A jednak wybijanie z rytmu moim skromnym zdaniem nie sprzyja wejściu na szczyt, pewnie, że można to zrobić w pewnym sensie w początku akcji, czemu nie ale po zgraniu rytmu kiedy, organizmy szykują się do uwolnienia endorfin, nagle fikołki po to tylko by za chwilę przerwać i znowu nabrać tempa, służą tylko rozproszeniu uwagi, tak samo jak przerabianie wszystkich po kolei pozycji, a jeszcze chwila w ustach poto tylko by za chwile skonczyc na piersiach? Dla mnie po prostu bez sensu i powielanie filmowego pornoschematu.