Czesc .
Na początku wybaczcie jesli beda jakies bledy w pisowni ale bede pisal szybko bo czas.
Chce sie z wami podzielic po roku czasu czy cos u nas sie zmienilo. Jestesmy parą 44 i 40 lat i bardzo sie kochamy.
Zaczelismy ta przygode rok temu .
Moim zdaniem jedna jedyna zasada zeby zwiazek sie nie rozlecial to trzeba sie bardzo bardzo kochac i w 150 % sobie ufać.
My tak sie kochamy mimo tylu lat zwiazku i ufamy sobie bezgranicznie.
Zaczelismy od powaznej rozmowy w cztery oczy , wyszlo ze chcemy razem sprubować , potem wprowadzilismy nasze zasady ktorych musimy sie trzymać.
1. Osoby z poza naszego miejsca zamieszkania do 50 km nie wchodza w gre.
2. Koledzy z pracy lub kolezanki absolutnie nie.
3. Wszystko mówimy sobie !!! I tylko sytuacje gdzie jestesmy razem i kogos poznalismy razem.
4. Jesli jestesmy na plazy N i facet zagaduje i chcialby ruchnąc moją żonke a widze ze żonka też by miala chec to pyta sie mnie i ja decyduje , bo jest czasami tak ze jestem przeciw bo jakos koles mi nie odpowiada poprostu facet jakos drugiegi samca wyczuwa , tak samo idzie to w drugą strone. Ze żona pozwala mi .
5. Jesli chodzi o pary to tylko starsze w naszym wieku , wzrostem pasujace , z wychowanymi dziećmi itp.
Wiadomo ze samców jest sporo wiecej niz samotnych kobiet wiec żona ma wiecej propozycij.
Poraz 1szy po 2 miesiacach wprowadzenia zasad byla to para . Trafila sie w Chałupach na plazy. Podobna do nas.
Po plazy umowilismy sie na piwko.
Rozmawialismy w cztery oczy po spotkaniu i moja i żony zgoda.
Po piwku na spacer znowu w str morza i na plazy godz po 20stej żona poszla z nim ja zostalem z żona tamtego. Wiec zaprosilem ja do lasu w drugą str i zrobiła mi super loda a jej minete. Podnicenie super w swiadomosci co moja zona robi z tamtym.
Po powrocie na plaze oni zaraz przyszli zero rozmowy o tym i ze moze jutro do pokoju razem na wspolny seks.
Wrócilismy i żona opowiedziala i sie okazalo ze robila mu loda a potem wypiela mu dupe pod drzewem i ja wyruchal...ja mialem tylko orala. Drugi dzien i po plazy razem z ta para do pokoju i bzykanie sie na jedym łóżku.
Potem byly tylko sami panowie i jedna pani.
Pani w saunie , samotna byla troche przy tuszy ale to nic jesli ma ktos w glowie jest normalny itp....nie wybrzydzam...pozwolenie od żony , tekst no jak chcecie to idzcie ...Poszlismy do wc...oral...przyssala jakby fiuta w ustach nie miala 10 lat...potem od tylu bzykanko..
Jesli chodzi o panow to żonie pozwoliłem od roku tylko z dwoma a bylo ich kilku bo jezdzimy ponad 50 km na sauny.
Jeden w saunie....tylko poszla panu starszemu 51 lat obciagnąc do wc.
Drugi był wlasnie w te lato .
Gorący czerwiec 23r. Piaski plaza.
Przyszedl sam obok zaczelismy rozmawiac , mily fajny taki jakby delikatny odrazu pomyslalem ooocho bedzie bzykanko...żona tez sie z nim dogadywala smiechi itp.
Zostawilem ich na chwile i poszedlem do wody...po powrocie widze żonka tak jakby specjalnie cipke mu pokazuje a on sie patrzy , widze ze mu robi sie gruby...Wiec szepnolem do żony , mozesz jesli chcesz...ona chce...!!!! I mowie do niego ...pomozesz plecyki i nogi nasmarować . On no pewnie....polozyla sie brzuchu ja plecy on nogi , coraz blizej cipki , żona juz zaczyna krecic dupką , jemu widze troche sie glupio zrobilo bo ostro mu stanął. I nie wyttzymalem swojego podniecenia i mowie ....jesli chcesz sobie poruchac to macie pozwolenie idzcie tam dalej do lasu brak tam ludzi....i poszli a ja zostalem na plazy...potem bylo spotkanie u nas w pokoju i poszlismy w 3ke do łóżka.
Ciagle poszukujemy pary oddalonej od nas 50 km max. Do długiej relacij swing.
Jesli chodzi o nas teraz.
Nic sie nie zmienilo.
Kochamy sie bardzo.
Piepszymy sie razem jak kiedys bylismy mlodzi...ufamy sobie. Mowimy sobie o wszystkim.
Jest super.
Na początku wybaczcie jesli beda jakies bledy w pisowni ale bede pisal szybko bo czas.
Chce sie z wami podzielic po roku czasu czy cos u nas sie zmienilo. Jestesmy parą 44 i 40 lat i bardzo sie kochamy.
Zaczelismy ta przygode rok temu .
Moim zdaniem jedna jedyna zasada zeby zwiazek sie nie rozlecial to trzeba sie bardzo bardzo kochac i w 150 % sobie ufać.
My tak sie kochamy mimo tylu lat zwiazku i ufamy sobie bezgranicznie.
Zaczelismy od powaznej rozmowy w cztery oczy , wyszlo ze chcemy razem sprubować , potem wprowadzilismy nasze zasady ktorych musimy sie trzymać.
1. Osoby z poza naszego miejsca zamieszkania do 50 km nie wchodza w gre.
2. Koledzy z pracy lub kolezanki absolutnie nie.
3. Wszystko mówimy sobie !!! I tylko sytuacje gdzie jestesmy razem i kogos poznalismy razem.
4. Jesli jestesmy na plazy N i facet zagaduje i chcialby ruchnąc moją żonke a widze ze żonka też by miala chec to pyta sie mnie i ja decyduje , bo jest czasami tak ze jestem przeciw bo jakos koles mi nie odpowiada poprostu facet jakos drugiegi samca wyczuwa , tak samo idzie to w drugą strone. Ze żona pozwala mi .
5. Jesli chodzi o pary to tylko starsze w naszym wieku , wzrostem pasujace , z wychowanymi dziećmi itp.
Wiadomo ze samców jest sporo wiecej niz samotnych kobiet wiec żona ma wiecej propozycij.
Poraz 1szy po 2 miesiacach wprowadzenia zasad byla to para . Trafila sie w Chałupach na plazy. Podobna do nas.
Po plazy umowilismy sie na piwko.
Rozmawialismy w cztery oczy po spotkaniu i moja i żony zgoda.
Po piwku na spacer znowu w str morza i na plazy godz po 20stej żona poszla z nim ja zostalem z żona tamtego. Wiec zaprosilem ja do lasu w drugą str i zrobiła mi super loda a jej minete. Podnicenie super w swiadomosci co moja zona robi z tamtym.
Po powrocie na plaze oni zaraz przyszli zero rozmowy o tym i ze moze jutro do pokoju razem na wspolny seks.
Wrócilismy i żona opowiedziala i sie okazalo ze robila mu loda a potem wypiela mu dupe pod drzewem i ja wyruchal...ja mialem tylko orala. Drugi dzien i po plazy razem z ta para do pokoju i bzykanie sie na jedym łóżku.
Potem byly tylko sami panowie i jedna pani.
Pani w saunie , samotna byla troche przy tuszy ale to nic jesli ma ktos w glowie jest normalny itp....nie wybrzydzam...pozwolenie od żony , tekst no jak chcecie to idzcie ...Poszlismy do wc...oral...przyssala jakby fiuta w ustach nie miala 10 lat...potem od tylu bzykanko..
Jesli chodzi o panow to żonie pozwoliłem od roku tylko z dwoma a bylo ich kilku bo jezdzimy ponad 50 km na sauny.
Jeden w saunie....tylko poszla panu starszemu 51 lat obciagnąc do wc.
Drugi był wlasnie w te lato .
Gorący czerwiec 23r. Piaski plaza.
Przyszedl sam obok zaczelismy rozmawiac , mily fajny taki jakby delikatny odrazu pomyslalem ooocho bedzie bzykanko...żona tez sie z nim dogadywala smiechi itp.
Zostawilem ich na chwile i poszedlem do wody...po powrocie widze żonka tak jakby specjalnie cipke mu pokazuje a on sie patrzy , widze ze mu robi sie gruby...Wiec szepnolem do żony , mozesz jesli chcesz...ona chce...!!!! I mowie do niego ...pomozesz plecyki i nogi nasmarować . On no pewnie....polozyla sie brzuchu ja plecy on nogi , coraz blizej cipki , żona juz zaczyna krecic dupką , jemu widze troche sie glupio zrobilo bo ostro mu stanął. I nie wyttzymalem swojego podniecenia i mowie ....jesli chcesz sobie poruchac to macie pozwolenie idzcie tam dalej do lasu brak tam ludzi....i poszli a ja zostalem na plazy...potem bylo spotkanie u nas w pokoju i poszlismy w 3ke do łóżka.
Ciagle poszukujemy pary oddalonej od nas 50 km max. Do długiej relacij swing.
Jesli chodzi o nas teraz.
Nic sie nie zmienilo.
Kochamy sie bardzo.
Piepszymy sie razem jak kiedys bylismy mlodzi...ufamy sobie. Mowimy sobie o wszystkim.
Jest super.