• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Holandia otworzyła wrota, a Skandynawia postawiła mury - ja powinno być w Polsce?

Mężczyzna

czuly_kochanek

Biegły Uwodziciel
Do poruszenia tego tematu zainspirowała mnie duża ilość odpowiedzi w wątkach poruszających temat prostytucji.
W Europie da się zauważyć dwa skrajne podejścia do tego tematu – holenderski i skandynawski.

Model holenderski:
Praca seksualna jest legalna i traktowana jak zwykła działalność gospodarcza.
Ponadto występują regularne kontrole sanitarno-epidemiologiczne oraz BHP.
Prostytutki mają możliwość korzystania z pomocy społecznej i psychologicznej.
Problemem jednak są: handel ludźmi, zorganizowana przestępczość i trudności w kontrolowaniu "branży".

Model skandynawski („nordycki”/„szwedzki”):
Sprzedaż usług seksualnych jest legalna, ale już zakup usług seksualnych, karany (mandatem, grzywną lub ograniczeniem wolności).
Osoby prostytuujące sie, są uznane za ofiary, a klienci za osoby odpowiedzialne za przemoc i wykorzystywanie.
Natomiast osoby rezygnujące z pracy seksualnej mogą liczyć na programy reintegracji, mieszkania, terapie.
Problemem jest: zepchnięcie prostytucji do podziemia, co może zwiększać zagrożenie dla osób świadczących usługi seksualne, jak i zwiększać ryzyko chorób.

Jak według Was, Polska powinna uregulować ta branżę?
Czy bardziej holendersko – z pełną legalizacją i kontrolą rynku,
czy raczej skandynawsko – z sankcjami wobec klientów i wsparciem dla osób sprzedających seks?
 
Mężczyzna

Sex&Orgasm

Podrywacz
W dobie zarabiania pieniędzy w necie ,poprzez wystawianie swojego nagiego ciała i takich tam innych.
Powinno być to zalegalizowane.
Podstawą na pewno powinno być że dziewczyny dobrowolnie chcą tak zarabiać, wszystko co wiązałoby się że zmuszeniem, natychmiast powinno się zamykać.
Problem polega też na tym , że w większości domów publicznych właścicielami są osoby o dziwnej przeszłości i wygląda to tak że państwo pozwala takim ludziom zarabiać spokojnie dużo pieniędzy.
 
Mężczyzna

Hakuzery

Seks Praktykant
To nie jest tak do końca, nigdy amatorki długo nie popracowały same, niezaleznie, czy to ulica czy internet.

Teraz też zaraz zjawi się ochrona, a wtedy to już nie ma znaczenia czy dziewczyna chce czy nie.
Teraz, w necie mają chyba dużo opcji zabezpieczeń przed propozycjami usług ochroniarskich i marketingowych.
Kiedyś byłem świadkiem, w busie relacji Podlasie-Stolica, jak dziewczyna organizowała biznes, umawiała klientów, a pracującej właśnie koleżance wysyłała wiadomości, kto i na którą. Ludziska tego słuchali bez gadania, dopiero jak się zaczęła pryskać perfumami, jedna kobieta nie wytrzymała. Chyba sutenerzy teraz muszą się opierać na dziewczynach w jakimś kryzysie, ale pewnie wielkich zysków z tego nie ma.
Model holenderski:


Model skandynawski („nordycki”/„szwedzki”):


Czy bardziej holendersko – z pełną legalizacją i kontrolą rynku,
czy raczej skandynawsko – z sankcjami wobec klientów i wsparciem dla osób sprzedających seks?
Jeżeli prawo byłoby skutecznie egzekwowane, to Polska ma najlepszy model. Potwierdzają to zagraniczni ekspaci.
Ponieważ burdele są oficjalnie zakazane, są u nas kluby gogo, gdzie można za cenę biletu, przy piwku, popatrzeć na laseczki, czy z nimi pogadać. We Paryżu, Amsterdamie, czy w Budapeszcie lub Pradze, na wejście musisz kupić butelkę szampana za (nie wiem) 200-500€, razem z pełnym serwisem. Właśnie za kluby gogo, kochają Polskę :cool:
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Dominujący
Nie mam całkiem wyrobionego zdania.
Choć dość blisko mi do stwierdzenia, że dobrze jest, gdy sutenerstwo, stręczycielstwo i kuplerstwo są karane, zaś samodzielne i niezależne świadczenie usług seksualnych - "pracy seksualnej" - i pokrewnych ani korzystanie z takich usług nie podlega karze. A już na pewno absurdem byłoby karanie onlyfansiar i ich klientów, osób rozbierających się przed kamerkami i płacącymi za to, masażystek erotycznych czy domin albo ich klientów. Te zajęcia też uchodzą za tzw. pracę seksualną.
 
Mężczyzna

forg

Podrywacz
Choć dość blisko mi do stwierdzenia, że dobrze jest, gdy sutenerstwo, stręczycielstwo i kuplerstwo są karane,
Czyli jak fryzjerka sama strzyże w lokalu to jest ok a gdy strzyże sześć fryzjerek a całość organizuje właścicielka to jest nie okej?
Dlaczego wykluczasz zorganizowane formy świadczenia usług? Seksualnych czy innych?

Według mnie seks jest wszędzie. Na prawo i lewo. Gdzie tylko się człowiek nie obejrzy ktoś chce mu seks w różne postaci wcisnąć. Zatem należy to zalegalizować. No i opodatkować. Nawet sprzedaż zdjęć w necie.
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Dominujący
Dlaczego wykluczasz zorganizowane formy świadczenia usług? Seksualnych czy innych?
Zorganizowana forma świadczenia usług seksualnych wiąże się z handlem ludźmi, wykorzystywaniem ich, przemocą fizyczną i psychiczną i masą innych patologii. A prostytucja nie jest jak fryzjerstwo czy pieczenie chleba.
 
Mężczyzna

PanCiacho

Instruktor seksu
To zawsze będzie przymuszenie. Z tą tylko różnicą,że albo przez osoby trzecie,albo przez życie.
 
Mężczyzna

forg

Podrywacz
Zorganizowana forma świadczenia usług seksualnych wiąże się z handlem ludźmi, wykorzystywaniem ich, przemocą fizyczną i psychiczną i masą innych patologii. A prostytucja nie jest jak fryzjerstwo czy pieczenie chleba.

A dlaczego tak jest? Bo jest zakazana. Ukryta. Niekontrolowana.
Dla niektórych jest jak fryzjerstwo czy kupno chleba. Nawet na tym forum. Koleś kupuje bułki, potem kupuje swoją "muzę" na godzinę czy dłużej.
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Dominujący
A dlaczego tak jest? Bo jest zakazana. Ukryta. Niekontrolowana.
Nie.
Sprowadzanie własnej intymności do wymiaru transakcyjnego ma całkiem inny wymiar niż handlowanie usługami typu fryzjerstwo.
Dane pokazują, że od 86 do 90 proc. osób uprawiających prostytucję chce z niej wyjść. Setki tysięcy kobiet i dzieci cierpią i są wykorzystywane. Kobiety w prostytucji doświadczają przemocy psychicznej, fizycznej i seksualnej. Według ekspertów doznają traum porównywalnych z traumą ofiar tortur, a od kiedy znalazły się w prostytucji są regularnie gwałcone. Według Komisji Europejskiej najczęstszą formą wyzysku w UE jest handel ludźmi do celów wykorzystania seksualnego, a zdecydowana większość ofiar, bo aż 87 proc., to kobiety i dziewczynki.
Mam tutaj dane z Niderlandów, gdzie właśnie prostytucja jest legalna. Według szacunków mają tam ok. 30 tys. osób zajmujących się prostytucją. I teraz proszę posłuchać — uważa się, że 70 proc. z tych osób jest zmuszanych do prostytucji. Badania wykazują, że kobiety w prostytucji doświadczają rażących naruszeń praw człowieka oraz różnych form przemocy o wiele częściej niż kobiety w ujęciu ogólnym.
Europol wykazuje, że tam, gdzie prostytucja jest legalna, handel ludźmi i przemoc wzrastają dziesięciokrotnie. Legalizacja prostytucji zwiększa również przestępczość zorganizowaną i korupcję, nasilają się też tzw. przestępstwa towarzyszące.
Są dziewczyny, które mają kilku klientów i za samą "gotowość" dostają 30 tys. zł miesięcznie. Są wykształcone, mówią kilkoma językami, zawsze dobrze ubrane, reprezentują sobą bardzo wysoki poziom. Ale kiedy z nimi rozmawiam, mówią: "Wiesz co? Najgorsze jest to, że już jak to zrobisz raz, to nie da się z siebie tego zmyć". To jakby do człowieka przyrasta, do czegoś, co mamy głęboko schowane w naszych sercach. To coś zostaje na zawsze złamane i nie da się tego nigdy odzyskać.

Czy zna pani osoby, którym udało się wyjść z prostytucji i faktycznie zmienić swoje życie?

Nie znam kobiety, która by wyszła z prostytucji i wróciła do "poziomu zero", takiego, że ta przeszłość jest za nią i jest wszystko ok. Ale znam różne, które skończyły z prostytucją, są wśród nich dwie kobiety, którym pomogło w tym nawrócenie się na wiarę w Boga. To jednak nie znaczy, że ta przeszłość nie wraca. Jedna z tych kobiet, dziś już 45-letnia, ma dzieci, wspaniałego męża, robi karierę i jest w zdecydowanie dobrej kondycji. Ale mówi mi "wiesz co? To wszystko cały czas jest we mnie, chociaż minęło już 20 lat".
Prostytucja uzależnia?

Wejście w prostytucję jest niezwykle proste. Wyjście z niej — wręcz przeciwnie. To trochę jak nałóg, walka z nim jest niezwykle trudna. Znam dziewczynę, w której zakochał się klient. Trochę tak jak w "Pretty woman". Ale to był nie jakiś tam milioner, tylko normalny chłopak. Zakochali się w sobie. On do niej przychodził i w końcu wyciągnął ją z tej agencji. Ona urodziła syna, a kiedy to dziecko miało dwa lata, ona zaczęła znowu po cichu wymykać się do agencji towarzyskiej i tam pracować. Nie musiała tego robić, żyli sobie na normalnym poziomie. Zapytałam ją: dlaczego to robisz? A ona na to: bo muszę, mi tego po prostu brakuje. Tej adrenaliny.
Pamiętajmy, że obok bardzo ważnego aspektu finansowego zwykle pojawia się inny istotny powód wejścia w prostytucję — chodzi o brak miłości. Kobiety, które mają deficyt miłości, najczęściej ze strony rodziców, zdecydowanie łatwiej wchodzą w prostytucję. Kobieta, która ma zaspokojone poczucie miłości, która ma poczucie własnej wartości, nigdy w to nie wejdzie.
Jakoś z innymi zawodami tak nie jest.
To prostytucja od początku wiąże się z patologiami oraz z psychicznymi urazami. Nie jest i nie była zawodem jak wszystkie inne.
 
Mężczyzna

forg

Podrywacz
Jakoś z innymi zawodami tak nie jest.
To prostytucja od początku wiąże się z patologiami oraz z psychicznymi urazami. Nie jest i nie była zawodem jak wszystkie inne.
Faktycznie - praca "na kasie w B." nie potrafi zryć psychiki ....
Każde zajęcie wybrane tylko dla kasy może być patologią i może zniszczyć człowieka.
Prostytucja - bo jest "zakazana" i w ukryciu - daje duże pieniądze i przyciąga przypadkowe osoby.
To w dużym skrócie.
ALe mowa była o tym, że jak na własne konto to ok ale jak "w spółdzielni" to już źle. Jakoś mnie nie przekonujesz.
 
Kobieta

kaami

Podrywacz
Ja mam mieszane uczucia. Z jednej strony niech każdy robi ze swoim ciałem co chce, z drugiej dla mnie osobiście jest to obrzydliwe. Na pewno nie popieram żadnego państwowego wsparcia w postaci darmowej opieki lekarskiej czy psychologicznej, jeżeli robią to co robią, to powinny liczyć się z ryzykiem jakie ponoszą. Dodatkowo powinno się od takiego przychodu odprowadzać podatek, skoro ja za swoją pracę płacę co miesiąc spory haracz od którego gówno co później będę mieć, to dlaczego szony mają mieć pobłażane. W sumie dopóki to nie narusza granic drugiej osoby, to "wolnoć Tomku w swoim domku", byle nikt nie był do tego zmuszany i dzieci i młodzież nie musiały na to patrzeć. Na pewno nie powinno się tego promować ani przedstawiać przychylnie społeczeństwu nazywając sexworkingiem, zwykłe kurestwo i tyle.
 
Mężczyzna

PanCiacho

Instruktor seksu
Na pewno nie popieram żadnego państwowego wsparcia w postaci darmowej opieki lekarskiej czy psychologicznej, jeżeli robią to co robią, to powinny liczyć się z ryzykiem jakie ponoszą.
Tutaj się zgodzę,aczkolwiek można by się również zastanawiać czy in-vitro powinno być finansowane przez państwo?
Dodatkowo powinno się od takiego przychodu odprowadzać podatek, skoro ja za swoją pracę płacę co miesiąc spory haracz od którego gówno co później będę mieć, to dlaczego szony mają mieć pobłażane.
Ty jednak masz płatny urlop,płacone za zwolnienie lekarskie,staż liczony do emerytury a One tylko to co zarobią.
 
Mężczyzna

forg

Podrywacz
Dodatkowo powinno się od takiego przychodu odprowadzać podatek, skoro ja za swoją pracę płacę co miesiąc spory haracz od którego gówno co później będę mieć, to dlaczego szony mają mieć pobłażane.
No to się zdecyduj. Skoro mają płacić podatki jak wszyscy to i ubezpieczenie zdrowotne - i wtedy takie samo prawo do darmowej opieki medycznej. Zresztą co Ty za bzdury piszesz? Narkoman ma mieć prawo? Nałogowy palacz? Alkoholik? To i kurwa.

Tutaj się zgodzę,aczkolwiek można by się również zastanawiać czy in-vitro powinno być finansowane przez państwo?
A dlaczego się zgodzisz? A jak się ktoś rznie na prawo i lewo bez zabezpieczenia i załapie chorobę to co, też nie ma mieć prawa do leczenia?
 
Kobieta

kaami

Podrywacz
Tutaj się zgodzę,aczkolwiek można by się również zastanawiać czy in-vitro powinno być finansowane przez państwo?
Jeżeli ktoś płaci składki, to czemu nie? To jest walka z problemami z płodnością, jeżeli takiej parze dzięki in vitro uda się sprowadzić dziecko na świat, to państwo zyskuje obywatela, który w przyszłości będzie płacił podatki. Jak dla mnie sytuacja win-win.
Ty jednak masz płatny urlop,płacone za zwolnienie lekarskie,staż liczony do emerytury a One tylko to co zarobią.
No ale ja pracuję legalnie, odprowadzam podatki, płacę składki na ZUS, chorobowe, zdrowotne, rentowe, więc trudno żebym nie miała mieć nic w zamian. Jeżeli mam nie mieć to chętnie będę otrzymywać na konto tyle, ile faktycznie zatrudnienie mnie kosztuje pracodawcę, a jest to kilka tysięcy złotych. Leczę się i tak prywatnie jak bym miała zachorować czy chcieć gdzieś wyjechać to przy +4,5-5k miesięcznie na spokojnie bym to ogarnęła.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry