• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

Zimne ryby vs romantycy, czyli frayseksualni kontra demiseksualni

Kobieta

D'Arc

Erotoman
Co o tym sądzicie? Są takie dwie orientacje seksualne, które, gdy wejdą ze soba w związek, to w miarę upływu czasu skazane są na postępującą erozję szczęścia.
Frayseksualizm, czyli odczuwanie pociągu seksualnego do nieznanych osób. Takie osoby im dłużej się znają i im są bliżej emocjonalnie ze swoim wybrankiem, tym mniejszy pociąg seksualny do niego odczuwają. Są w stanie uprawiać seks z nieznanymi osobami i sprawia im on przyjemność. Za to w długim związku mają poczucie zmniejszającego się u nich pociągu seksualnego do partnera.
Z drugiej strony mamy demiseksualne osoby (na forum często prześmiewczo nazywane "romantykami" 😋) Takie osoby odczuwają pożądanie seksualne dopiero wtedy, gdy więź emocjonalna się zacieśnia i dobrze kogoś znają. Nie sprawia im żadnej satysfakcji nawiązywanie kontaktów seksualnych z nieznajomymi. Osoby demiseksualne potrzebują głębokiego, autentycznego połączenia, zanim pojawi się pożądanie seksualne.
To najgorsze połączenie jakie można sobie zafundować w związku - osoba fray będzie się czuła osaczona pożądaniem osoby demi. Z kolei demiseksualna będzie po prostu nieszczęśliwa. Do tego, gdy obie będą wyznawać monogamiczne wartości, to mamy idealne warunki do wystąpienia dramatu życiowego, na miarę greckiej tragedii.
 
Kobieta

D'Arc

Erotoman
Nieco więcej o frayseksownych:

"Osoba frayseksualna traci pociąg seksualny do swojego partnera w momencie, gdy ich relacja staje się bardziej zażyła i intymna. Nie oznacza to, że go nie kocha, czy że nie chce z nim budować przyszłości. Oznacza to po prostu, że nie odczuwa już pożądania, które odczuwała na samym początku" — tłumaczy Rachel Klechevsky, seksuolożka kliniczna z Nowego Yorku.

Nie oznacza to też, że osoba frayseksualna nie może uprawiać seksu, ale będzie on z jej strony raczej pewną funkcją fizyczną. "Jednocześnie, będąc w związku, osoby frayseksualne mogą również odczuwać silny pociąg seksualny do nowo poznanych ludzi, a do partnera już nie" – dodaje terapeutka i zapewnia, że frayseksualność nie oznacza absolutnie braku możliwości zaangażowania w związek.

Co się może kryć w głowie takiej osoby, jakie przekonania itd? Poniżej coś, co może oddawać sposób myślenia takiego typowego freya:

Często mam ochotę na seks, ale nie z moją wieloletnią partnerką, matką trójki naszych dzieci. Najchętniej sypiałbym z wieloma kobietami. Przydarzyły mi się liczne skoki w bok: zero emocji, przynajmniej z mojej strony. W założeniu jednorazowe "akcje". Potem urywałem kontakt. Moja partnerka nigdy się o tym nie dowiedziała i niech tak pozostanie. Kocham ją, nie chcę niczego zmieniać, a na pewno nie zrywać z nią relacji. Nadal mam ochotę z nią być, tworzyć rodzinę, dom. Podoba mi się cały czas; potrzebuję jej. Najbardziej podoba mi się w roli matki naszych synów i córki: czułej, troskliwej, ale wymagającej i konkretnej. I może dlatego nie jestem w stanie widzieć w niej… kochanki?! Nie mam pojęcia, co z tym zrobić. Gdybym jej powiedział, że mnie nie podnieca, poczułaby się strasznie. Więc milczę i robię swoje. Na boku.
😋😁:

images
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

banita.

Erotoman
Nieco więcej o frayseksownych:

"Osoba frayseksualna traci pociąg seksualny do swojego partnera w momencie, gdy ich relacja staje się bardziej zażyła i intymna. Nie oznacza to, że go nie kocha, czy że nie chce z nim budować przyszłości. Oznacza to po prostu, że nie odczuwa już pożądania, które odczuwała na samym początku" — tłumaczy Rachel Klechevsky, seksuolożka kliniczna z Nowego Yorku.

Nie oznacza to też, że osoba frayseksualna nie może uprawiać seksu, ale będzie on z jej strony raczej pewną funkcją fizyczną. "Jednocześnie, będąc w związku, osoby frayseksualne mogą również odczuwać silny pociąg seksualny do nowo poznanych ludzi, a do partnera już nie" – dodaje terapeutka i zapewnia, że frayseksualność nie oznacza absolutnie braku możliwości zaangażowania w związek.

Co się może kryć w głowie takiej osoby, jakie przekonania itd? Poniżej coś, co może oddawać sposób myślenia takiego typowego freya:

Często mam ochotę na seks, ale nie z moją wieloletnią partnerką, matką trójki naszych dzieci. Najchętniej sypiałbym z wieloma kobietami. Przydarzyły mi się liczne skoki w bok: zero emocji, przynajmniej z mojej strony. W założeniu jednorazowe "akcje". Potem urywałem kontakt. Moja partnerka nigdy się o tym nie dowiedziała i niech tak pozostanie. Kocham ją, nie chcę niczego zmieniać, a na pewno nie zrywać z nią relacji. Nadal mam ochotę z nią być, tworzyć rodzinę, dom. Podoba mi się cały czas; potrzebuję jej. Najbardziej podoba mi się w roli matki naszych synów i córki: czułej, troskliwej, ale wymagającej i konkretnej. I może dlatego nie jestem w stanie widzieć w niej… kochanki?! Nie mam pojęcia, co z tym zrobić. Gdybym jej powiedział, że mnie nie podnieca, poczułaby się strasznie. Więc milczę i robię swoje. Na boku.
😋😁:

images
Śmieszy mnie obrazek.
Żeby nie było, że ja coś tam...
 
Kobieta

D'Arc

Erotoman
Jak coś to ja ich nie hejtuję. Szanuję ich - dla mnie są takimi XXI-wiecznymi feministkami, bo walczą z systemem. Pod tą flagą (bo mają flagę):
Fraysexual_flag.jpg

przyczyniają się partyzanckimi metodami do erozji monogamii 😝
 
Kobieta

Sierra

Seks Praktykant
Nawet nie wiedziałam, że jest taki podział 😮

Po moich wpisach to wiadomo, że nie lubię, a wręcz nie znoszę od razu, z kimś, kogo w ogóle nie znam. Skąd wiadomo kto to co to (przysłowiowo). Skąd mam mieć pewność, że ten ktoś mnie chociażby lubi? A czy mnie w ogóle szanuje? Czy on w ogóle mnie i seks ze mną doceni?

Mówić można wiele, ale widać te rzeczy dopiero po czasie. I nigdy nie postąpię tak, że robię to z kimś w ciemno, na bazie tego, co mi się na początku o nim wydaje. To nie gwarant realnego podejścia do mnie tej osoby.

A gdy się już kogoś zna, to już wiadomo, co się lubi, jak się lubi, i ile się lubi, i nie trzeba od nowa nikogo wprowadzać w seks, który lubię, celebruję i wybieram.
 
Mężczyzna

Pawko

Seks Praktykant
Co się może kryć w głowie takiej osoby, jakie przekonania itd? Poniżej coś, co może oddawać sposób myślenia takiego typowego freya:

Często mam ochotę na seks, ale nie z moją wieloletnią partnerką, matką trójki naszych dzieci. Najchętniej sypiałbym z wieloma kobietami. Przydarzyły mi się liczne skoki w bok: zero emocji, przynajmniej z mojej strony. W założeniu jednorazowe "akcje". Potem urywałem kontakt. Moja partnerka nigdy się o tym nie dowiedziała i niech tak pozostanie. Kocham ją, nie chcę niczego zmieniać, a na pewno nie zrywać z nią relacji. Nadal mam ochotę z nią być, tworzyć rodzinę, dom. Podoba mi się cały czas; potrzebuję jej. Najbardziej podoba mi się w roli matki naszych synów i córki: czułej, troskliwej, ale wymagającej i konkretnej. I może dlatego nie jestem w stanie widzieć w niej… kochanki?! Nie mam pojęcia, co z tym zrobić. Gdybym jej powiedział, że mnie nie podnieca, poczułaby się strasznie. Więc milczę i robię swoje. Na boku.
Mam dobrego kumpla, wspaniały ojciec i mąż, zaangażowany w życie rodzinne, ale jest właśnie typowym freyem, przyznał mi się kiedyś że żonę kocha nad życie ale już go nie pociąga, więc znajduje sobie na boku różne kobiety, oczywiście na krótkie niezobowiązujące relacje, oczywiście jego żona o niczym nie wie
 
Kobieta

D'Arc

Erotoman
Demiseksualni:
- nie odczuwają pierwotnego pociągu seksualnego opartego na wyglądzie czy pierwszym wrażeniu
- doświadczają pociągu seksualnego tylko wtedy, gdy wcześniej nawiążą silną więź emocjonalną z drugą osobą
- nie fantazjują seksualnie o nieznajomych czy celebrytach
- często mają trudności ze zrozumieniem koncepcji randkowania czy seksu bez zobowiązań, idea nawiązywania intymnych relacji z kimś, kogo ledwo znają, wydaje się im obca lub niepokojąca.
- sama bliskość emocjonalna nie gwarantuje pojawienia się pociągu seksualnego. Osoba demiseksualna może mieć wiele bliskich przyjaciół, do których nie czuje pociągu seksualnego. Chodzi raczej o to, że bez tej bliskości pociąg seksualny nie ma szans się rozwinąć.
- niezrozumienie ze strony otoczenia. W społeczeństwie, gdzie szybkie randki i przypadkowe związki są normą, demiseksualni mogą czuć się wyobcowani lub „dziwni”.
 
Podobne tematy
Rozpoczęty przez Tytuł Forum Odp Data
A Kurz, liny i zimne ostrze Opowiadania erotyczne 1

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry