Cuckold

[Marcin 43]

Sam mi to zasugerował.

Ok, choć to smutne mimo wszystko. Chyba nie może znaleźć nikogo kto dostarczał mu tyle emocji.
"Biedak" nadal coś do Ciebie czuje. Nie może mieć z Tobą seksu, ale nadal chce z Tobą być.

 

[Kataryna X]

Ok, choć to smutne mimo wszystko. Chyba nie może znaleźć nikogo kto dostarczał mu tyle emocji.
"Biedak" nadal coś do Ciebie czuje. Nie może mieć z Tobą seksu, ale nadal chce z Tobą być.

Dla Ciebie może i smutne ale jego coś widocznie w tym musi kręcić. Bo tak czytam wątek i są faceci których po prostu to podnieca. Chyba by sobie krzywdy sam nie robił?

 

[Marcin 43]

Dla Ciebie może i smutne ale jego coś widocznie w tym musi kręcić.

Pachnie mi tęsknota za Toba i desperackim pragnieniem odzyskania choćby cząstki Ciebie. To smutne, bo czasem trzeba zostawić przeszłosć w tyle i pozamykać stare sprawy.

Bo tak czytam wątek i są faceci których po prostu to podnieca. Chyba by sobie krzywdy sam nie robił?

Nie znam go, to nie wiem. Ludzie potrafią sobie robić krzywdę. Niektórzy nawet samobójstwo popełniają.
A może jest masochistą?

 

[Kataryna X]

Pachnie mi tęsknota za Toba i desperackim pragnieniem odzyskania choćby cząstki Ciebie. To smutne, bo czasem trzeba zostawić przeszłosć w tyle i pozamykać stare sprawy.

Nie znam go, to nie wiem. Ludzie potrafią sobie robić krzywdę. Niektórzy nawet samobójstwo popełniają.
A może jest masochistą?

Dlatego ciekawi mnie opinia facetów którzy w takich relacjach są, znam pary w podobnych związkach ale to za mało aby mieć pełnię obrazu. Jeżeli jemu ten układ sprawi przyjemność to mi tym bardziej bo będę robiła to co lubię i nie będę nikogo krzywdziła.
Raczej masochistą nie jest , jednak nie siedzę w jego głowie , nie wiem co myśli stąd moje rozmyślania.

 

[PanCiacho]

Jeżeli jemu ten układ sprawi przyjemność to mi tym bardziej bo będę robiła to co lubię i nie będę nikogo krzywdziła.

I tak powinno być

 

[WhiteBoyhite30]

Dlatego ciekawi mnie opinia facetów którzy w takich relacjach są, znam pary w podobnych związkach ale to za mało aby mieć pełnię obrazu. Jeżeli jemu ten układ sprawi przyjemność to mi tym bardziej bo będę robiła to co lubię i nie będę nikogo krzywdziła.
Raczej masochistą nie jest , jednak nie siedzę w jego głowie , nie wiem co myśli stąd moje rozmyślania.

Raczej, ale moze byc. Zalezy jak to wszystko ma poukladane w glowie i co go nakreca. Z 1 strony moze byc to troche masochistyczne mentalnie bo ten kochanek moze byc: lepszy, silniejszy, lepiej zbudowany, lepszy w lozku. Zazdrosc przeplatajaca sie z ponizeniem, ze kobieta na ktorej nam zalezy wybiera do lozka innego i czerpie z tego niesamowita frajde.
Moze byc tez tak, ze zwyczajnie go ten widok zdrady podnieca,lub sama wiedza o niej bez tej otoczki masochistycznej.
Musisz go spytac co go w tej sytuacji nakreca wtedy bedziemy miec pewnosc.

 

[Kataryna X]

Raczej, ale moze byc. Zalezy jak to wszystko ma poukladane w glowie i co go nakreca. Z 1 strony moze byc to troche masochistyczne mentalnie bo ten kochanek moze byc: lepszy, silniejszy, lepiej zbudowany, lepszy w lozku. Zazdrosc przeplatajaca sie z ponizeniem, ze kobieta na ktorej nam zalezy wybiera do lozka innego i czerpie z tego niesamowita frajde.
Moze byc tez tak, ze zwyczajnie go ten widok zdrady podnieca,lub sama wiedza o niej bez tej otoczki masochistycznej.
Musisz go spytac co go w tej sytuacji nakreca wtedy bedziemy miec pewnosc.

Kiedyś przyłapał mnie na zdradzie z czarnoskórym, dwa razy. Był w stanie mi wybaczyć, to ja wtedy zakończyłam związek.

 

[Marcin 43]

Kiedyś przyłapał mnie na zdradzie z czarnoskórym, dwa razy. Był w stanie mi wybaczyć, to ja wtedy zakończyłam związek.

Ciekawe, że to ty zakończyłaś, a nie on i to po pierwszym razie

 

[Kataryna X]

Ciekawe, że to ty zakończyłaś, a nie on i to po pierwszym razie

On jest bardzo opanowanym facetem, widocznie naprawdę coś do mnie czuje.

 

[Marcin 43]

On jest bardzo opanowanym facetem, widocznie naprawdę coś do mnie czuje.

Może twoje przeciwieństwo? Nie wiem. Zgaduję

 

[Kataryna X]

Może twoje przeciwieństwo? Nie wiem. Zgaduję

Tak , ja jestem bardziej emocjonalna, łatwiej mnie wyprowadzić z równowagi, ulegam chwili. Zresztą chyba już o tym co nieco wiesz.

 

[Marcin 43]

Tak , ja jestem bardziej emocjonalna, łatwiej mnie wyprowadzić z równowagi, ulegam chwili. Zresztą chyba już o tym co nieco wiesz.

Tak, ale nie chce nic ujawniać tu o tobie. Wolę by to o chcesz ujawnić wypłynęło od Ciebie.

 

[Kataryna X]

Tak, ale nie chce nic ujawniać tu o tobie. Wolę by to o chcesz ujawnić wypłynęło od Ciebie.

Dzięki za dyskrecję ale jeżeli ma to związek z tematem to śmiało możesz "ujawniać" . Co mi tam.

 

[Warszawiak82]

Dla Ciebie może i smutne ale jego coś widocznie w tym musi kręcić. Bo tak czytam wątek i są faceci których po prostu to podnieca. Chyba by sobie krzywdy sam nie robił?

Motywy dla których pary znalazły się w relacji cuckold są przeróżne i trudno tu o wspólny mianownik. U nas to wyewoluowało jako kolejna forma naszego seksu, kolejne doznania. Ale są układy w których jest to forma dominacji, niekiedy połączone z dominacją psychiczną, jakimiś formami poniżania męża "rogacza".

Wszystko ok, jeśli taka relacja wszystkim sprawia przyjemność i znajdują w tym to co ich w seksie kręci.

Gorzej jeśli np. facet w jakimś stopniu godzi się na taki układ nieco pod swego rodzaju przymusem, tj. kocha swoją partnerkę i wie, że aby nadal z nią być musi zaakceptować jej "skoki w bok". Tu miałbym wątpliwość, czy to jest zdrowy układ na dłuższą metę.

Nie twierdzę, że u Was jest taka sytuacja, sama musisz to przeanalizować.

 

[Kataryna X]

Motywy dla których pary znalazły się w relacji cuckold są przeróżne i trudno tu o wspólny mianownik. U nas to wyewoluowało jako kolejna forma naszego seksu, kolejne doznania. Ale są układy w których jest to forma dominacji, niekiedy połączone z dominacją psychiczną, jakimiś formami poniżania męża "rogacza".

Wszystko ok, jeśli taka relacja wszystkim sprawia przyjemność i znajdują w tym to co ich w seksie kręci.

Gorzej jeśli np. facet w jakimś stopniu godzi się na taki układ nieco pod swego rodzaju przymusem, tj. kocha swoją partnerkę i wie, że aby nadal z nią być musi zaakceptować jej "skoki w bok". Tu miałbym wątpliwość, czy to jest zdrowy układ na dłuższą metę.

Nie twierdzę, że u Was jest taka sytuacja, sama musisz to przeanalizować.

Właśnie takiej relacji chciałabym uniknąć tzn. takiej w której jedna strona czuje się niekomfortowo. Akurat w tej sytuacji jestem stroną która ustala warunki więc też mam na sobie odpowiedzialność za kierunek w jakim to będzie zmierzało.
Może dobrym punktem startowym będą jakieś zasady obowiązujące, tak aby nie było zaskoczenia?

 

[Kataryna X]

Tzn liczysz na korzysci finansowe z tego związku? On będzie Cię utrzymywał lub płacił za oglądanie takich twoich zabaw z czarnymi?

Żeby było jasne ja nie monetyzuję seksu z czarnoskórymi mężczyznami, jestem w stanie się sama utrzymać. A jeżeli będzie chciał mi zrobić prezent to przekaże pieniądze na dowolną fundację pomagającą imigrantom z Afryki.

 

[1adamatraore1]

Cześć. Ja też chciałbym poznać kogoś kto byłby chętny do rozmowy na temat cuckoldu. Strasznie mnie kręci ta tematyka. Mam żonę Zapraszam do rozmowy.

 

[Warszawiak82]

Cześć. Ja też chciałbym poznać kogoś kto byłby chętny do rozmowy na temat cuckoldu. Strasznie mnie kręci ta tematyka. Mam żonę Zapraszam do rozmowy.

Zawsze możesz o tym porozmawiać z żoną .

 

[Marcin 43]

Zawsze możesz o tym porozmawiać z żoną .

To dobre na początek

 

[Kataryna X]

W sobotę idziemy na kolację , porozmawiamy na temat relacji.