Związki jednopłciowe

[Uselink]

Od zawsze uważam, że związki jednopłciowe są lepsze od tych hetero, w kwestiach mentalnych. Chodzi mi o wzajemne zrozumienie, dopasowanie dusz, jakkolwiek to nazwać. Z kobietami miałem wiele problemów, czasem fochy o nic i żałuję, że nie jestem gejem, uważam, że wtedy miałbym w związku łatwiej.
Czy mam rację?
Wiem, że jest tu sporo osób z kręgu lgbt, ciekaw jestem Waszego zdania. Zachęcam do dyskusji.

 

[AgaAgnieszka]

Ale to nie kwestia płaci a charakteru jedynie, to czy jest wyrywna "panienka"czy "gość" nie ma znaczenia co do wyrywności (z tą różnicą że kobieta raczej nie wyrywa się do bójki - tak wiem wskazałam skrajności). I związek to nie tylko te dobre strony ale też "docieranie się".
Nie każda kobieta to jeden wielki foch. To raczej jedynie grupa kobiet.

 

[Uselink]

Chodzi mi bardziej o 'nadawanie na tych samych falach'. Takie na 100%. Czy to możliwe w związkach hetero? Wątpię.

 

[stroiczek]

Nie żałuję, że jestem heteroseksualny, bo to ode mnie niezależne, genetyka, tego nie zmienię, podobnie jak i mojej karłowatości.
Zgadzam się jednak, że homoseksualiści mogą być ze sobą lepiej dopasowani pod względem uczuciowym, bo kieruje nimi coś innego niż tylko instynkt. Kobiety przeciwnie, kierują nimi przede wszystkim najniższe, zwierzęce instynkty, w tym hipergamiczny imperatyw.
Nie róbmy jednak z kobiet bestii, bo te instynkty są przez kobiety niezawinione!

 

[AgaAgnieszka]

Chodzi mi bardziej o 'nadawanie na tych samych falach'. Takie na 100%. Czy to możliwe w związkach hetero? Wątpię.

Jest możliwe, pytanie czy wtedy można być para czy jednak przyjaciółmi.
Tak na prawdę przyciągają nas różnice.

ps Wyjaśnienie dla pana który zaraz sobie dopisze: tak z przeciwieństwem też możesz być przyjaciółmi.

 

[Szar]

Chodzi mi o wzajemne zrozumienie, dopasowanie dusz, jakkolwiek to nazwać

To tak miałem właśnie z przyjaciółką kiedyś, ale nie czuliśmy do siebie żadnego pociągu. Była dla mnie bardziej jak siostra równolatka. Z żadnym facetem chyba nie byłem tak blisko. Kontakt się nam niestety urwał przez byłą. Właśnie, byłą. Czas odświeżyć znajomość