Widzę, że weekend udany <3Od piątku. Wyjazd do Sopotu. Jakiś MOP przy A1. Lodzik i od tyłu gdy wypięłam się oparta o samochód. Potem po obiedzie już w Sopocie. Wieczorem lodzik w parku gdzieś na mieście i usiadłam na nim. Zaaplikowane Lush i spacer z rozkoszą. Sobota wyjście ze znajomymi. Chyba ze 4 razy wychodziliśmy parami. Obie pozbyłyśmy się bielizny. Jej brak często dawał się zauważyć nie tylko przez naszych mężów. Po powrocie długo byliśmy pod prysznicem. Po dwa finały się rozegrały. W nocy było co nieco. Niedziela późne śniadanie. Lodzik pod stołem i seks na stole. Na finał fisting i dwa szczyty zdobyte. W trakcie dnia co nieco było. Cały dzień bez bielizny.
Dzisiaj powrót. Szybki numerek przed śniadaniem. Co dalej dzień przyniesie okaże się.
Oo we trójkę! Ostro!Wczoraj całe popołudnieNasza przyjaciółka wyglądała bosko (mini spódniczka, pończochy na pasku, kozaki) więc musiało się skończyć wspólną ostrą jazdą we trójkę
![]()
Domyślam się, tylko pozazdrościćAle za to jaka rozkosz![]()
![]()
DziękujęDomyślam się, tylko pozazdrościć