Unoszę wskazującym palcem podbródek zmuszając, abyś spojrzała mi w oczy.
Poczuj, jak mój błysk promienieje żarem pełnym namiętności.
Wiem, że nie jesteś cierpliwa, ale tym razem zobaczysz i poczujesz ile przyjemności może sprawić moja nowa słodka tortura.
Obiecuję, że rozpłyniesz się cała w rozkoszy.
Z trudem bierzesz oddech nie wiedząc, co mam zamiar zrobić.
Spokojnie Basiu... dziś posmakuję ciebie w dość nietypowy sposób... poczujesz pieszczoty tym oto krawatem...
Doświadczysz nieprzerwanych tarć, aż krawat zwilgotnieje od twoich soczków...
Zobacz, jak wyjmuję go z kieszeni.
Przykładam jedwabisty materiał przy szyi i powoli głaszczę okolice pomiędzy uchem, a obojczykiem.
Poczuj, jak krawat muska dolną wargę, szukając wejścia do twych ust.
Nie wstydź się, poliż go i chwyć w zęby.
Wyciągam go z kącika ust i głaszczę policzek, a potem powoli przesuwam wzdłuż całej długości szyi.
Widzę, jak twoje piersi domagają się pieszczot, gdy docieram nim do obojczyków.
Zbliżam usta do dekoltu i wdycham zapach drżącego ciała.
Mmmm Basiu, twoje sutki wyglądają na spragnione moich pieszczot...
Delikatnie przybliżam końcówkę krawata do brodawki i zaczynam powoli pocierać sutek.
Prawda, że przyjemne uczucie?
A teraz twardą końcówką naciskam na sutki i lekko drapię... jeszcze raz i kolejny...
Wydajesz cichy jęk rozkoszy i delikatnie zaciskasz uda.
Basiu, jesteś niegrzeczna...
Nie zachęcasz mnie do dalszej zabawy, dlatego muszę ciebie ukarać.
Chwytam mocno krawat i uderzam lekko dwa razy w twarde sutki.
Niegrzeczna dziewczynka... trzask, trzask...
Jeżeli jeszcze raz to zrobisz, będę brutalniejszy i ostro wsunę całą długość krawata do twojej mokrej cipki.
A teraz Basiu, zachęć mnie rozszerzając swoje uda.
Pragniesz mnie?
Powiedz to głośno...
Pochylam się niżej, aż dotykam policzkiem uda, wdychając słodki zapach skóry.
Basiu, jesteś taka mokra.
Dyszysz ciężko zawieszona pomiędzy rozkoszą a agonią.
Twoje ciało rozluźnia się nieco, napięcie narasta i atakuje czysta rozkosz z nowego sposobu masturbacji.
Teraz zacznę pocierać twoją łechtaczkę po 10 razy... 10 długich pociągnięć krawata, a potem 10 szybkich... 10 spokojnych i 10 przyspieszonych
Nie daję tobie czasu, abyś przywykła do zwiększonego tempa pocierania.
Twoja skóra płonie, gdy pocieram coraz mocniej.
Mógłbym pieścić ciebie krawatem całą noc, ale czuję piekący ból nadgarstka, gdy przyspieszam energiczne tempo pocierania.
Odchylasz głowę w tył.
Drżysz rozsypując się bez żadnych zahamować.
Nagle przerywam rytmiczne pocieranie, które doprowadza niemal do szaleństwa.
Co teraz zrobi twój Sekret?
Poczuj rozkosz graniczącą z przyjemnym bólem...
Chwytam mocno za krawat i leciutko uderzam delikatnie w muszelkę... i jeszcze raz, nie pozwalając tobie na oddech pomiędzy kolejnymi uderzeniami.
Niegrzeczna dziewczynka... trzask.
Bardzo niegrzeczna Basia... trzask.
Zaciskasz mocno pośladki czując przyjemne uderzenia jedwabistego materiału.
Wiercisz się na łóżku gotowa eksplodować prosto na moją twarz.
Wytrzymaj jeszcze, a wtedy poczujesz moje usta...
Jesteś dziś bardzo, ale to bardzo niegrzeczna... doszłaś zbyt szybko, więc wymierzę tobie boleśniejszą karę....
Poczuj, jak mój błysk promienieje żarem pełnym namiętności.
Wiem, że nie jesteś cierpliwa, ale tym razem zobaczysz i poczujesz ile przyjemności może sprawić moja nowa słodka tortura.
Obiecuję, że rozpłyniesz się cała w rozkoszy.
Z trudem bierzesz oddech nie wiedząc, co mam zamiar zrobić.
Spokojnie Basiu... dziś posmakuję ciebie w dość nietypowy sposób... poczujesz pieszczoty tym oto krawatem...
Doświadczysz nieprzerwanych tarć, aż krawat zwilgotnieje od twoich soczków...
Zobacz, jak wyjmuję go z kieszeni.
Przykładam jedwabisty materiał przy szyi i powoli głaszczę okolice pomiędzy uchem, a obojczykiem.
Poczuj, jak krawat muska dolną wargę, szukając wejścia do twych ust.
Nie wstydź się, poliż go i chwyć w zęby.
Wyciągam go z kącika ust i głaszczę policzek, a potem powoli przesuwam wzdłuż całej długości szyi.
Widzę, jak twoje piersi domagają się pieszczot, gdy docieram nim do obojczyków.
Zbliżam usta do dekoltu i wdycham zapach drżącego ciała.
Mmmm Basiu, twoje sutki wyglądają na spragnione moich pieszczot...
Delikatnie przybliżam końcówkę krawata do brodawki i zaczynam powoli pocierać sutek.
Prawda, że przyjemne uczucie?
A teraz twardą końcówką naciskam na sutki i lekko drapię... jeszcze raz i kolejny...
Wydajesz cichy jęk rozkoszy i delikatnie zaciskasz uda.
Basiu, jesteś niegrzeczna...
Nie zachęcasz mnie do dalszej zabawy, dlatego muszę ciebie ukarać.
Chwytam mocno krawat i uderzam lekko dwa razy w twarde sutki.
Niegrzeczna dziewczynka... trzask, trzask...
Jeżeli jeszcze raz to zrobisz, będę brutalniejszy i ostro wsunę całą długość krawata do twojej mokrej cipki.
A teraz Basiu, zachęć mnie rozszerzając swoje uda.
Pragniesz mnie?
Powiedz to głośno...
Pochylam się niżej, aż dotykam policzkiem uda, wdychając słodki zapach skóry.
Basiu, jesteś taka mokra.
Dyszysz ciężko zawieszona pomiędzy rozkoszą a agonią.
Twoje ciało rozluźnia się nieco, napięcie narasta i atakuje czysta rozkosz z nowego sposobu masturbacji.
Teraz zacznę pocierać twoją łechtaczkę po 10 razy... 10 długich pociągnięć krawata, a potem 10 szybkich... 10 spokojnych i 10 przyspieszonych
Nie daję tobie czasu, abyś przywykła do zwiększonego tempa pocierania.
Twoja skóra płonie, gdy pocieram coraz mocniej.
Mógłbym pieścić ciebie krawatem całą noc, ale czuję piekący ból nadgarstka, gdy przyspieszam energiczne tempo pocierania.
Odchylasz głowę w tył.
Drżysz rozsypując się bez żadnych zahamować.
Nagle przerywam rytmiczne pocieranie, które doprowadza niemal do szaleństwa.
Co teraz zrobi twój Sekret?
Poczuj rozkosz graniczącą z przyjemnym bólem...
Chwytam mocno za krawat i leciutko uderzam delikatnie w muszelkę... i jeszcze raz, nie pozwalając tobie na oddech pomiędzy kolejnymi uderzeniami.
Niegrzeczna dziewczynka... trzask.
Bardzo niegrzeczna Basia... trzask.
Zaciskasz mocno pośladki czując przyjemne uderzenia jedwabistego materiału.
Wiercisz się na łóżku gotowa eksplodować prosto na moją twarz.
Wytrzymaj jeszcze, a wtedy poczujesz moje usta...
Jesteś dziś bardzo, ale to bardzo niegrzeczna... doszłaś zbyt szybko, więc wymierzę tobie boleśniejszą karę....
