• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Pierwszy raz w klubie dla swingersów

Mężczyzna

Warszawiak82

Seks Praktykant
My to na klubach się zawiedliśmy. Albo mamy pecha, albo mieliśmy wygórowane wyobrażenia.

Pierwszy raz byliśmy w Lavie w Warszawie, a poszliśmy tam z dosłownie jednorazowym doświadczeniem seksu równoległego z inną parą, gdzie było 100%-owo równolegle. Byliśmy pierwsi, ale ludzie dość sprawnie się schodzili...tyle że wszyscy zamulali przy browarach i nic się nie działo. Postanowiliśmy my pierwsi zacząć i poszliśmy się bzykać pokoiku na przeciwko kanap gdzie siedziało kilka par. My się bzykamy, a towarzystwo wyglądające na znacznie bardziej doświadczone niż my, jakby nic się nie działo dalej tylko siedzi przy browarze. Po jakimś czasie w jednym z pokoi zaczęły się bawić dwie pary, pomyśleliśmy ze pobawimy się obok nich, a oni do nas że "przyszli tu razem i chcą się pobawić tylko ze sobą". Jak przestali się bawić, to znów nie działo się totalnie nic, tylko towarzystwo dalej przy browarach. Ostatecznie udało się pobawić kilka razy w towarzystwie różnych par i zaliczyliśmy nasze pierwsze wzajemne pieszczoty z innymi parami.

Niby coś się podziało, ale nastawialiśmy się na więcej, bo to że ktoś się bzykał, to były wyjątki, a większość czasu ludzie siedzieli o gadali. Ostatecznie może nie było źle, bo fajną przygodą było to, że jedną z bawiących się par była para z Tajlandii. Nigdy nie sądziłem, że będę miał okazję wymacać cycki jakiejś Tajce :).

Ok, po jakimś czasie poszliśmy do Act tym razem na imprezę open czyli z singlami. Pierwsze wrażenie wow, ale lokal, super przestrzenie, catering, kilka kondygnacji, basen. Ale tutaj to dosłownie NIC się nie działo. Wszyscy single byli totalnie niezachęcający. Było kilka par, ale naprawdę nie działo się totalnie nic. Kilka razy prowokacyjnie poszliśmy na górę i nikt nie poszedł za nami. Towarzystwo przy barze albo na bilardzie na -1. Ostatecznie jedną, jedyną przez cały wieczór akcję równoległą z inną parą rozkręciliśmy my, niemal zupełni nowicjusze, gdzie na tamtą chwilę nie mieliśmy jeszcze doświadczenie w seksie z innymi. A wisienką na torcie była w czasie tej akcji cała widownia trzepiących sobie singli i jeden jedyny który się przysiadł z pytaniem czy może się przyłączyć był największy oblech, którego cały wieczór staraliśmy się unikać.

Trzecią i ostatnią szansę daliśmy klubowi na Majorce i znów bez rewelacji. Cały wieczór ludzie bawili się jakby przyszli do zwykłego klubu potańczyć. I znów nie dzieje się nic i znów poszliśmy my na górę na materace, żeby chociaż sami się pobzykać. W trakcie jak byliśmy ludzie zaczęli przychodzić na te kopulodromy, ale też pary bzykały się w swoich parach, panie były....niektóre wręcz bardzo otyłe i nie zachęcające do jakiś wzajemnych pieszczot - no erotyki było w tym mało.

Nie wiem, nastawialiśmy się, że w swingers clubie erotyka i seks dosłownie ścieka ze ścian, że ludzie się bzykają w różnych układach i jest jak nie się pobawić, to na co popatrzeć. A tu za każdym razem pół wieczora nie dzieje się nic, potem jakieś drobne akcyjki ale bardziej jako przerywniki pomiędzy totalnie niczym, a największym zaskoczeniem było dla nas, że większość ludzi tam przychodzi....nawet nie wiemy po co. Powdzięczyć się w seksi ciuszkach? Chyba tylko, bo widzieliśmy sporo ludzi, którzy ani razu nic się nie pobawili i cały wieczór przesiedzieli na rozmowach lub tylko przy alkoholu.
 
Mężczyzna

forg

Biegły Uwodziciel
Nie wiem, nastawialiśmy się, że w swingers clubie erotyka i seks dosłownie ścieka ze ścian, że ludzie się bzykają w różnych układach i jest jak nie się pobawić, to na co popatrzeć
Jak że to forum dyskusyjne to dyskutujmy.
Jak sobie to wyobrażasz? Oceniasz klub. Co klub ma zrobić by ludzie chcieli się bzykać? Jakieś narkotyki w darmowych drinkach podawać? Tabletki gwałtu? Czy umowy podpisywać z uczestnikami? "Jak nie będziesz się bzykać dopłacasz"?

Ja mam wręcz inne doświadczenia. Ale może dlatego że nie byłem na płatnych imprezach w profesjonalnych klubach tylko na "domówkach".
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
My to na klubach się zawiedliśmy. Albo mamy pecha, albo mieliśmy wygórowane wyobrażenia.

Pierwszy raz byliśmy w Lavie w Warszawie, a poszliśmy tam z dosłownie jednorazowym doświadczeniem seksu równoległego z inną parą, gdzie było 100%-owo równolegle. Byliśmy pierwsi, ale ludzie dość sprawnie się schodzili...tyle że wszyscy zamulali przy browarach i nic się nie działo. Postanowiliśmy my pierwsi zacząć i poszliśmy się bzykać pokoiku na przeciwko kanap gdzie siedziało kilka par. My się bzykamy, a towarzystwo wyglądające na znacznie bardziej doświadczone niż my, jakby nic się nie działo dalej tylko siedzi przy browarze. Po jakimś czasie w jednym z pokoi zaczęły się bawić dwie pary, pomyśleliśmy ze pobawimy się obok nich, a oni do nas że "przyszli tu razem i chcą się pobawić tylko ze sobą". Jak przestali się bawić, to znów nie działo się totalnie nic, tylko towarzystwo dalej przy browarach. Ostatecznie udało się pobawić kilka razy w towarzystwie różnych par i zaliczyliśmy nasze pierwsze wzajemne pieszczoty z innymi parami.

Niby coś się podziało, ale nastawialiśmy się na więcej, bo to że ktoś się bzykał, to były wyjątki, a większość czasu ludzie siedzieli o gadali. Ostatecznie może nie było źle, bo fajną przygodą było to, że jedną z bawiących się par była para z Tajlandii. Nigdy nie sądziłem, że będę miał okazję wymacać cycki jakiejś Tajce :).

Ok, po jakimś czasie poszliśmy do Act tym razem na imprezę open czyli z singlami. Pierwsze wrażenie wow, ale lokal, super przestrzenie, catering, kilka kondygnacji, basen. Ale tutaj to dosłownie NIC się nie działo. Wszyscy single byli totalnie niezachęcający. Było kilka par, ale naprawdę nie działo się totalnie nic. Kilka razy prowokacyjnie poszliśmy na górę i nikt nie poszedł za nami. Towarzystwo przy barze albo na bilardzie na -1. Ostatecznie jedną, jedyną przez cały wieczór akcję równoległą z inną parą rozkręciliśmy my, niemal zupełni nowicjusze, gdzie na tamtą chwilę nie mieliśmy jeszcze doświadczenie w seksie z innymi. A wisienką na torcie była w czasie tej akcji cała widownia trzepiących sobie singli i jeden jedyny który się przysiadł z pytaniem czy może się przyłączyć był największy oblech, którego cały wieczór staraliśmy się unikać.

Trzecią i ostatnią szansę daliśmy klubowi na Majorce i znów bez rewelacji. Cały wieczór ludzie bawili się jakby przyszli do zwykłego klubu potańczyć. I znów nie dzieje się nic i znów poszliśmy my na górę na materace, żeby chociaż sami się pobzykać. W trakcie jak byliśmy ludzie zaczęli przychodzić na te kopulodromy, ale też pary bzykały się w swoich parach, panie były....niektóre wręcz bardzo otyłe i nie zachęcające do jakiś wzajemnych pieszczot - no erotyki było w tym mało.

Nie wiem, nastawialiśmy się, że w swingers clubie erotyka i seks dosłownie ścieka ze ścian, że ludzie się bzykają w różnych układach i jest jak nie się pobawić, to na co popatrzeć. A tu za każdym razem pół wieczora nie dzieje się nic, potem jakieś drobne akcyjki ale bardziej jako przerywniki pomiędzy totalnie niczym, a największym zaskoczeniem było dla nas, że większość ludzi tam przychodzi....nawet nie wiemy po co. Powdzięczyć się w seksi ciuszkach? Chyba tylko, bo widzieliśmy sporo ludzi, którzy ani razu nic się nie pobawili i cały wieczór przesiedzieli na rozmowach lub tylko przy alkoholu.
Czego konkretnie byś oczekiwał i chciał zobaczyć? Co chciałaby zobaczyć twoja kobieta?
 
Kobieta

TylkoMy

Erotoman
Jak że to forum dyskusyjne to dyskutujmy.
Jak sobie to wyobrażasz? Oceniasz klub. Co klub ma zrobić by ludzie chcieli się bzykać? Jakieś narkotyki w darmowych drinkach podawać? Tabletki gwałtu? Czy umowy podpisywać z uczestnikami? "Jak nie będziesz się bzykać dopłacasz"?

Ja mam wręcz inne doświadczenia. Ale może dlatego że nie byłem na płatnych imprezach w profesjonalnych klubach tylko na "domówkach".
Domówki to coś zupełnie innego.
W tym temacie piszemy o swingers klubach.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

forg

Biegły Uwodziciel
Domówki to coś zupełnie innego.
W tym temacie piszemy o swingers klubach.
Niekoniecznie to co innego. Jeśli spotykają się obcy sobie ludzie to jest dokładnie to samo.
Ale ok - zatem ustosunkuj się do pierwszej części mojej wypowiedzi. Co ma zrobić "właściciel clubu" by ludzie się pieprzyli. Bo ja komentuję post człowieka, który ocenia jakość klubów przez zachowania ludzi.
 
Kobieta

TylkoMy

Erotoman
Niekoniecznie to co innego. Jeśli spotykają się obcy sobie ludzie to jest dokładnie to samo.
Ale ok - zatem ustosunkuj się do pierwszej części mojej wypowiedzi. Co ma zrobić "właściciel clubu" by ludzie się pieprzyli. Bo ja komentuję post człowieka, który ocenia jakość klubów przez zachowania ludzi.
W swingers klubach jest jedna, generalna zasada: nic nie musisz - możesz wszystko.

Nik nikogo nie zmusi do seksu z kimkolwiek i w jakiejkolwiek konfiguracji.
Wszystko zależy od ludzi, którzy tam przychodzą.
 
Kobieta

Karotka

Podrywacz
Wow to nie wiedziałam że w Polsce są takie kluby:0. Ciekawe czy w Krakowie są. Czy to wgl legalne 🤔
To może lepszy od zwykłego 🤔
A te pokoje to są prywatne, zamykane? Czy to pokoje w których są inne, obce osoby? Czy pokoje mają przezroczyste szyby albo lustra weneckie?
 
Mężczyzna

PanCiacho

Instruktor seksu
Wow to nie wiedziałam że w Polsce są takie kluby:0. Ciekawe czy w Krakowie są. Czy to wgl legalne 🤔
To może lepszy od zwykłego 🤔
A te pokoje to są prywatne, zamykane? Czy to pokoje w których są inne, obce osoby? Czy pokoje mają przezroczyste szyby albo lustra weneckie?
To jesteś krakuską? Możesz spiknąć się z @maxis :)
 
Mężczyzna

forg

Biegły Uwodziciel
W swingers klubach jest jedna, generalna zasada: nic nie musisz - możesz wszystko.

Nik nikogo nie zmusi do seksu z kimkolwiek i w jakiejkolwiek konfiguracji.
Wszystko zależy od ludzi, którzy tam przychodzą.
No ale człowiek ocenia klub przez pryzmat tego, że nikt nie uprawiał seksu.
No i .... niestety nie masz racji. Nie możesz wszystkiego w swingers klubie. Co to za głupie twierdzenie??
I nie musisz mi kolorowo pisać oczywistości. Ja cały czas odnoszę się do tego przydługiego wpisu.
 
Kobieta

TylkoMy

Erotoman
No ale człowiek ocenia klub przez pryzmat tego, że nikt nie uprawiał seksu.
No i .... niestety nie masz racji. Nie możesz wszystkiego w swingers klubie. Co to za głupie twierdzenie??
I nie musisz mi kolorowo pisać oczywistości. Ja cały czas odnoszę się do tego przydługiego wpisu.
Rozumiem. Uważam, że autor tekstu i jego partnerka nie mieli po prostu szczęścia.

"... Możesz wszystko" odniosłam to tego, że zrobisz erotycznie cokolwiek z innymi tyle na ile będzie pozwolenie. Zresztą nie ja to wymyśliłam .

Tyle ode mnie.
Dziękuję.

Weekend czas zacząć 🤩
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry