Zauważyłem pewną obsesję/lub i problem.
Otóż jeśli ktoś fantazjuje o seksie/masturbacji,boi się tematu ewentualnych pieszczot,pocałunków.
Wygląda na to że,albo są tu tylko "faceci bi",którzy myślą tylko główką,albo boją się,że mogą się zauroczyć całym ciałem(nie tylko penisem),osobowością a co gorsza danym człowiekiem(o zakochaniu to nawet nie ma opcji).
U tych ludzi nie istnieje pocałunek.
Strzepanko,papa i gadanie jakim to jest się hetero w 200 %
To chyba problem psychologiczny,w tym homofobicznym kraju.
Otóż jeśli ktoś fantazjuje o seksie/masturbacji,boi się tematu ewentualnych pieszczot,pocałunków.
Wygląda na to że,albo są tu tylko "faceci bi",którzy myślą tylko główką,albo boją się,że mogą się zauroczyć całym ciałem(nie tylko penisem),osobowością a co gorsza danym człowiekiem(o zakochaniu to nawet nie ma opcji).
U tych ludzi nie istnieje pocałunek.
Strzepanko,papa i gadanie jakim to jest się hetero w 200 %
To chyba problem psychologiczny,w tym homofobicznym kraju.