Zabawy w związku z kilkunastu letnim lub dłuższym stażem.

[Eronymous]

Hej, zwracam się z ciekawości do par z długim/ bardzo długim stażem. Jak u was wygląda „urozmaicenie” zabaw łóżkowych? Chodzi mi tu bardziej o rzeczy których zaczęliście się podejmować gdy uczucie zaczęło przygasać lub po prostu chcieliście spróbować czegoś nowego. Jak to na was wpłynęło? Co zaczęliście robić? I najważniejsze pytanie po jakim czasie?

 

[Lenka85]

Po dwóch dekadach w małżeństwie, to mogę polecić co najwyżej zakup nowej meblościanki do salonu lub większy remont, wtedy mega orgazm gwarantowany, hehe. Żadne wygibasy w łóżku już nie pomogą, bo nadal jest to ta sama osoba, mózgu nie oszukasz. No chyba, że partner zgodzi się na zdradę kontrolowaną lub jakieś inne trójkąty, ale to ze świecą szukać takiego oświeconego osobnika.

 

[Rogacz&hotka]

Po dwóch dekadach w małżeństwie, to mogę polecić co najwyżej zakup nowej meblościanki do salonu lub większy remont, wtedy mega orgazm gwarantowany, hehe. Żadne wygibasy w łóżku już nie pomogą, bo nadal jest to ta sama osoba, mózgu nie oszukasz. No chyba, że partner zgodzi się na zdradę kontrolowaną lub jakieś inne trójkąty, ale to ze świecą szukać takiego oświeconego osobnika.

U nas zadziałało trójkąty lub zdrady kontrolowane

 

[pecol]

Po dwóch dekadach w małżeństwie, to mogę polecić co najwyżej zakup nowej meblościanki do salonu lub większy remont, wtedy mega orgazm gwarantowany, hehe. Żadne wygibasy w łóżku już nie pomogą, bo nadal jest to ta sama osoba, mózgu nie oszukasz. No chyba, że partner zgodzi się na zdradę kontrolowaną lub jakieś inne trójkąty, ale to ze świecą szukać takiego oświeconego osobnika.

Mój seks z żoną po 12 latach jest dużo lepszy niż był mimo, że to ciągle ta sama żona, a ja nie jestem oświeconym partnerem

 

[Lenka85]

Mój seks z żoną po 12 latach jest dużo lepszy niż był mimo, że to ciągle ta sama żona, a ja nie jestem oświeconym partnerem

Po 12 latach jeszcze to jakoś wyglądało, ale ja już mam 21 lat na liczniku małżeńskim i uwierz mi, że wygląda to dosłownie tak jak napisałam. Jeszcze cała rutyna przed wami, haha.

 

[pecol]

W małżeństwie 12, ale jesteśmy ze sobą 18

 

[Frank50]

Hej, zwracam się z ciekawości do par z długim/ bardzo długim stażem. Jak u was wygląda „urozmaicenie” zabaw łóżkowych? Chodzi mi tu bardziej o rzeczy których zaczęliście się podejmować gdy uczucie zaczęło przygasać lub po prostu chcieliście spróbować czegoś nowego. Jak to na was wpłynęło? Co zaczęliście robić? I najważniejsze pytanie po jakim czasie?

zobacz moje posty...moze to cos dla was

 

[Piotr_40]

Po dwóch dekadach w małżeństwie, to mogę polecić co najwyżej zakup nowej meblościanki do salonu lub większy remont, wtedy mega orgazm gwarantowany, hehe.

Dobre! Uśmiałem się tak, że aż ciężko było mi oddech wziąć

Żadne wygibasy w łóżku już nie pomogą, bo nadal jest to ta sama osoba, mózgu nie oszukasz.

Nie do końca się z tym zgodzę

ale to ze świecą szukać takiego oświeconego osobnika.

Z pewnością się z tym nie zgodzę!
Wystarczy odrobina cierpliwości i wyrozumiałości

 

[Arno45]

Po dwóch dekadach może być i gorzej i lepiej, ja a raczej my akurat sobie chwalimy, nie ma porównania, jest znacznie, znacznie lepiej.

 

[WscieklyRuchacz]

Najlepiej dzialaja kąty. 3kąty i 4kąty. Spotkanie w wiekszym gronie mmk albo mkk raz w miesiacu a przez reszte miesiaca jestescie tak napaleni ze trzeba uzywac przescieradel przeciwpozarowych zeby lozko sie nie zajelo. Szczerze polecam, zabawa dla calej rodziny (13 lat razem).
ew mozna kupic mebloscianke albo zabrac druga polowke na randke, zapewnic jej przyjemny czas a sama zdejmie majtki w aucie w drodze do domu (true story). Lub wakacje all in. Tam to w ogole majtek nie ubiera. Trzeba byc kreatywnym zeby miec ciekawe zycie erotyczne po dekadzie/dwoch znajomosci.