Zdradzony
- Rozpoczęty przez Uk Luk
- Rozpoczęty
Raczej nikt z forum nie jest w stanie poczuć się Tobą i brać odpowiedzialność za Twoje życie. Musisz sam lub z przyjacielem zastanowić się co zrobić rozważając wszystkie za i przeciw. Nikt nie zna Twojej sytuacji tak jak Ty sam, więc każda opinia będzie bazująca na lakonicznym opisie.
Ja jestem za tym, by jednak nie "pozwgnac", ale może to dlatego, że nie wiem, co to znaczy :-D
Ja na twoim miejscu bym pożegnał. Zdrady się nie wybacza.
Jest jeszcze jeden temat o tej zdradzie, wejdźcie w profil... poczytajcie.
To zależy od jej motywacji, plus czy jesteś w stanie na nią patrzeć tak jak wcześniej po tym. Na pewno podejmować decyzję na spokojnie, nie pod wpływem emocji - ale tu niedoświadczony, ja tak zraniony myślę, że bym raczej nie wybaczył i czuł się poniżony
Zdrada jest nie do wybaczenia
C
col.Greg
Guest
Chciałem rozśmieszyć ową zdradzonąMocna przestroga....Wybacz ten smiech...
Żeby trochę się oderwała od przykrych myśli
C
col.Greg
Guest
To chyba u Niej jest za świeże. Na leczenie trzeba wiecej czasu. Lub jak mówią kolokwialnie
; klin - klinem. Przyznaję, że jest to czasami bardzo skuteczna metoda, często wykorzystywana przez "ukoicieli". Ma to tez dobre strony, bo zainteresowane stronyprzekonują sie jak głębokie było ich uczucie. Niestety.
gorzej jak jedna strona traci na skutek swego zaangażowania. To jest smutne. Natomiast nowy partner może okazać się zbawieniem. Dlatego warto próbowac i nie zamykać w zapiekłym gniewie.
; klin - klinem. Przyznaję, że jest to czasami bardzo skuteczna metoda, często wykorzystywana przez "ukoicieli". Ma to tez dobre strony, bo zainteresowane stronyprzekonują sie jak głębokie było ich uczucie. Niestety.
gorzej jak jedna strona traci na skutek swego zaangażowania. To jest smutne. Natomiast nowy partner może okazać się zbawieniem. Dlatego warto próbowac i nie zamykać w zapiekłym gniewie.
Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.