Siedzisz tu na stałe w tym temacie? Ta retoryka najniższych lotów rodem z telemarketera - „temu nie da się zaprzeczyć”.
Wrzucaj fujarę w temat o kutasach bo jestem ciekawa jak bardzo los cię pokarał.
Dlaczego dziewczęta lubią duże kutasy?
- Rozpoczęty przez adamoginski
- Rozpoczęty
Wrzucaj fujarę w temat o kutasach bo jestem ciekawa jak bardzo los cię pokarał.
Najgorzej, że faceci nie ogarniają, że
1 często wcale nie są za mali
2 chcieliby mieć fujare jak ich przypuszczenia na podstawie pornosów, które namiętnie oglądają z powodu obaw nie zaspokojenia partnerki
3. Nie starają się nawet rzekomo brakujące cm nadrobić urokiem osobistym, pewnością siebie, techniką penetracji innymi formami zaspokojenia
Kutas to nie jedyny element atrakcyjności, pobudka
1 często wcale nie są za mali
2 chcieliby mieć fujare jak ich przypuszczenia na podstawie pornosów, które namiętnie oglądają z powodu obaw nie zaspokojenia partnerki
3. Nie starają się nawet rzekomo brakujące cm nadrobić urokiem osobistym, pewnością siebie, techniką penetracji innymi formami zaspokojenia
Kutas to nie jedyny element atrakcyjności, pobudka
Jaki wybór niby?? Jak nie udaje jej się przytyć to wybór? [A np. Nie chce operacji]
Bywają, że są, a jak nie są obiektywnie, to mogą być subiektywnie w oczach partnerek, które dają odczuć, że czegoś im tam brakuje, albo sami to wyczuwają.
Świat męski i damski są ze sobą połączone. Facet chce dawać maksimum przyjemności swojej partnerce. Ja tak mam przynajmniej.
Czasem brakuje do tego tych paru cm. Na chęć bycia szczelnie wypełnioną wtedy nic nie poradzi.
Myślę, że trzeba się z tym pogodzić po prostu, niż twierdzić, że problemu nie ma.
Nadal nikt nie odpowiedział na moje pytanie o powstanie fetyszu wizualnego dużego penisa.
Kobiety też oglądają porno. Nie zapominaj o tym. Często ludzie wypowiadają się tak, jakby zapominali o tym i widzą tylko zły wpływ na facetów. No i jak to porno działa na kobiety, ich myślenie i rozwój ich preferencji?
To wszystko też jest ważne. Z pewnością. W końcu kobieta na początku nie widzi fiuta swojego apsztyfikanta.
Masz z tym jakiś problem? Bo ja nie
A da się? Z fizyka nawet ty nie wygrasz
A tu fajny, taki zawadiacki ton przyjęłaś
Śmiem twierdzić, że twoje prawdziwe preferencje wychodziły właśnie wtedy, kiedy szukałaś faceta na seks. Sama zażartowałaś przed chwilą o tym, co z koleżanką robiłaś byle się nie okazało, że fajfus kolesia jest niezadowalający. Gdyby było inaczej nie robiłabyś tego. Wniosek: Ma to dla Ciebie znaczenie. To nie oznacza, że jesteś płytka. To twoja biologia, natura. Tyle.
A gdyby ten mikrus był tym niesamowitym gościem? Pomyślałaś o tym? To wtedy już ten szok byś polecała?
W samym tym słowie " mikrus" jest ukryta pogarda i lekceważenie. Zdajesz sobie z tego sprawę?
Nie w samym, ale też w nim, prawda? Ile %? 51?
Do tych 20cm nie wracasz nigdy? Jakoś w to nie uwierzę, ale to tylko moja sprawa
Oczywiście, że nie chciałam do seksu 4cm fiuta, napisałam, że nie wiedziałam nawet jak się zachować. Nie podciągaj jednak tej sytuacji pod resztę kutasów, bo to zdecydowanie wyjątek, nigdy więcej nie widziałam takiego na żywo.
Czy Ty mnie czytasz? Napisałam już dwa razy, napiszę i trzeci, że nie wiem co bym zrobiła.
No jeśli tak by było to sądząc po Twoich postach, miałbyś nieźle przerąbane w życiu.Nie w samym, ale też w nim, prawda? Ile %? 51?
Dobrze, że to dodałeś bo jest mi wszystko jedno w co wierzysz, odkąd czytam Twoje posty jest dość jasne, że coś tam sobie w głowie poukładałeś po swojemu i nikt tego nie zmieni. A ja tylko wkurzam się wiecznie sama na siebie, że poświęcam Ci czas odpisując. Dlatego trzymaj się i błagam, nie cytuj mnie więcej.Do tych 20cm nie wracasz nigdy? Jakoś w to nie uwierzę, ale to tylko moja sprawa
Bawi mnie to jak zlatujesz się gdy tylko ktoś szepnie coś o rozmiarze. Jak taki rycerz, przedstawiciel małokutasowców.Masz z tym jakiś problem? Bo ja nie
Rzecz w tym, że to nie ja tu walczę i toczę bitwy. Mnie tylko ciekawi dlaczego ty to robisz.A da się? Z fizyka nawet ty nie wygrasz
Powiedz mi coś czego nie wiemA tu fajny, taki zawadiacki ton przyjęłaś
Relacjonuje dla Państwa ciekawe wydarzenie, czy @Marcin 43 podejmie dalej rękawice i będzie próbował się podnieść z desek?
Póki co przedstawiam Państwu relację publiczności:
Oczywiście, że będzie. Nie byłby sobą.Relacjonuje dla Państwa ciekawe wydarzenie, czy @Marcin 43 podejmie dalej rękawice i będzie próbował się podnieść z desek?
Póki co przedstawiam Państwu relację publiczności:
Rzeczywiście ten użytkownik pojawia się niczym diabeł z pudełka w tematach związanych z rozmiarami penisów, sporą aktywność wykazywał w temacie czarnoskórych, nawet w tymże, zostałem wyzwany od troli i rasistów, przez jego damskie alter ego.
Z drugiej strony są inni, Ci pojawiaja się, kiedy strony zajmą już swoje stanowiska w wątku i uformuje sie konkretny front z określonych użytkowników. Wówczas wkraczają Oni i głoszą swoje przesłanie, jeden o depresji i alienacji w prawie w każdym wątku, inny o walce kobiet i meżczyzn i ucisku męskiej części populacji, Kolejny to typ, który zawsze w każym temacie musi przyłozyć nogę do kopanego już autora wątku, robi to zawsze, kiedy już pojawi się ktoś kto wyjaśni sytuację, jak bowiem mawia popularne przysłowie w mętnej wodzie lepiej się pływa.
Załóżcie kontrowersyjny wątek i zobaczcie schemat, temat, pierwszy post, kolejne to jakies pierdolenie, gdzies po jakimś czasie poajwia sie konkretna wypowiedz i dalej jakaś polemika, po kilku postach niczym dziki do żołędzi poawiają się forumowi mędrcy, zaczyna sie od zwrotów:
"myślę, wydaje mi sie, Ja, o patrzcie, pokazuję,, podsumowując, dlaczego, depresja, śmierć, rozkład, beznadzieja, incel, niski, wzrost, maly fiutek- duży smutek, czy był zamach, co jest wytrzymalsze brzoza czy duraluminium, kobiety są złe, jestem wspaniła/ły"
Przecież to można zamknąć i napisać algorytm dla AI, ząłoże się, że nie pomyliła by się z wykreowaniem symulacji odpowiedzi pod nowym wątkiem z podziałem na konkretnych userów.
Czuwaj, cytując forumową klasyczkę, idę walić.
Z drugiej strony są inni, Ci pojawiaja się, kiedy strony zajmą już swoje stanowiska w wątku i uformuje sie konkretny front z określonych użytkowników. Wówczas wkraczają Oni i głoszą swoje przesłanie, jeden o depresji i alienacji w prawie w każdym wątku, inny o walce kobiet i meżczyzn i ucisku męskiej części populacji, Kolejny to typ, który zawsze w każym temacie musi przyłozyć nogę do kopanego już autora wątku, robi to zawsze, kiedy już pojawi się ktoś kto wyjaśni sytuację, jak bowiem mawia popularne przysłowie w mętnej wodzie lepiej się pływa.
Załóżcie kontrowersyjny wątek i zobaczcie schemat, temat, pierwszy post, kolejne to jakies pierdolenie, gdzies po jakimś czasie poajwia sie konkretna wypowiedz i dalej jakaś polemika, po kilku postach niczym dziki do żołędzi poawiają się forumowi mędrcy, zaczyna sie od zwrotów:
"myślę, wydaje mi sie, Ja, o patrzcie, pokazuję,, podsumowując, dlaczego, depresja, śmierć, rozkład, beznadzieja, incel, niski, wzrost, maly fiutek- duży smutek, czy był zamach, co jest wytrzymalsze brzoza czy duraluminium, kobiety są złe, jestem wspaniła/ły"
Przecież to można zamknąć i napisać algorytm dla AI, ząłoże się, że nie pomyliła by się z wykreowaniem symulacji odpowiedzi pod nowym wątkiem z podziałem na konkretnych userów.
Czuwaj, cytując forumową klasyczkę, idę walić.
Ostatnia edycja:
Gratulacje, zaszufladkowałeś prawie wszystkich tylko nie siebie
Faktycznie schemat czasami się powtarza, są osoby, które często piszą to samo, albo zbaczają w kierunku określonego tematu...
Ale co zrobisz jak nic nie zrobisz? Są wątki bardziej i mniej wartościowe ale ciekawych rzeczy idzie się dowiedzieć. Ja np. dowiedziałem się dużo ciekawostek o squirt.
Ciekaw jestem gdzie siebie widzisz w tej klasyfikacji
Zgadzam się
Poczekaj z podsumowaniem, jeszcze nie terazGratulacje, zaszufladkowałeś prawie wszystkich tylko nie siebie
Faktycznie schemat czasami się powtarza, są osoby, które często piszą to samo, albo zbaczają w kierunku określonego tematu...
Ale co zrobisz jak nic nie zrobisz? Są wątki bardziej i mniej wartościowe ale ciekawych rzeczy idzie się dowiedzieć. Ja np. dowiedziałem się dużo ciekawostek o squirt.
Ciekaw jestem gdzie siebie widzisz w tej klasyfikacji
Wtrącę sięŚmiem twierdzić, że twoje prawdziwe preferencje wychodziły właśnie wtedy, kiedy szukałaś faceta na seks. Sama zażartowałaś przed chwilą o tym, co z koleżanką robiłaś byle się nie okazało, że fajfus kolesia jest niezadowalający. Gdyby było inaczej nie robiłabyś tego. Wniosek: Ma to dla Ciebie znaczenie. To nie oznacza, że jesteś płytka. To twoja biologia, natura. Tyle.
A gdyby ten mikrus był tym niesamowitym gościem? Pomyślałaś o tym? To wtedy już ten szok byś polecała?
W samym tym słowie " mikrus" jest ukryta pogarda i lekceważenie. Zdajesz sobie z tego sprawę?
Nie w samym, ale też w nim, prawda? Ile %? 51?
Do tych 20cm nie wracasz nigdy? Jakoś w to nie uwierzę, ale to tylko moja sprawa
Jeśli się szuka na seks wiadomo ma się swoje upodobania. Chcę być dobrze wygrzmocona to gość z większym penisem zrobi to lepiej (lub sama go sobie poujeżdżam) niż chłop z defektem w postaci 2cm wypustki bo nawet penisem tego nie nazwę.
Ja również nie wracam pamięcią do największych penisów jakie miałam ale tych co wiedzieli jak sie to robi. Spotykałam się z gościem na seks ładnych naście lat temu, nie miał jakiegoś ogromnego przyrodzenia ale to co on wyprawiał to uhuuuu to po dziś dzień pamiętam
No i tyle w temacie. Dziękuję.
Rozumiem.
Kto kobietom nawciskał, że jak duży fiut to już nie umie nim władać?
Ogromnego może nie, ale wystarczy, że był duży, prawda?
Ty ostatnio chyba pisałaś coś o tym 20-cm, prawda?
Dziękuję
A mnie bawi to, jak ty zlatujesz kiedy ja coś napiszę, gdy ktoś szepnie coś o rozmiarze
Ja też nie czuję bym z kims walczył. Przedstawiam swoje poglądy, tak jak ty przedstawiasz swoje. Niech każdy robi to co uważa za słuszne.
Ja myśle, że to ty stawiasz się w roli mojego przeciwnika.
Ja cię osobiscie nie obrażam, ani nie wyśmiewam tak jak ty mnie, ale spoko. Rób jak chcesz, jeśli Ci z tym lepiej.
Myślisz, że będę się przejmował opiniami obcych mi ludzi?
Nie jestem tu od spełniania niczyich oczekiwań
nie wiem czy lubią czy też nie, ale moja mówi, że mój jest wystarczająco duży, bo większego nie zmieściła by do buzi, a z moim ma już problemy
Chciałem Ci coś odpowiedzieć pod innym postem, ale nie wiem gdzie on jest
Co byś powiedział bogatemu człowiekowi, gdybyś był biedny, a on by ci mówił, że "pieniądze nie mają znaczenia"?
Czasem mam wrażenie, że faceci, którzy twierdzą, że rozmiar nie ma znaczenia i liczą się inne rzeczy, to Ci z dużymi lub conajmniej średnimi w tej górnej średniej
Pocieszają tych swoich małych, biednych kolegów sami napawając się tym, że oni z rozmiarem nie mają przecież żadnych problemów Podobne tematy
Podobne tematy
Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.