Zuzunko, czy byłaś u seksuologa/psychologa ze swoim problemem, jakim jest obsesja na punkcie masturbacji mężczyzn?
Jeśli nie, to naprawdę jest ci to potrzebne. Bardzo.
To, że masturbacja jest czymś normalnym, to jedno.
To, że uroiłaś sobie, jakoby panowała jakaś presja i przymuszanie do masturbacji, to całkiem inna kwestia.
No chyba że to pytanie to tylko trolling i prowokacje.
W każdym razie wygląda na to, że bardzo silnie tkwisz w efekcie potwierdzenia.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_potwierdzenia
Rzadko kiedy zdarza się, żeby para miała dokładnie tak samo silny popęd seksualny i ochotę na seks zawsze i wszędzie w tych samych momentach - więc jest całkiem zrozumiałe, że czasem, kiedy jedno z partnerów nie ma ochoty na seks, drugie zaspokaja się samo. Co w tym złego? Jeśli widzisz w tym coś złego, to naprawdę masz jakiś problem i powinnaś z tym pójść do seksuologa lub psychologa.
Oczywiste jest, że seks jest przyjemniejszy niż masturbacja (przynajmniej dla normalnych, dojrzałych emocjonalnie ludzi), co nie zmienia faktu, że czasem nie można mieć seksu, a można mieć masturbację.
A tak przy okazji: samo użyte przez ciebie słowo "samogwałt" jest głupie i absurdalne i oznacza, że moja ręka bez mojej zgody mnie gwałci.
Na pewno to słowo zostało wymyślone przez księży kaznodziejów, którzy szukali maksymalnie pejoratywnego określenia na masturbację- takiego, które będzie się jak najgorzej kojarzyło i którym będzie można straszyć ludzi, zapowiadając im jednocześnie męki piekielne jako karę za robienie sobie dobrze samemu.