Widzisz @małami09 jak to się robi? Dwa i do domuSumując z kiwi , ma już dwa , niestety temu panu już podziękujemy
NEXT!
Red flagi
- Rozpoczęty przez małami09
- Rozpoczęty
NEXT!
Dla mnie czerwoną flagą jest taki użytkownik jak Shiro. Mam go zablokowanego bo często mnie zaczepial na forum i czacie. Chłop niestabilny emocjonalnie i wyjątkowo wulgarny. No i do tego hipokryta. Często też nawiązywał do mojego zachowania że zachowuje się jak nastolatka. On chyba lubi małolaty. Nie rozumie że dorosłe dziewczyny też bywają infantylne. Chamski, bezczelny i mało empatyczny facet. Myślący że każdej kobiecie do szczęścia jest potrzebny facet. Potrafił pisać mi na ogóle że jestem niewyruchana i zostanę sama. Taki typ polaczka który myśli że kobieta bez faceta nie istnieje. Mam go zablokowanego więc nawet nie wiem co pisze. Mam to w nosie.
@Banisteriopsis2 dobrze go kiedyś opisał. Burak. https://sexforum.pl/threads/czy-mamy-kryzys-kobiecosci.18838/post-436314
@Banisteriopsis2 dobrze go kiedyś opisał. Burak. https://sexforum.pl/threads/czy-mamy-kryzys-kobiecosci.18838/post-436314
Ogólnie jako chodzący red flag polecam się jakby malami potrzebowała dodatkowego treninguWidzisz @małami09 jak to się robi? Dwa i do domu
Jedzenie kiwi ze skórką jest mocno niepokojące, ale chyba gorsze byłoby jedzenie kiwi z piórami
No, owszem, ale nie niemożliweJedzenie kiwi ze skórką jest mocno niepokojące, ale chyba gorsze byłoby jedzenie kiwi z piórami
Przeczytałem i mając już wiekszą część za sobą myślę, Ha ale gratka, to przecież ja. Nagle punkt o muzyce metalowej. Smutek mnie ogarnął a z przyszłości zaczęła zionąć beznadzieja. Dlaczego, to już się nic mi w życiu nie przydaży, tak będę stał sam z tą latarnia czerwoną przez diabłem podszytą muzykę.
●Wyborca Konfy lub Pisu ●Bezczelny, myślący że zawsze ma rację
● Wybiórcza moralność względem życia seksualnego kobiet i mężczyzn ● Myślący że od sprzątania i gotowania jest tylko kobieta. Tak samo jeśli chodzi o wychowanie potomstwa. ●"Tradycjonalista" który oczekuje tradycyjnej kobiety ale działa to tylko w 1 stronę. ●Oceniający każdego człowieka z góry. ● Ciekawski przeszłości przyszłej partnerki.
●Zaniedbany, nie przykładający wagi do swojego ubioru
●Zbyt cichy, nie umiejący o siebie walczyć.
● Zbyt dynamiczny, chłop który zawsze skorzysta z chętnej laski, stały bywalec klubów.
● Przewidywalny, mało romantyczny.
● Gadający ciągle o polityce.
● Pogromca lewactwa uznający jedną normę za słuszną.
● Domorosły psycholog który każde odstępstwo od normy uważa za dewiację.
● Facet oglądający za często porno.
● Facet który posiada syndrom madonny i ladacznicy.
●Fan Anime.
●Redpillowiec ale taki skrajny.
● Fan metalu, discopolo lub muzyki elektronicznej.
● Fanatyk religijny.
● Facet który nie potrafi się bić. Wkońcu ktoś mnie musi chronić!
● Typowy P0lak, chłop o wiejskiej i prymitywnej mentalności.
● Typowy przegryw który nie może poznać partnerki na stałe więc podbija do każdej z możliwych. Nie ma żadnych wymagań, bierze co popadnie byleby z kimś być
●Dusigrosz.
● Chłop który nie ma żadnych pasji oprócz gier komputerowych.
● Narcyz, mocno zaburzony psychicznie facet.
Och, losie.......
I tak daleko doszedłeś, zazdroszczę szczerze...
Ale też z drugiej strony, dzięki zanoszę......żem poza klasyfikacją
( omijam ich przesiewy)
Ostatnia edycja:
Ale ja czytałem z przyjemnością i niekłamanym odczuciem wartości dydaktycznej.I tak daleko doszedłeś, zazdroszczę szczerze...
Ale też z drugiej strony, dzięki zanoszę......żem poza klasyfikacją
Ale to test na prawdziwego faceta najpierw kiwi, ze skórką, a potem goloneczka, którą szczecinką lechce podniebienie, dalej kiwi z piórami, lizak spod szafy i takei tam.....Jedzenie kiwi ze skórką jest mocno niepokojące, ale chyba gorsze byłoby jedzenie kiwi z piórami
Może kiedyś się nauczęWidzisz @małami09 jak to się robi? Dwa i do domu
Człowiek, człowiekowi wilkiem... a kiwi kiwi kiwiRed flag, jeżeli proponuje Ci czarną pastę do butów do zjedzenia
Dla mnie red flag to jak facet zadaje dużo pytań a sam nie mówi nic o sobie, w kontaktach online takie "przesłuchanie" mnie przeraża.
Co by nie mówisz miał w tym względzie spore doświadczenie,przykre ale zawszeOj nie, z Randomem rozmowy zawsze były ciekawe
Chwilę mnie w temacie nie było i z poważnych tematów poszło w stronę kiwi na całego
A teraz dorzucę dwa red flagi:
hard: gdy kobieta żądała by siedzieć ze sobą w domu przed filmem/serialem w piękny dzień, nie pozwalając mi wyjść na rower z chłopakami (rusz dupę ze mną, albo przynajmniej poróbmy coś sensownego).
soft: problem z tym, że często jestem jak to słyszałem "poważny" (w praktyce po prostu szkoda mi tracić energii na zbytnią ekspresyjność) i mam swoje rutyny, mimo że nie raz organizuję spontaniczne wyjazdy i wyjścia.
Owszem, ustalenie wspólnego określenia IMO jest ok, ale zwróciłem uwagę ponieważ sam napisałeś "[...]żeby się dostosować?", co brzmi jednoznacznie jak uległy mężczyzna.
Nie mówię jak myślą, bo nie siedzę im w głowie. Mówię jak się zachowują względem faceta-pizdeczki nie stawiającego granic (mam porównanie z autopsji sprzed wielu lat). A jak zmieniło się ich zachowanie gdy mężczyzna zacznie stawiać granice w których mogą się poruszać. Niejednokrotnie doceniając decyzyjność u mężczyzny (wiele razy przewinął się ten wątek przez fora).
A teraz dorzucę dwa red flagi:
hard: gdy kobieta żądała by siedzieć ze sobą w domu przed filmem/serialem w piękny dzień, nie pozwalając mi wyjść na rower z chłopakami (rusz dupę ze mną, albo przynajmniej poróbmy coś sensownego).
soft: problem z tym, że często jestem jak to słyszałem "poważny" (w praktyce po prostu szkoda mi tracić energii na zbytnią ekspresyjność) i mam swoje rutyny, mimo że nie raz organizuję spontaniczne wyjazdy i wyjścia.
Nawet mi się wydajesz poważny, a Cię nie znam
Znasz mnie tylko od strony forum, gdzie jestem by podzielić się wiedzą lub ponapieprzać na posty z niektórymi. Zresztą jak wielu - inny dla świata, bardziej dostępny dla znajomych i otwarty dla bliskichNawet mi się wydajesz poważny, a Cię nie znam
Poza tym gdybyś nie miała tak zabarykadowanego priv to może miałabyś inne zdanie
Barykada to takie duże słowoPoza tym gdybyś nie miała tak zabarykadowanego priv to może miałabyś inne zdanie
-podejście do pracy/pieniędzy
-kłamstwa od samego początku, na których notorycznie kogoś łapałam
-uzależnienia
-brak szacunku, agresywne zachowania, krzyki, docinki, pojazdy po mnie.
No ale jak się ma wzorce takie, a nie inne i nie kocha sie samej siebie to tak jest.
-kłamstwa od samego początku, na których notorycznie kogoś łapałam
-uzależnienia
-brak szacunku, agresywne zachowania, krzyki, docinki, pojazdy po mnie.
No ale jak się ma wzorce takie, a nie inne i nie kocha sie samej siebie to tak jest.
O sposobach jedzenia kiwi, to nigdy w sumie nie myślałem. Nie ma to dla mnie znaczenia.
No chyba że mowa o kiwi z piórami, to wtedy faktycznie.
Ja tam kiwi obieram ze skórki, a potem smaruję nim chleb, i jem w takiej właśnie postaci. W innej by mi nie smakowało. Podobnie jak masło nie smakowałoby mi wyjadane łyżeczką z maselniczki czy opakowania, a olej lniany nie smakowałby mi bez zielonych warzyw i pomidora (oraz paru innych rzeczy).
Odnośnie utrzymywania relacji z mężczyznami (o czym wspomniała @Lenkaa ): chyba jednak dość rzadko zdarza się, żeby heteroseksualni mężczyźni, którzy mają lub chcieliby mieć partnerki, utrzymywali z innymi mężczyznami głębsze relacje oparte na całkowitym zaufaniu, zwierzaniu się, wspieraniu się itd. Kontakty męsko-męskie chyba częściej są płytkie i raczej koleżeńskie, a i to zwykle z dystansem. Czemu się zresztą nie dziwię. W liceum i na studiach miałem po dwóch męskich znajomych, z którymi czasem lubiłem luźno rozmawiać na korytarzach czy ogólnie w przerwach między zajęciami, jednak nie dążyłem do zacieśnienia więzi, które mogłoby przypominać tworzenie tzw. kobiecych kręgów, czy ogólnie przyjacielskie więzi między kobietami. Aczkolwiek z tamtymi ludźmi z liceum i studiów i tak dogadywałem się dużo lepiej niż z własnym ojcem. No ale oni nie traktowali mnie protekcjonalnie, nie stroili sobie niestosownych i głupich żartów i nie uruchamiali u siebie trybu złośliwego sarkazmu za każdym razem, gdy powiedziałem lub zrobiłem coś, co im się w jakiś sposób nie spodobało.
Choć z nimi i tak kontakt dawno mi się urwał. A nie miałem i nie mam motywacji, by szukać kogoś "na ich miejsce". Nadal nie wiem, dlaczego właściwie miałoby to oznaczać jakiś problem z własną męskością.
Za to czerwonymi flagami jak dla mnie jest m.in. to, gdy kobieta:
- nie kocha zwierząt
- jest alkoholiczką i/lub pali papierosy
- łatwo dostaje fochów
- ma skłonności do przybierania postawy "domyśl się" i nie umie lub nie chce wytłumaczyć wprost, o co jej chodzi
- jest nieszczera
- jest roszczeniowa
- lubi bad boyów
- jest fanatyczką religijną (np. tzw. konserwatywką)
Powstało wiele pięknych dzieł w obu tych gatunkach. Wystarczy znać chociażby twórczość Iron Maiden oraz dorobek Miyazaki'ego, Hosody i Shinkai'a, żeby tak stwierdzić. Niektóre z tych dzieł są momentami wręcz wzruszające.
Alkoholik zawsze znajdzie wytłumaczenie i pretekst do nachlania się.
No chyba że mowa o kiwi z piórami, to wtedy faktycznie.
Ja tam kiwi obieram ze skórki, a potem smaruję nim chleb, i jem w takiej właśnie postaci. W innej by mi nie smakowało. Podobnie jak masło nie smakowałoby mi wyjadane łyżeczką z maselniczki czy opakowania, a olej lniany nie smakowałby mi bez zielonych warzyw i pomidora (oraz paru innych rzeczy).
Odnośnie utrzymywania relacji z mężczyznami (o czym wspomniała @Lenkaa ): chyba jednak dość rzadko zdarza się, żeby heteroseksualni mężczyźni, którzy mają lub chcieliby mieć partnerki, utrzymywali z innymi mężczyznami głębsze relacje oparte na całkowitym zaufaniu, zwierzaniu się, wspieraniu się itd. Kontakty męsko-męskie chyba częściej są płytkie i raczej koleżeńskie, a i to zwykle z dystansem. Czemu się zresztą nie dziwię. W liceum i na studiach miałem po dwóch męskich znajomych, z którymi czasem lubiłem luźno rozmawiać na korytarzach czy ogólnie w przerwach między zajęciami, jednak nie dążyłem do zacieśnienia więzi, które mogłoby przypominać tworzenie tzw. kobiecych kręgów, czy ogólnie przyjacielskie więzi między kobietami. Aczkolwiek z tamtymi ludźmi z liceum i studiów i tak dogadywałem się dużo lepiej niż z własnym ojcem. No ale oni nie traktowali mnie protekcjonalnie, nie stroili sobie niestosownych i głupich żartów i nie uruchamiali u siebie trybu złośliwego sarkazmu za każdym razem, gdy powiedziałem lub zrobiłem coś, co im się w jakiś sposób nie spodobało.
Choć z nimi i tak kontakt dawno mi się urwał. A nie miałem i nie mam motywacji, by szukać kogoś "na ich miejsce". Nadal nie wiem, dlaczego właściwie miałoby to oznaczać jakiś problem z własną męskością.
Za to czerwonymi flagami jak dla mnie jest m.in. to, gdy kobieta:
- nie kocha zwierząt
- jest alkoholiczką i/lub pali papierosy
- łatwo dostaje fochów
- ma skłonności do przybierania postawy "domyśl się" i nie umie lub nie chce wytłumaczyć wprost, o co jej chodzi
- jest nieszczera
- jest roszczeniowa
- lubi bad boyów
- jest fanatyczką religijną (np. tzw. konserwatywką)
A co jest złego w byciu fanem anime i muzyki metalowej?
Powstało wiele pięknych dzieł w obu tych gatunkach. Wystarczy znać chociażby twórczość Iron Maiden oraz dorobek Miyazaki'ego, Hosody i Shinkai'a, żeby tak stwierdzić. Niektóre z tych dzieł są momentami wręcz wzruszające.
Pić za czyjeś zdrowie można herbatkę lub sok. A jak ktoś nie potrafi obyć się bez etanolowych toastów, to coś jest grubo nie tak.
Alkoholik zawsze znajdzie wytłumaczenie i pretekst do nachlania się.
Skoro o tym mowa, to nie tak dawno na YouTube i chyba szerzej mediach społecznościowych pojawiło się pojęcie takie jak "dieta lwa" - tyle że, o dziwo, osoby ją stosujące jednak nie jedzą świeżo zabitych zwierząt na surowo, z sierścią, mózgiem i wnętrznościami, jak robią to lwy. Czyli ta nazwa jest myląca - chyba wymyślono ją po to, by fajnie brzmiała, mimo że faktyczne znaczenie odbiega od semantyki. W sumie, i tak jest to jedna z najbardziej absurdalnych diet, jakie w ogóle wymyślono.
Fakt, powinienem był to inaczej ubrać w słowa i umieścić w kontekście.
Tak, wiem, że dla kobiet ważna jest decyzyjność mężczyzny jako potencjalnego (lub w ogóle) partnera.
O punktach dwa i cztery dość obszernie wspomina w swoich nagraniach przytoczona już tu Karolina Gorczyca-Barszczewska - jako o oznakach, że w związku źle się dzieje.
Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.