła władzę w seksie nad Tobą. Przestań chodzić, prosić, minetkować i przymilać się inaczej. Nie awanturuj się i nie rób wyrzutów, zacznij traktować ją tak, jak zasługuje, czyli jako obiekt nieseksualny. Stój z boku i obserwuj cierpliwie. Czekaj, ale nastaw się na koszmarnie długie czekanie. Może 3 miesiące, 6, 9, rok. Daj sobie najlepiej rok i nic nie rób, nie pytaj, obserwuj z boku. W końcu po tak długim czasie ona zapyta co się dzieje, bo ruszą w końcu procesy mózgowe w jej głowie. Po tak długim okresie, gdy odstawisz ją seksualnie, zobaczysz, że myślenie w Twojej głowie samoczynnie zacznie przestawiać się na inne tory. Spojrzysz na nią inaczej, nie będzie już sztucznej bliskości między wami stworzonej przez beznamiętny, wybłagany przez Ciebie a przez nią rzucony Tobie jak ochłap sex. Gdy się zdystansujesz od niej jako istoty seksualnej zadzieje się magia, w końcu wydarzy się Coś - albo zdasz sobie sprawę, że nic już do niej nie czujesz albo ona zrozumie swój błąd i zacznie się też starać. Obserwując i nieprosząc się o czułość, dotyk i seks masz jedyną szansę na wstrząśnięcie ją i sobą. Dotrzesz do rozdroża, na którym poczujesz, że możesz spokojnie wybrać co dalej. Żadne rozmowy nie dadzą Ci takiej siły. Powodzenia!
 
Mężczyzna

Greg...

Dominujący
Żona Twoja przejęła władzę w seksie nad Tobą. Przestań chodzić, prosić, minetkować i przymilać się inaczej. Nie awanturuj się i nie rób wyrzutów, zacznij traktować ją tak, jak zasługuje, czyli jako obiekt nieseksualny. Stój z boku i obserwuj cierpliwie. Czekaj, ale nastaw się na koszmarnie długie czekanie. Może 3 miesiące, 6, 9, rok. Daj sobie najlepiej rok i nic nie rób, nie pytaj, obserwuj z boku. W końcu po tak długim czasie ona zapyta co się dzieje, bo ruszą w końcu procesy mózgowe w jej głowie. Po tak długim okresie, gdy odstawisz ją seksualnie, zobaczysz, że myślenie w Twojej głowie samoczynnie zacznie przestawiać się na inne tory. Spojrzysz na nią inaczej, nie będzie już sztucznej bliskości między wami stworzonej przez beznamiętny, wybłagany przez Ciebie a przez nią rzucony Tobie jak ochłap sex. Gdy się zdystansujesz od niej jako istoty seksualnej zadzieje się magia, w końcu wydarzy się Coś - albo zdasz sobie sprawę, że nic już do niej nie czujesz albo ona zrozumie swój błąd i zacznie się też starać. Obserwując i nieprosząc się o czułość, dotyk i seks masz jedyną szansę na wstrząśnięcie ją i sobą. Dotrzesz do rozdroża, na którym poczujesz, że możesz spokojnie wybrać co dalej. Żadne rozmowy nie dadzą Ci takiej siły. Powodzenia!
Jest to pewien sposób. Ryzyko jest takie,że może to być niestety utrata libido przez nią. A to już wymaga innych form pobudzenia.
 
Mężczyzna

Jedenon

Erotoman
Żona Twoja przejęła władzę w seksie nad Tobą. Przestań chodzić, prosić, minetkować i przymilać się inaczej. Nie awanturuj się i nie rób wyrzutów, zacznij traktować ją tak, jak zasługuje, czyli jako obiekt nieseksualny. Stój z boku i obserwuj cierpliwie. Czekaj, ale nastaw się na koszmarnie długie czekanie. Może 3 miesiące, 6, 9, rok. Daj sobie najlepiej rok i nic nie rób, nie pytaj, obserwuj z boku. W końcu po tak długim czasie ona zapyta co się dzieje, bo ruszą w końcu procesy mózgowe w jej głowie. Po tak długim okresie, gdy odstawisz ją seksualnie, zobaczysz, że myślenie w Twojej głowie samoczynnie zacznie przestawiać się na inne tory. Spojrzysz na nią inaczej, nie będzie już sztucznej bliskości między wami stworzonej przez beznamiętny, wybłagany przez Ciebie a przez nią rzucony Tobie jak ochłap sex. Gdy się zdystansujesz od niej jako istoty seksualnej zadzieje się magia, w końcu wydarzy się Coś - albo zdasz sobie sprawę, że nic już do niej nie czujesz albo ona zrozumie swój błąd i zacznie się też starać. Obserwując i nieprosząc się o czułość, dotyk i seks masz jedyną szansę na wstrząśnięcie ją i sobą. Dotrzesz do rozdroża, na którym poczujesz, że możesz spokojnie wybrać co dalej. Żadne rozmowy nie dadzą Ci takiej siły. Powodzenia!
Nie masz racji. Żadne procesy myslowe same z siebie się nie ruszą. Jej pasuje taki układ. Jedyne co ją może ruszyć to... zazrość. A swoją drogą... moze warto wybrac sie do lekarza z nią oczywiscie choć idę o zaklad ze bardziej prawdopodobne jest ze wylądujesz na ksiezycu.
 
Kobieta

D'Arc

Dominujący
Nie masz racji. Żadne procesy myslowe same z siebie się nie ruszą. Jej pasuje taki układ. Jedyne co ją może ruszyć to... zazrość. A swoją drogą... moze warto wybrac sie do lekarza z nią oczywiscie choć idę o zaklad ze bardziej prawdopodobne jest ze wylądujesz na ksiezycu.
Ruszą, ruszą, tylko jest to pojebanie długi czas. Niejedna osoba odstawiając od łoża aseksualnego partnera otarła się pewnie o obłęd. Ale to niezbędne, żeby wyjść z pętli uzależnienia od seksu z unikającym partnerem.
Można też zacisnąć zęby oczywiście i dalej rozmawiać. Ale to nic nie da, to tylko złuda, że się coś robi. No bo ta wdupiemająca osoba nie chce rozmawiać, ktoś komu się nie chce seksić raczej nie siada wieczorem z herbatą i nie zagaja "ech, dzisiaj znowu nie chciało mi się z Tobą ruchać i nie wiem sama dlaczego, jak się z tym czujesz?" 😂 te rozmowy wychodzą od strony petenta w tym "związku" i są jedynie utrwalaniem panującego statusu. A tu trzeba wstrząsnąć i to nie tylko aseksem ale i sobą (i to drugie nie będzie miłe).
 
Mężczyzna

Jedenon

Erotoman
Ruszą, ruszą, tylko jest to pojebanie długi czas. Niejedna osoba odstawiając od łoża aseksualnego partnera otarła się pewnie o obłęd. Ale to niezbędne, żeby wyjść z pętli uzależnienia od seksu z unikającym partnerem.
Można też zacisnąć zęby oczywiście i dalej rozmawiać. Ale to nic nie da, to tylko złuda, że się coś robi. No bo ta wdupiemająca osoba nie chce rozmawiać, ktoś komu się nie chce seksić raczej nie siada wieczorem z herbatą i nie zagaja "ech, dzisiaj znowu nie chciało mi się z Tobą ruchać i nie wiem sama dlaczego, jak się z tym czujesz?" 😂 te rozmowy wychodzą od strony petenta w tym "związku" i są jedynie utrwalaniem panującego statusu. A tu trzeba wstrząsnąć i to nie tylko aseksem ale i sobą (i to drugie nie będzie miłe).
Ile ludzi tyle pomyslow na zycie. W jedym przypadku pomoze w innym to bedzie gwóźdź do trumny.
 
Mężczyzna

PrzemoHarp

Podrywacz
Bierz na klatę też taką ewentualność, że nie dość, że tak już zostanie to z czasem będzie coraz gorzej.
Przyzwyczaisz się 🤔🙁😣
 
Mężczyzna

Surfer1

Cichy Podglądacz
obawiam się, ze jedynie mi to da na przeczekanie.. zgodzę się że w 100% przejęła władzę nad seksem. Bo o ile starałem się wielokrotnie ją przetrzymać, to wykorzystywałem każdy jej mały impuls. Myśląc sobie, że jak go teraz znowu nie wykorzystam, to znowu dane mi będzie czekać.. Ale ja mam tak wielką ochotę na seks, że takie długie próby to dla mnie zabójstwo 😅 a reperowanie tego koniem w ręku jest już po prostu męczące
 
Mężczyzna

Surfer1

Cichy Podglądacz
Bierz na klatę też taką ewentualność, że nie dość, że tak już zostanie to z czasem będzie coraz gorzej.
Przyzwyczaisz się 🤔🙁😣
Nie wiem czy się przyzwyczaję. Żyje z tym. Ale pragnienia trzeba zaspokajać, w innym wypadku testosteron zrobi sieczkę w głowie. Nie chce uciekać się do innych portali, alee
 
Kobieta

Radioaktywna

Cichy Podglądacz
Żona Twoja przejęła władzę w seksie nad Tobą. Przestań chodzić, prosić, minetkować i przymilać się inaczej. Nie awanturuj się i nie rób wyrzutów, zacznij traktować ją tak, jak zasługuje, czyli jako obiekt nieseksualny. Stój z boku i obserwuj cierpliwie. Czekaj, ale nastaw się na koszmarnie długie czekanie. Może 3 miesiące, 6, 9, rok. Daj sobie najlepiej rok i nic nie rób, nie pytaj, obserwuj z boku. W końcu po tak długim czasie ona zapyta co się dzieje, bo ruszą w końcu procesy mózgowe w jej głowie. Po tak długim okresie, gdy odstawisz ją seksualnie, zobaczysz, że myślenie w Twojej głowie samoczynnie zacznie przestawiać się na inne tory. Spojrzysz na nią inaczej, nie będzie już sztucznej bliskości między wami stworzonej przez beznamiętny, wybłagany przez Ciebie a przez nią rzucony Tobie jak ochłap sex. Gdy się zdystansujesz od niej jako istoty seksualnej zadzieje się magia, w końcu wydarzy się Coś - albo zdasz sobie sprawę, że nic już do niej nie czujesz albo ona zrozumie swój błąd i zacznie się też starać. Obserwując i nieprosząc się o czułość, dotyk i seks masz jedyną szansę na wstrząśnięcie ją i sobą. Dotrzesz do rozdroża, na którym poczujesz, że możesz spokojnie wybrać co dalej. Żadne rozmowy nie dadzą Ci takiej siły. Powodzenia!
Dobra rada.
Może jednak skończyć się tak:
Bierz na klatę też taką ewentualność, że nie dość, że tak już zostanie to z czasem będzie coraz gorzej.
Przyzwyczaisz się 🤔🙁😣
 
Mężczyzna

Samolub33

Cichy Podglądacz
Czytam Twój post Surfer1 i jak byś opisywał moją sytuacje. Dokładnie tak samo to wygląda. Żebranie o seks, a jeśli już się wyżebrze, to jest on zawsze taki sam, monotonny... nudny... Jedna pozycja, bo inne to boli. O lodzie mogę zapomnieć, ostatni raz miałem taką przyjemność...... chyba kilka lat temu. Mineta? Zapomnij.... chyba, ze na silę. Ale się "brzydzi". A najgorsze jest to, że moja żona to mega atrakcyjna kobieta, niewiele jest takich babeczek w jej wieku. Faceci się za nią oglądają, ma mnie, który jest wiecznie na nią napalony i zrobiłby dla niej wszystko.... Ale jest "zimną rybą" w te klocki..... Próbowałem rozmów, mówiłem, że potrzebuje seksu, bliskości..... jak kulą w płot..... Pozostaje seks w samotności i niestety fantazje..... Fantazje które stają się coraz silniejsze i coraz bardziej pobudzają, ale coraz bardziej "anormalne".... Wydaje mi się, że to odstawienie, o którym piszą poprzednicy nie zadziała. TO woda na młyn dla tego typu kobiet. No bo skoro facet się przestaje domagać, to jeszcze lepiej dla niej, ma święty spokój.... I wcale żadne myślenie się nie włączy. Po roku to już będzie z jej strony takie przyzwyczajenie do sytuacji, że zapomnij o czymkolwiek.... Poza tym... czy wytrzymasz? Sam piszesz, że wystarczy jakiś mały jej impuls, żebyś pękł..... Mam dokładnie tak samo jak Ty. Nie ma dobrego rozwiązania Twojego (naszego) problemu, niestety. Można żyć w seksualnej samotności, można znaleźć kochankę, można korzystać z płatnej miłości... To Twój wybór.....
 
Mężczyzna

PrzemoHarp

Podrywacz
Czytam Twój post Surfer1 i jak byś opisywał moją sytuacje. Dokładnie tak samo to wygląda. Żebranie o seks, a jeśli już się wyżebrze, to jest on zawsze taki sam, monotonny... nudny... Jedna pozycja, bo inne to boli. O lodzie mogę zapomnieć, ostatni raz miałem taką przyjemność...... chyba kilka lat temu. Mineta? Zapomnij.... chyba, ze na silę. Ale się "brzydzi". A najgorsze jest to, że moja żona to mega atrakcyjna kobieta, niewiele jest takich babeczek w jej wieku. Faceci się za nią oglądają, ma mnie, który jest wiecznie na nią napalony i zrobiłby dla niej wszystko.... Ale jest "zimną rybą" w te klocki..... Próbowałem rozmów, mówiłem, że potrzebuje seksu, bliskości..... jak kulą w płot..... Pozostaje seks w samotności i niestety fantazje..... Fantazje które stają się coraz silniejsze i coraz bardziej pobudzają, ale coraz bardziej "anormalne".... Wydaje mi się, że to odstawienie, o którym piszą poprzednicy nie zadziała. TO woda na młyn dla tego typu kobiet. No bo skoro facet się przestaje domagać, to jeszcze lepiej dla niej, ma święty spokój.... I wcale żadne myślenie się nie włączy. Po roku to już będzie z jej strony takie przyzwyczajenie do sytuacji, że zapomnij o czymkolwiek.... Poza tym... czy wytrzymasz? Sam piszesz, że wystarczy jakiś mały jej impuls, żebyś pękł..... Mam dokładnie tak samo jak Ty. Nie ma dobrego rozwiązania Twojego (naszego) problemu, niestety. Można żyć w seksualnej samotności, można znaleźć kochankę, można korzystać z płatnej miłości... To Twój wybór.....
W 1000% zgoda.
 
Kobieta

D'Arc

Dominujący
Czytam Twój post Surfer1 i jak byś opisywał moją sytuacje. Dokładnie tak samo to wygląda. Żebranie o seks, a jeśli już się wyżebrze, to jest on zawsze taki sam, monotonny... nudny... Jedna pozycja, bo inne to boli. O lodzie mogę zapomnieć, ostatni raz miałem taką przyjemność...... chyba kilka lat temu. Mineta? Zapomnij.... chyba, ze na silę. Ale się "brzydzi". A najgorsze jest to, że moja żona to mega atrakcyjna kobieta, niewiele jest takich babeczek w jej wieku. Faceci się za nią oglądają, ma mnie, który jest wiecznie na nią napalony i zrobiłby dla niej wszystko.... Ale jest "zimną rybą" w te klocki..... Próbowałem rozmów, mówiłem, że potrzebuje seksu, bliskości..... jak kulą w płot..... Pozostaje seks w samotności i niestety fantazje..... Fantazje które stają się coraz silniejsze i coraz bardziej pobudzają, ale coraz bardziej "anormalne".... Wydaje mi się, że to odstawienie, o którym piszą poprzednicy nie zadziała. TO woda na młyn dla tego typu kobiet.
No przecież właśnie o tym pisałam. To odstawienie jest potrzebne najbardziej jemu, żeby wyjść z pozycji petenta. A jej albo ten bezseks (przy czym odstawiamy od wszystkiego, żadnego przytulania się z naszej inicjatywy, żadnych pocałunków itd.) będzie dalej pasował albo skapnie się wreszcie, że dzieje się coś dziwnego.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

Samolub33

Cichy Podglądacz
Nie wiem, może masz racje a może nie. Ja mogę jedynie ze swojej perspektywy życiowej powiedzieć, ze to nie przyniosło efektu w mojej sytuacji. Co prawda nie był to rok, ale kilka miesięcy, ale żadnej, absolutnie żadnej refleksji nie było ze strony mojej małżonki. Jej to pasowało, bo nie byłem "natrętny". I sam też miałem problemy z utrzymaniem silnej woli. Każdy najdrobniejszy sygnał powodował u mnie impuls.... W końcu nie moglem dłużej wytrzymać i powoli pogodziłem się z rolą petenta.....
 
Mężczyzna

Jedenon

Erotoman
Nie wiem, może masz racje a może nie. Ja mogę jedynie ze swojej perspektywy życiowej powiedzieć, ze to nie przyniosło efektu w mojej sytuacji. Co prawda nie był to rok, ale kilka miesięcy, ale żadnej, absolutnie żadnej refleksji nie było ze strony mojej małżonki. Jej to pasowało, bo nie byłem "natrętny". I sam też miałem problemy z utrzymaniem silnej woli. Każdy najdrobniejszy sygnał powodował u mnie impuls.... W końcu nie moglem dłużej wytrzymać i powoli pogodziłem się z rolą petenta.....
Ja mogę dodac tylko do tej calej sytuacji ... standard
 
Kobieta

Radioaktywna

Cichy Podglądacz
Ja mogę dodac tylko do tej calej sytuacji ... standard
Nie jestem przekonana czy to standard.
Znam pewną podobną sytuację. Dziewczyna wcześnie wyszła za mąż. Nie to że musiała. Wielka miłość. Tylko że była z charakteru cnotliwą księżniczką. Kiedyś wygadała się że facet widzi ją nago jak zasłuży. Reszty można się już domyślić. Nagle po trzech latach "szczęśliwego" małżeństwa dowiedziała się że jej "książe" bzyka inną.
 
Mężczyzna

Jedenon

Erotoman
Nie jestem przekonana czy to standard.
Znam pewną podobną sytuację. Dziewczyna wcześnie wyszła za mąż. Nie to że musiała. Wielka miłość. Tylko że była z charakteru cnotliwą księżniczką. Kiedyś wygadała się że facet widzi nago jak zasłuży. Reszty można się już domyślić. Nagle po trzech latach "szczęśliwego" małżeństwa dowiedziała się że jej "książe" bzyka inną.
Zdarza sie i tak... najczesciej jednak zdarza sie są dzieci... sex jej juz nie potrzebny.
 
Podobne tematy
Rozpoczęty przez Tytuł Forum Odp Data
Arletka BDSM seks zaawansowany Seks 46
Marcin 43 Seks singielek Seks 184
M Przyzwolenie na seks. Ogłoszenia 1
Shadow22 Spadające libido i ochota na seks Seks 10
D Seks,rozmiar penisa Seks 5

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry