Co to za kobieca brońJak odpuściłem, to po miesiącu na nowo zaczęła mnie bombardować tą Waszą kobiecą bronią.
Co to za kobieca brońJak odpuściłem, to po miesiącu na nowo zaczęła mnie bombardować tą Waszą kobiecą bronią.
Czyli to był wczesny etap.Sygnały były pewne, nawet jej koleżanki sugerowały żebym podbił
Black swan wypowiedziała się na forum, data ,godzina, zapamiętane i zapisane w notesiku.Bo się przywiązujemy do tej drugiej osoby. I jak jej nagle zabraknie to wtedy się pojawia pustka, którą ciężko czymś zapełnić. Czasem zostaje na zawsze.
Jest nawet coś takiego jak "zespół złamanego serca" (zespół takotsubo) silna reakcja na wyzwalacz emocjonalny np. śmierć kogoś bliskiego lub właśnie rozstanie.
Ja się tylko dziś czasami - rzadko - zastanawiam, ile takie "serce" może znieść i w co później "mutuje"? Już nie będę przytaczał wielu przykładów z mojego życia i pisał od nowa "Cierpień młodego Wertera", bo ani ja młody, ani Werter - ale to moje to chyba musi być z kevlaru i mieć zdolność regeneeacji a przez ostatnie lata jeszcze obrosło kolcami. Sprawy uczuć wyższych teraz zaczynają się i kończą na krótkotrwalych zauroczeniach. W dodatku poliamorycznychZawód miłosny wyrywa nam serce z piersi i rozwala je na kawałki. Oczywiście, ze boli bo mieliśmy nadzieje, plany, ulokowaliśmy w kimś uczucia. A jak ten ktoś je podeptał to nie wiemy co dalej, czujemy się mniej wartościowi, bo ktoś nie chciał naszej miłości.
Lajk dotyczy ostatniego zdania, reszta częściowo "votum separatum"...Ja się tylko dziś czasami - rzadko - zastanawiam, ile takie "serce" może znieść i w co później "mutuje"? Już nie będę przytaczał wielu przykładów z mojego życia i pisał od nowa "Cierpień młodego Wertera", bo ani ja młody, ani Werter - ale to moje to chyba musi być z kevlaru i mieć zdolność regeneeacji a przez ostatnie lata jeszcze obrosło kolcami. Sprawy uczuć wyższych teraz zaczynają się i kończą na krótkotrwalych zauroczeniach. W dodatku poliamorycznych
Ja już bym się nie chciał zakochać tak naprawdę. W sumie to mi to odpowiada.
Ale bardzo współczuję każdemu, kto taki zawód miłosny przechodził i przechodzi. Boli, franca, boli jak cholera.
Doskonale Cię rozumiem. Pierwsza "drzazga" tkwi do dziś, a mija już wiele lat.Dla mnie generalnie sprawy miłości są pokręcone i częsciowo nie do pojęcia. Ja się tylko raz, jedyny raz tak NAPRAWDĘ zakochałem ze wszystkimi "fajerwerkami" jakie temu towarzyszą - no, oczywiście bez wzajemności - po całości, na 100%, a że wtedy byłem jeszcze romantykiem - to sobie wyobraź jak mną "rzucało" i jaki młyn miałem we łbie. Wieszać się chciałem, kurka-wódka![]()
Ja dziś się z tego trochę śmieję, sam siebie nazywam "Janem Serce z dykty i kartonu" - no ale wtedy nie było do śmiechu.
z czasem budujemy mur naokoło siebie.Ja się tylko dziś czasami - rzadko - zastanawiam, ile takie "serce" może znieść i w co później "mutuje"?
"Łatwe zakochanie" nie istnieje, to się raczej nazywa zauroczenie i nie trwa zbyt długo - bo ja tak teraz mam. I bardziej to idzie w fizyczność.Nie zakochujcie się zbyt łatwo bo ewentualne odrzucenie może odbic się negatywnie na waszym zyciu i trzeba mieć wiele szczęścia aby znależć kogos kto was "odratuje"![]()
Właśnie niedawno pisałem z moją byłą "wirtualną miłością" i doszliśmy do wniosku, że TO zostaje. I to jest najpiękniejsze"Łatwe zakochanie" nie istnieje, to się raczej nazywa zauroczenie i nie trwa zbyt długo - bo ja tak teraz mam. I bardziej to idzie w fizyczność.
Ja się zakochałem w koleżance z klasy, z ktorą wcześniej się długo przyjaźniłem. Długo by o tym pisać, ale jak się uprzecie to moze skrobnę inną razą
Dziewczyna z nadwagą, taka sobie ładna, (bardzo inteligentna) - nagle któregoś dnia COŚ mnie trafiło - wszyscy ci, którzy piszą, mówią o "strzale Amora" mają rację - to jest impuls ale taki co wywraca serducho na nice.
Kilka lat mnie trzymało.
Heh wiecie co, ja ją z kilka lat temu spotkałem, mówię jej "Wiesz co, ja cię cały czas na jakiś sposób kocham" - to się zaśmieliśmy tylko. No ale coś w tym jest.
Jakie "nie wypada"? Wypada. Facetowi tym bardziej.Kończę, bo się wciągnęJak jakaś laska uduchowiona
Facetowi nie wypada, ale wątek to wątek.
Z takim podejściem jesteśmy tu skazani na banicjęJakie "nie wypada"? Wypada. Facetowi tym bardziej.
Moja romantyczność jest nietrywialna, ciemna i naznaczona mrokiem i tajemnicą - ale to wciąż romantyczność. Jestem artystą czy nie jestem?![]()
![]()
![]()
Dzięki Przemo bo priv. się z tego zrobiłNie, nie tak szybko. Ja już tu poznałem kilkoro świetnych ludzi. A to w dzisiejszych czsasach cenniejsze niż 1 mln btc na dysku![]()
A skąd niby mam wiedzieć, przecież nie piszą o tym@banita. Wcale, że nie "nie wypada"! Wiesz ile kobiet szuka jak świętego Gralla właśnie emocjonalnie dostępnych mężczyzn? Bo zrozumiały, że z takim zimny draniem nigdy nie będą prawdziwie szczęśliwe.
Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
---|---|---|---|---|
![]() |
Dlaczego mężczyźni nienawidzą kobiet? | Seks | 186 | |
L | Dlaczego sex w skarpetkach ???? | Seks | 60 | |
B | Higiena - dlaczego macie z tym problem panowie? | Seks | 100 | |
![]() |
Dlaczego mężczyźni pytają kobiety o zdanie, skoro i tak zawsze wiedzą lepiej? | Seks | 83 | |
![]() |
Dlaczego randkowanie w tych czasach jest takie trudne? | Seks | 329 |