• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Zdrowotne pończoszki :)

Kacper

Cichy Podglądacz
Wydarzyło się to pewnego jesiennego dnia. Byłem w pracy, siedziałem przy swoim biurku. Jako, że zrobiłem już wszystko, co miałem tego dnia do zrobienia, to po kryjomu zająłem się czym innym. Mianowicie oglądałem na ekranie komputera zdjęcia nagich kobiet. Moje stanowisko było na tyle korzystnie usytuowane, że za sobą miałem ścianę, więc miałem pewność, iż od tyłu nikt nie zagląda w mój komputer. Jeśli natomiast ktoś zbliżał się od przodu, to mogłem go w porę dostrzec i zamknąć krępujące okienka. Tak właśnie się stało – w moją stronę zmierzała koleżanka z pracy. Szybko więc wyłączyłem brzydkie zdjęcie i udałem, że nad czymś pracuję.
- Hej - rzekła, podchodząc do mego biurka i opierając się dłońmi o jego krawędź.
- Cześć - odparłem.€“ Tak szybko cię puściła? - spytałem, gdyż wiedziałem, że owa koleżanka była przed chwilą wezwana do gabinetu szefowej.
- Tak, coś tam się nie zgadzało w jej rachunkach, wyjaśniłam tylko i mam już spokój.
- No to dobrze.
- Ja mam spokój, ale nie wszyscy - zaczęła zagadkowo.
- A kto nie ma spokoju?
- Ty. Prosiła mnie, żebym ci przekazała, żebyś się u niej stawił.
Trochę się zaniepokoiłem, gdyż mimo, iż nasza szefowa była wyluzowaną kobietą i z reguły nie czepiała się nas, to wezwanie do jej pokoju było rzeczą dziwną. Kiedy coś chciała, to zazwyczaj po prostu zaczepiała nas na korytarzu i mówiła, o co chodzi, albo sama do nas przychodziła, a tym razem dostałem wezwanie do jej gabinetu.
- Kiedy? -€“ spytałem.
- Jak najszybciej.
- Ok - odparłem i patrzyłem, jak koleżanka odchodzi od mego biurka, kręcąc seksownie tyłeczkiem.

Wstałem i ruszyłem w stronę gabinetu szefowej. Gdy znalazłem się pod drzwiami, zapukałem.
- Proszę - usłyszałem i nacisnąłem klamkę.
Znalazłem się w środku. Szefowa świdrowała mnie wzrokiem, zaciskając przy tym wargi.
- Dzień dobry - rzuciłem.
- Witam, panie Kacprze - odrzekła przeciągle. -€“ Proszę siadać.
Usadowiłem się w krześle naprzeciw kobiety. Mimowolnie zajrzałem jej w głęboko wycięty dekolt, gdyż wciąż byłem napalony. Tego dnia podniecało mnie dosłownie wszystko.
- Mam przez pana problemy -€“ powiedziała szefowa.
- Przeze mnie? - spytałem szczerze zdziwiony. - Problemy?
- Tak, przez pana. Pańskie obliczenia są bardzo błędne. Wszystko jest nie tak - rozłożyła ręce w geście załamania i zaczęła się wiercić na krześle.
- Naprawdę? Bardzo mi przykro, jeśli gdzieś się pomyliłem, przepraszam. Wszystko na pewno poprawię.
- Oczywiście, że pan poprawi - rzekła. Tylko, że co już się stało, to się odwołać nie da.
Te słowa nieco mnie uspokoiły, gdyż skoro powiedziała, że będę musiał coś poprawić, to znaczyło, że nie zwalnia mnie z pracy. Przynajmniej na razie. Szefowa wyciągnęła pendriva ze swojego komputera i wręczyła mi go.
- Proszę poprawić to, co tu jest. I żeby więcej pan nie robił takich błędów.
- Oczywiście -€“ odparłem i wstałem.
Kobieta znów zaczęła się dziwnie wiercić, jakby nie mogła usiedzieć na miejscu.
- Coś pani dolega? - spytałem. - Czemu pani tak się skręca?
- Oj, przepraszam, nie panuję nad tym. Mam okropne problemy z krążeniem, cała aż chodzę.
- To niedobrze - powiedziałem. -€“ proszę zacząć dbać o siebie.
- Zaczęłam. Wczoraj byłam u lekarza -€“ zwierzyła mi się szefowa. Przypisał mi mnóstwo leków i kazał radykalnie zmienić tryb życia. Ale ja nie mogę zmienić trybu życia, przecież jestem tak zapracowana - złapała się z rozpaczy za głowę.
Jeszcze nie widziałem mojej szefowej w takim stanie. Rzeczywiście, miała mnóstwo pracy, ale nigdy na to nie narzekała i zawsze sprawiała wrażenie kobiety zadowolonej z życia. Teraz jednak zdałem sobie sprawę, że ma problemy ze zdrowiem i z samą sobą. Prawdę mówiąc, zrobiło mi się jej trochę żal.
- Zdrowie jest najważniejsze - powiedziałem, gdyż nic innego nie przychodziło mi do głowy. Proszę zacząć o siebie dbać. Jakbym mógł jakoś pomóc, to proszę dać znać.
Kobieta popatrzyła na mnie w zamyśleniu.
- A wie pan, że mógłby pan - rzekła. - Nie mam kiedy się wyrwać, a jak skończę pracę, to apteki już będą zamknięte. Mógłby pan skoczyć i wykupić mi leki? Jeśli oczywiście nie jest pan zajęty.
- Na dziś już wszystko zrobiłem -odparłem. - Chętnie podskoczę do apteki.
- Byłabym bardzo wdzięczna - podała mi receptę. -€“ I jeszcze po drodze w kiosku jakby pan mógł, to takie pończochy uciskowe, co to poprawiają krążenie. Lekarz kazał mi w takich chodzić, ponoć mi to pomoże.
- OK -€“ rzuciłem i wyszedłem z gabinetu.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Kacper

Cichy Podglądacz
Zdrowotne pończoszki (ciąg dalszy)

- Wszystko mam rzekłem, wchodząc z powrotem do gabinetu szefowej.
Podszedłem do biurka i położyłem na nim leki oraz pudełko z pończochami uciskowymi.
- Bardzo dziękuję“ powiedziała kobieta, chwytając w pierwszej kolejności owe pończoszki.
Zaczęła przyglądać się opakowaniu i czytać, jakie mają zalety.
- Mógłby pan zrobić herbatę? - wskazała na stojący nieopodal czajniczek.
Bez słowa wstałem i podszedłem do stolika, na którym stał ów czajniczek i filiżanki.
- Ja wiem, że pan nie jest sekretarką, ale skoro zaoferował się pan z pomocą i mówi pan, że skończył na dziś już swoją pracę.
- Nie ma problemu€“ powiedziałem.
Zalałem herbatę i odwróciłem się, by zanieść ją do biurka szefowej. Zatkało mi dech w piersiach, kiedy zobaczyłem, co kobieta robi. Nie bacząc na moją obecność podwinęła sobie spódnicę i zaczęła zdejmować rajstopy. Poczułem, że mój penis znów twardnieje. Bądź co bądź szefowa była atrakcyjną kobietą – panna przed czterdziestką, o długich, czarnych włosach, ładnej twarzy, dość dużym biuście i zgrabnej figurze. Do tego jej ubiór -€“ krótka, elegancka spódnica, biała koszulka z głębokim dekoltem. Było na co popatrzeć. Tak mnie to zaabsorbowało, że wylałem na podłogę trochę herbaty.
- Ojej - jęknąłem i zaniosłem to, co zostało w filiżance na biurko.
Szefowa uśmiechnęła się i powiedziała:
- Nic się nie stało.
Wciąż powoli, jak gdyby to celebrując, zdejmowała rajstopy. Stałem nad nią i przyglądałem się temu. Po chwili jednak się opamiętałem i usiadłem. Kobieta, obnażywszy jedną nogę z nylonu, lecz na drugiej wciąż mając rajtuzy, przerwała ściąganie ich i chwyciła za filiżankę. Siorbnęła herbaty i popatrzyła na mnie z uśmiechem. Przyłapała mnie chyba na wpatrywaniu się w jej dekolt, gdyż uśmiechnęła się wyrozumiale. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu i radości zarazem, spytała:
- Jak pan dziś jest taki uczynny, to może pomógłby mi pan ściągnąć te rajtuzy? Chcę założyć te nowe, uciskowe, a mam tyle roboty Skaranie z tymi rajstopami, tak ciężko się je ściąga i nakłada. Ale jako kierowniczka muszę ubierać się elegancko.
- Nie ma problemu - powiedziałem nieśmiało.
- No to proszę - rzekła.
Poczułem na swojej łydce stopę kobiety, którą sunęła powoli w górę. Odsunąłem kawałek swoje krzesło i spojrzałem pod biurko. Dotknąłem do tej ślicznej, pokrytej nylonem stópki i pogładziłem ją lekko. Trzeba szefowej przyznać, że stopy miała wzorowo zadbane – czyściutkie, gładziutkie, paznokcie pomalowane na czerwono. Wsunąłem rękę głębiej pod biurko, szukając gumki rajstop, za którą mógłbym pociągnąć. Kobieta jednak miała wciąż tak wysoko naciągnięte na tą jedną nogę rajtuzy, że musiałem zsunąć się z krzesła i klęknąć przed biurkiem, żeby dosięgnąć do gumki. Spojrzałem pod blat stolika i ujrzałem tak piękny widok, że od razu podskoczyło mi ciśnienie gdy widziałem piękne, jędrne nóżki mojej szefowej, jedna naga i gładziutka, a druga przyodziała jeszcze w rajstopy. Kobieta rozchyliła nogi, by dać mi możliwość zdjęcia z nich rajtuz. Wtedy ujrzałem jej krocze, bielące się w cieniu spódniczki materiałem majtek. Myślałem, że zaraz eksploduję Powolutku, namiętnie, zacząłem ściągać rajstopy z nogi kobiety. Uniosła miednicę, by mi to umożliwić. Oderwałem na chwilę wzrok od tego jakże cudownego widoku, by spojrzeć na biurko i sprawdzić, co robi szefowa. Była zajęta jakimiś papierami. Jak gdyby nigdy nic uzupełniała jakąś tabelkę. Kiedy zdjąłem szefowej rajstopy, przyłożyłem je do swojej twarzy i wziąłem głęboki wdech. Następnie ze smutkiem oderwałem się od tego pięknego widoku i wychyliłem się spod biurka. Szefowa przerwała pracę, spojrzała na mnie i uśmiechając się, rzekła:
- Dziękuję
- Nie ma za co -“ odparłem.
- Ależ pan zarumieniony -€“ powiedziała szefowa.
Rzeczywiście, musiałem od tego wszystkiego dostać silnych wypieków na twarzy. Czułem, jak gorąco bucha z moich policzków. Po tych słowach szefowej zawstydziłem się i moje policzki stały się jeszcze bardziej czerwone.
- Jak panu tak gorąco, to niech pan zdejmie tą marynarkę -€“ powiedziała kobieta.
Podniosłem się więc, zdjąłem górę garnituru i powiesiłem ją na oparciu krzesła.
- Nie chcę się odrywać od pracy - powiedziała szefowa.€“ Mógłby pan założyć mi na nogi te pończoszki?
- Oczywiście -€“ wysapałem i ochoczo wziąłem z jej rąk przyjemny w dotyku nylon.
Uklęknąłem znów przed biurkiem i rozdzieliłem od siebie obydwie pończochy. Kobieta wysunęła nóżkę do przodu, przystawiając mi stopę niemal do samej twarzy, bym mógł naciągnąć na nią nylon. Zabrałem się za to z największą ochotą. Teraz zdałem sobie sprawę, że szefowa miała rację mówiąc, iż ciężko jest nałożyć rajstopy. Nylon to marszczył się, to rozciągał. Mimo tego, iż nie szło to łatwo, naciąganie pończoszek na nogi mojej szefowej sprawiało mi olbrzymią przyjemność. Mógłbym to robić codziennie, od rana do wieczora. Ułatwiłbym tym życie szefowej, uwalniając ją od tej żmudnej czynności, a zarazem uprzyjemniłbym swoje. Pończoszka rozciągała się, pokrywając coraz większą część nogi kobiety. Po przekroczeniu kolanka ciągnąłem nylon w górę jedną ręką, by drugą leciutko móc pogładzić przyodzianą już w materiał łydkę. Szefowa póki co nie protestowała, że ją macam, więc dotykałem jej nogi coraz mocniej. Dłonią, którą naciągałem pończoszkę, brnąłem coraz wyżej, po gładkim udzie, a wgłębi widziałem majteczki. Zacząłem podwijać kobiecie spódniczkę, by móc naciągnąć nylon do końca uda. Moja twarz przybliżyła się wtedy do stópki, na której złożyłem delikatny pocałunek. Szefowa chyba tego nie poczuła, więc polizałem ją jeszcze po stopie. Kiedy pończoszka była już naciągnięta, to zamiast zabrać się za nakładanie drugiej, macałem przyodzianą już nóżkę, delektując się dotykiem nylonu. Ma dłoń wędrowała od stopy aż do samych pachwin kobiety. Nie protestowała. Po chwili jednak opuściła stópkę, ale nie położyła jej na ziemi, tylko zatrzymała na wysokości mojego krocza. Kobieta obsunęła się w krześle, wyciągnęła nogę i dotknęła nią do mego członka. Spoglądała teraz pod biurko, by zlokalizować me krocze. Stęknąłem z rozkoszy i zabrałem się za przyodziewanie nylonu na drugą nogę kobiety, którą seksownie uniosła. Głowa szefowej znów zniknęła nad blatem, a jej stopa masowała namiętnie mego członka. Ja z kolei przywdziewałem pończoszkę na drugą nóżkę. Niebawem obydwie nogi kobiety były już w całości pokryte nylonem. Ja jednak ani myślałem wynurzać się spod stołu. Pieściłem jedną ręką seksowne udo, a drugą lekko smyrałem szefową po kroczu. Ona natomiast wciąż masowała stópką mego penisa.
- Rzeczywiście, pomagają te uciskowe pończochy – powiedziała w pewnym momencie.
- Naprawdę? - wydyszałem podniecony.
- Naprawdę. Są takie ciasne, tak przyjemnie uciskają. Aż czuję, jak poprawia mi się krążenie.
- Słyszałem, że na krążenie bardzo dobry jest też masaż stóp.
- Tak, też tak słyszałam.
- To ja pani wymasuję -€“ zaoferowałem się i chwyciłem w dłonie stópkę kobiety.
Zacząłem ją namiętnie pieścić i masować. Ona z kolei, dotykając drugą stopą mego członka, zsunęła zgiętymi paluszkami moje spodnie nieco w dół. Główka mojego wzwiedzionego penisa, wystająca spod gumki od majtek, wyłoniła się teraz na światło dzienne i stykała się z nóżką kobiety. Nóżka ta namiętnie ugniatała wystającą żołądź. Dłońmi intensywnie masowałem drugą nogę szefowej – nie tylko stopę – także łydkę oraz udo. Kiedy czułem, że już dochodzę, kobieta zdjęła stopę z mego krocza i rzekła:
- Teraz wymasuj mi drugą.
- Dobrze -€“ odparłem i chwyciłem drugą stopę kobiety. Ona natomiast położyła na moim kroczu tą nogę, którą masowałem dotychczas.
Zauważyłem, że kobieta położyła sobie rękę na majtkach i masuje się przez ich materiał po cipce. Majteczki jej były wilgotne od wydzielającej się z pochwy wydzieliny. Szefowa zaczęła cicho pojękiwać. Ja dyszałem coraz ciężej.
- Pan mi wymasuje stopy, to mi poprawi krążenie - mówiła. A ja panu wymasuję penisa. Ochhh... Taki masaż też panu pomoże.
Przycisnęła mocniej stopę do mojego członka. W tym momencie nie wytrzymałem. Skuliłem się, ścisnąłem uda kobiety i zajęczałem. Moja sperma trysnęła na stopę szefowej. Kolejne salwy nasienia brudziły jej nowiutkie pończoszki. Położyłem głowę na nogach mojej pani i rozkoszowałem się chwilą. Musiała poczuć na swej wrażliwej stópce moją ciepłą spermę, gdyż kiedy skończyłem szczytować, zabrała nogę z mego krocza. Spojrzała znów pod biurko i chwyciła moją dłoń. Umieściła ją na swym łonie i potarła się lekko moimi palcami po majtkach. Następnie wypuściła moją rękę, bym sam mógł doprowadzić ją do orgazmu. Sapała ciężko, a po wszystkim zdjęła mą dłoń ze swego krocza. Wstałem. Spojrzałem szefowej w oczy. Odwzajemniła spojrzenie. Z poważną miną rzekła:
- Dziękuję za pomoc. Na dziś jest pan wolny.
- Nie ma za co. Jakby co, to jestem do dyspozycji - skłoniłem się i opuściłem gabinet.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kobieta

Katrine

Biegły Uwodziciel
Zacząłem ją namiętnie pieścić i masować. Ona z kolei, dotykając drugą stopą mego członka, zsunęła zgiętymi paluszkami moje spodnie nieco w dół. Główka mojego wzwiedzionego penisa, wystająca spod gumki od majtek, wyłoniła się teraz na światło dzienne i stykała się z nóżką kobiety. Nóżka ta namiętnie ugniatała wystającą żołądź. Dłońmi intensywnie masowałem drugą nogę szefowej â nie tylko stopę â także łydkę oraz udo. Kiedy czułem, że już dochodzę, kobieta zdjęła stopę z mego krocza i rzekła:
Ogrom magii tkwi w starszych dokonaniach fachmanów pióra...
 
Kobieta

Katrine

Biegły Uwodziciel
Zauważyłem, że kobieta położyła sobie rękę na majtkach i masuje się przez ich materiał po cipce. Majteczki jej były wilgotne od wydzielającej się z pochwy wydzieliny. Szefowa zaczęła cicho pojękiwać. Ja dyszałem coraz ciężej.
Uwielbiam gdy mężczyzna patrzy na dokonanie, powolutku się rozpędzając w krainę niebotycznego, nieokreślonego, nieokiełznanego.błogostanu, ogromne przyrodzenie zbliża się nieuchronnie... idę starego budzić, niewytrzymań!
 
Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu
Hmmm, tego typu opakowanie działa na faceta cale 2 sekundy a może i nawet 3 sekundy 🙂
A co dalej?
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu
W rzeczywistości: ładniejszej, ba wyjątkowej połowie 🙂
Jednak wspomniane 2, 3 sekundy oddzielają impotenta, od faceta z przyrodzeniem. Co może nie tak?
 
Kobieta

Katrine

Biegły Uwodziciel
Nie,
Zastanawiam się nad wpisem w SPRAWY FORUM, mam dylemat rozsądek podpowiada, nie odzywaj się, moja natura wyraźnie krzyczy lej prostaka!
 
Kobieta

Katrine

Biegły Uwodziciel
Nie mam humoru, zawsze powtarzam, omijaj głupotę, nie dyskutuj i zawsze to samo! Net to baza wypadowa dla nienormalnych!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kobieta

Katrine

Biegły Uwodziciel
Oj mniej pytań więcej odpowiedzi wówczas gadka się klei, nie potrafię schować głowy w piasku.
Jakbym zamknęła forum, sumienie cała noc tłukłoby tekst „zwiałaś, jesteś tchórzem” a tak powolutku humorek przybywa pełną gębą!
Wszystko jest do ciebie, nie mam tendencji do pisania a tym bardziej rozmawiania z kilkoma facetami w jednym momencie.
Znowu muszę przeprosić za fanaberie młodziutkiej dzierlatki!
 
Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu
Tu i teraz jesteś usprawiedliwiona!
Wiedz jednak ze i tak kiedyś dopadnę Ciebie 🙂
Bo wiesz, ja jestem sukinkotem szanującym kobiety.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry