Ja niedawno znalazłam się po tej drugiej stronie. Na innym portalu napisał do mnie jeden facet, który na dzień dobry w pierwszej wiadomości wystrzelił z informacją o swoich ograniczeniach, ale związanych z porażeniem mózgowym. Różnica była taka, że szukał chętnej na kamerkę, żeby pokazać jej się nago. Zdaję sobie sprawę, że osoby zdrowe i sprawne do końca nie są w stanie zrozumieć emocji tych niepełnosprawnych. Jednak tamta wiadomość mnie powaliła, nie dlatego, że chłopak był chory, ale powaliła mnie kolejność. Chodzi mi o to, że inaczej zareagowałabym pewnie na taką informację i jego prośbę po iluś wiadomościach, zakładając, że rozmowa by się kleiła. Zupełnie inaczej jest, gdy zrzucasz na człowieka taką informację bez uprzedzenia. Ja w profilu miałam zaznaczone, że kamerki mnie nie interesują. To tamten chłopak sprawił, że pierwszą i najważniejszą informacją była jego choroba, tak jakby ograniczał się tylko do niej a na pewno tak nie jest.
Jeśli dodamy do tego strach przed nieznanym, obawy jak się zachować, żeby nie urazić, to wychodzi ucieczka jeśli nie pozwolisz się poznać.