Ogólnie rzecz biorą, jak każde niedopasowanie, niedopasowanie w kwestii seksu może być z czasem powodem zniszczenia związku.
Jeśli te potrzeby rozjeżdżają się diametralnie, gdy dla jednego z partnerów udany seks jest bardzo istotną częścią związku, a dla drugiego właściwie mógłby nie istnieć...to fatalnie.
I finalnie nikt nie powie że rozstaliśmy się przez seks. Ale właśnie różnice w tych potrzebach będą powodować narastającą frustrację, konflikty, że już nie powiem co się stanie jak po latach takiej posuchy, ten z większymi potrzebami, spotka gdzieś na swojej drodze drugą osobę z którą wreszcie może się realizować seksualnie - no to już jest zwykle krótka piłka...