Na podstawie gierki Dungeon Coup, faktycznie dobre by było zorganizowanie takiego turnieju: trzeba znaleźć wyjście z labiryntu, uciekając przy tym przed polującymi na zawodnika przeciwnikami (no, w moim przypadku przeciwniczkami). Każde złapanie zawodnika to utrudnienie mu zadania (np. kajdanki na nogi, przysłonięcie oczu itd.) i doprowadzenie go do orgazmu, a tym samym do spadku poziomu energii. Gdy zawodnik nie będzie już w stanie się podnieść, to (reverse) gangbang do kompletu.
Wiem, brzmi dziwnie, ale miało być coś szalonego.