Pytanie filozoficzne

[Pieszczoch]

Pytanie do Pań która z kobiet czuje się suczka?
Czy lubisz być suczka ?
Chodzi mi o to jak kobiety o sobie myślą i czy postrzegają takie nazewnictwo jako jakiś atrybut?
Wielu facetów tak się do kobiet zwraca bo uważają to za coś fajnego. Jednak interesuje mnie zdanie kobiet jak one to postrzegają. Myślę że tematyka tego miejsca jest odpowiednia dla tego typu pytań.

 

[Lenkaa]

Postrzegam źle, wolę ładniejsze określenia z jednoczesnym długim seksem, żeby nie było.
Dla mnie (podkreślam: dla mnie i inni pewnie mają inaczej), jest to ten sam biegun co określenia w drugą stronę: słoneczko, skarbie, piękna itp. Takie określenia wraz z "suką" to dla mnie atrybut nudziarstwa.

 

[Lenkaa]

Liczyłam na prawdziwe pytanie filozoficzne, coś w stylu "seksić się czy nie seksić się i obejrzeć netflixa?"

 

[Sialalalala]

Liczyłam na prawdziwe pytanie filozoficzne, coś w stylu "seksić się czy nie seksić się i obejrzeć netflixa?"

Przeceniasz tutejszych facetów...

 

[Saanvi]

Liczyłam na prawdziwe pytanie filozoficzne, coś w stylu "seksić się czy nie seksić się i obejrzeć netflixa?"

I tak jesteś lepsza, ja tu się Nietzsche i Freuda spodziewałam

 

[Szpada]

Tutaj to już nawet Foucalt i Derrida nie dają rady

 

[mazowieckie37]

Postrzegam źle, wolę ładniejsze określenia z jednoczesnym długim seksem, żeby nie było.
Dla mnie (podkreślam: dla mnie i inni pewnie mają inaczej), jest to ten sam biegun co określenia w drugą stronę: słoneczko, skarbie, piękna itp. Takie określenia wraz z "suką" to dla mnie atrybut nudziarstwa.

Tez zdecydowanie wolę nazywać żonę pieszczotliwie a kochać się długo, namiętnie i bez presji czasu... Szczerze to po przeczytaniu ostatnio kilku tematów zacząłem myśleć że mam odchyły

 

[Manipulator]

Filozofii w tym nie ma, komentarze adekwatne do tematu, ale się włączę do rozmowy, by trochę rozszerzyć ten wątek

Zależy od kobiety

Ja trafiam tak, że lubi, na odpowiednim etapie rozgrzania

Bywało, że był szept do ucha i tekst, zerznij mnie jak suke, lub dirty talk podczas seksu, kiedy sama jęczy, jestem Twoją suka

Ale jak mówię, zależy od napięcia, nie powiem jej przy robieniu obiadu, smaczne to suko, zaraz Cie zerżnę

Są też pewne odchyly, że kobieta lubi szmacenie i obrażenie, że jest kurwa, pizda, chce by ją uderzyć itd, ale to konkretny odchyl i problemy psychologiczne

 

[Pieszczoch]

Postrzegam źle, wolę ładniejsze określenia z jednoczesnym długim seksem, żeby nie było.
Dla mnie (podkreślam: dla mnie i inni pewnie mają inaczej), jest to ten sam biegun co określenia w drugą stronę: słoneczko, skarbie, piękna itp. Takie określenia wraz z "suką" to dla mnie atrybut nudziarstwa.

Brawo za własne zdanie Fb i media społecznościowe wykształciły masę dziwacznych przekonań

 

[Manipulator]

Brawo za własne zdanie Fb i media społecznościowe wykształciły masę dziwacznych przekonań

Ten, kto wiedzę czerpie z mediów społecznościowych, jest tak samo mądry, jak Ci którzy te przekonania sieją

 

[Marcin 43]

Postrzegam źle, wolę ładniejsze określenia z jednoczesnym długim seksem, żeby nie było.
Dla mnie (podkreślam: dla mnie i inni pewnie mają inaczej), jest to ten sam biegun co określenia w drugą stronę: słoneczko, skarbie, piękna itp. Takie określenia wraz z "suką" to dla mnie atrybut nudziarstwa.

Dasz jakiś przykład takiego ładniejszego dla Ciebie określenia?
Wiesz...Facetów tu trzeba dobrze wyedukować w pewnych sprawach

I jeszcze jedno...Co ma określanie siebie suczką / suką itp. ( lub nie) do długiego seksu?
Żeby nie było czego? Nie kręcą Cię szybkie numerki?