Korzyści ze spotkania z prostytutką

[dario_a_z]

Jeszcze przepraszam za obcesowość, ale do Divy idziesz po to, żeby TOBIE było dobrze. Szczerze powiedziawszy mam w dupie czy ona miała z tego satysfakcję itd. Niektóre udają, ale proszę Was, nie jestem debilem. Fakt faktem, że niektóre udają świetnie.
Więc mam ochotę na ostry wyuzdany seks, wybieram Divę, która ma recenzje że to dla niej jest OK i idę, robię swoje. Ona ma kasę, ja satysfakcję, sytuacja win-win.
A w domu, no cóż. Raz, że zależy mi na przyjemności partnerki to niestety niektórych wygibasów nie lubi

 

[PanCiacho]

Jak to było w pewnym filmie,który,nie wiedzieć czemu,zyskał miano kultowego: "To Ona ma się podobać Tobie a nie Ty Jej "...

 

[DruhBoruch]

Jak to było w pewnym filmie,który,nie wiedzieć czemu,zyskał miano kultowego: "To Ona ma się podobać Tobie a nie Ty Jej "...

Ale Chłopaki nie płaczą to ty szanuj.

 

[PanCiacho]

Ale Chłopaki nie płaczą to ty szanuj.

Niestety świadczy to o guście Polaków

 

[Karotka]

służbowo wizytowałem kilka razy burdele, czy jak zwał agencje towarzyskie

Jak się ogłaszają? Jako salon masażu?

 

[PanCiacho]

Jak się ogłaszają? Jako salon masażu?

A co Ty taka ciekawska? Pracy szukasz ?

 

[Karotka]

A co Ty taka ciekawska? Pracy szukasz ?

Nie. Normalnie pytam

 

[PanCiacho]

Nie. Normalnie pytam

Salon masażu to salon masażu. Nie mogą tam świadczyć takich rzeczy bo ludzie przychodzili by tylko po to

 

[Szczep]

A czy prostytutce, podczas spotkania, ktoś chciał zrobić minetę?

 

[Hakuzery]

Ale kurde, seks to nie tylko "nawiązywanie kontaktu, niepewność obu stron, emocje co drugie ma w zanadrzu" itd.
Divy są nie po takie rzeczy, umówmy się.
W domu lubię sobie coś dobrego ugotować, elegancko podać, szukać ciekawych smaków, dzielić się jedzeniem z partnerką...
Ale czasem po prostu pójdę do knajpy i opierdolę po prostu burgera ociekającego sokami.

Jasne, że nie tylko, może to tylko moja osobnicza cecha, ale przygodny seks powinien z czegoś wynikać, z jakiegoś zaczepienia i i historii. Bez tego, po prostu mi się nie chce. A to były nie jakieś kurwiszony, a ładne i fajne laski, z którymi też można było pogadać. Ale jak sobie, że za chwilę ot tak zacznie mi pindola miętolić, to jakieś obrzydzenie bierze. Potem nawet raz użyłem argumentu kasy, jak mi się jedna barmanka zdecydować nie mogła, zadziałało, ale wszystko się odbyło normalnie

Jak się ogłaszają? Jako salon masażu?

Nie wiem jak teraz, ale we wczesnych latach 2000', bez ogłaszania, każdy taksiarz wiedział gdzie, a kurs był za darmo.
Można było płacić kartą i wystawiali faktury.

 

[DarkDrink]

Salon masażu to salon masażu. Nie mogą tam świadczyć takich rzeczy bo ludzie przychodzili by tylko po to

A może są tam masaże z niespodzianką

 

[PanCiacho]

A może są tam masaże z niespodzianką

Lodziary nie mają szans...salon straciłby renomę.

 

[dario_a_z]

Jasne, że nie tylko, może to tylko moja osobnicza cecha, ale przygodny seks powinien z czegoś wynikać, z jakiegoś zaczepienia i i historii. Bez tego, po prostu mi się nie chce. A to były nie jakieś kurwiszony, a ładne i fajne laski, z którymi też można było pogadać. Ale jak sobie, że za chwilę ot tak zacznie mi pindola miętolić, to jakieś obrzydzenie bierze. Potem nawet raz użyłem argumentu kasy, jak mi się jedna barmanka zdecydować nie mogła, zadziałało, ale wszystko się odbyło normalnie

Nie wiem jak teraz, ale we wczesnych latach 2000', bez ogłaszania, każdy taksiarz wiedział gdzie, a kurs był za darmo.
Można było płacić kartą i wystawiali faktury.

U mnie nie ma u Divy "przygidnego" seksu. Zanim się wybiorę są staranne wybory, szukanie, czytanie recenzji, szykowanie się... Czasem trwa to nawet kilka tygodni, zanim "tonight is the night". I idę już nakręcony. Nie zdarza mi się iść "z marszu".

 

[dario_a_z]

Co do masaży to "burdeli" z prawdziwego zdarzenia coraz mniej, dziewczyny ogarniają się samodzielnie. Podobnie jest z masażami - są "salony" gdzie idzie się po wiadomy masaz, z happy endem.