Odpowiem może trochę nietypowo. Jak wiadomo każdy ma co do tego jakieś preferencje, ale z punktu widzenia kobiety ośmielę się stwierdzić, że w dużej mierze zależy od warunków jakimi dysponuje facet. Panowie wasze penisy są tak pięknie różnorodne... lekko zakrzywione, sterczące, proste, długie, krótkie albo w sam raz. Smukłe bądź nabrzmiałe, Schludnie ostrzyżone albo z naturalną grzywą... i właśnie te wszystkie subtelne różnice sprawiają, że miejsce stymulowane waszym członkiem i dające kobiecie przyjemność pozornie w tej samej pozycji może być zupełnie gdzie indziej. Należę do kobiet które potrzebują dość silnych bodźców podczas stosunku dlatego preferuję pozycję w których możliwa jest głębsza penetracja bo taka owe bodźce przeważnie zapewnia, ale paradoksalnie orgazm osiągam w pozycjach które wcale takiej głębokiej penetracji niesprzyjają za to trafiają w ten magiczny punkt. Jaką więc pozycję lubię? Taką, która zapewnia przyjemne i satysfakcjonujące odczucia na każdym etapie stosunku.