Czy są tutaj amatorzy tej zabawy? Moim zdaniem to świetna sprawa, do której przekonałem się dopiero parę lat temu.
Bardzo przyjemne jest zwłaszcza uprawianie tego sportu podczas upałów.
I tutaj polecam dwa rozwiązania.
Pierwsze to dmuchany basen rozstawiony w domu. W basenie oddajemy się radosnym igraszkom, popijając duże ilości napojów chłodzących i uwalniając od czasu do czasu płyny, poprzez oblewanie nimi kochanej osoby i/lub siebie. Taplamy się w tych płynach, więc jesteśmy nieustannie mokrzy, lśniący i przyjemnie schłodzeni.
Inny wariant, to odludna okolica nad jeziorem lub rzeką, do których można wskoczyć nago, by obmyć się po harcach. W tym przypadku podnieca dodatkowo słońce, wiatr i naturalna nagość...
Jako ciekawostkę warto tutaj podać, że złoty deszcz propagował w Polsce lat 90' m.in. popularny niegdyś zespół rockowy IRA, w piosence "Bierz mnie".
Czy można w takim razie wciąż uznawać tę seksualną praktykę, za dewiację?
Bardzo przyjemne jest zwłaszcza uprawianie tego sportu podczas upałów.
I tutaj polecam dwa rozwiązania.
Pierwsze to dmuchany basen rozstawiony w domu. W basenie oddajemy się radosnym igraszkom, popijając duże ilości napojów chłodzących i uwalniając od czasu do czasu płyny, poprzez oblewanie nimi kochanej osoby i/lub siebie. Taplamy się w tych płynach, więc jesteśmy nieustannie mokrzy, lśniący i przyjemnie schłodzeni.
Inny wariant, to odludna okolica nad jeziorem lub rzeką, do których można wskoczyć nago, by obmyć się po harcach. W tym przypadku podnieca dodatkowo słońce, wiatr i naturalna nagość...
Jako ciekawostkę warto tutaj podać, że złoty deszcz propagował w Polsce lat 90' m.in. popularny niegdyś zespół rockowy IRA, w piosence "Bierz mnie".
Czy można w takim razie wciąż uznawać tę seksualną praktykę, za dewiację?
Ostatnia edycja: