Mam znajomych, którzy mają nastoletnią córkę. Jak ich poznałem miała 15 lat ale już była świadoma tego jak wygląda. Nie, nie była jakąś pięknością, ale już wówczas mierzyła 180 cm i ruszała się w bardzo kręcący sposób. Ale wówczas ani mi w głowie były jakieś erotyczne myśli z nią związane, postrzegałem ją jako dziecko.
Mijały miesiące i w pewnym momencie zauważyłem, że czasem patrzy na mnie uważnie, ale tak aby nikt nie widział. Pewnego razu uchwyciłem jej wzrok, wytrzymała aż w końcu jak oblizała lubieżnie usta to ja "pękłem" i uciekłem wzrokiem. Od tego razu czasem myślałem o niej ale ciągle nie w kategorii seksualnej. Jeszcze nie.
Miała 17 lat jak w kuchni u nich zostaliśmy na chwilę sami, niby od niechcenia wpadła na mnie i dwuznacznie się przytuliła. Odepchnąłem ją, jakby weszli jej rodzice to bym się nie wytłumaczył. Bez zastanowienia wypaliłem, że nie ma jeszcze 18 lat. Dobry tekst, nie?
Zrobiła nadąsaną minkę i poszła.
A ja zacząłem o niej fantazjować. O długich nogach i palcach, o jej chudej dupce i ustach robiących mi dobrze.
Niecały rok później na jej 18-tce wypaliła mi cicho prosto do ucha "już mam 18 lat i co?".
Nie wiedziałem gdzie oczy podziać, wokół masa ludzi, ja czuję, że się czerwienię.
Kilka dni później posiadłem jej młode ciało. Było prawie tak jak sobie wyobrażałem. Prawie, bo zdecydowanie nie była niewinna, oj nie, znała się już na robocie.
I z jednej strony mam moralniaka, bo przespałem się z córką znajomych, ponad dwa razy młodszą ode mnie.
Z drugiej strony przyjemnie było poczekać aby zobaczyć jak mój kutas znika w jej młodziutkim ciele.
Czasem z seksem lub pieszczotami, czasem tylko pokazanie nago w kawałku lub w całości.
i obciagneła mi żona kolegi jak niby spałem
