Widzę, że podobnie jak dla bardzo wielu, dla mnie granicą jest scat. Nie widzę w tym totalnie nic podniecającego i na szczęście w tej materii mamy wspólne poglądy. Bo poza tym ze sobą robiliśmy praktycznie wszystko co jest zgodne z prawem, włącznie z piss w obie strony również do ust, co było mega podniecające i pokazujące nam jak bardzo siebie kochamy i akceptujemy.
Jeśli chodzi o zabawy z innymi, to na pewno nieprzekraczalną granicą dla nas są spotkania z kimś sam na sam - musimy być w tym razem i w tej kwestii również się zgadzamy.
Tak samo nieprzekraczalną granicą dla nas jest seks z kimś innym bez zabezpieczenia - ryzyko ciąży i chorób. W ogóle ktoś kto by to zaproponował, byłby dla nas skreślony, bo skoro proponuje seks bez zabezpieczenia nam, to znaczy że z innymi pewnie już dochodziło do takich akcji, a tym samym jest to osoba podwyższonego ryzyka.
Wracając do zabaw sam na sam, coś czego raczej bym nie chciał i raczej mnie nie kręci, to jakieś ekstremalne BDSM, które zostawia trwale ślady na ciele, zabawy typu podduszenie czy zabawy które bez odpowiedniej wiedzy medycznej mogą być niebezpiecznie dla zdrowia.