nie wiem po jakiego grzyba sie odzywasz...
Wolność słowa, ot co.
nie widzialem jeszczeTwojego jednego sensownegoostu na tym forum ...
Przykro mi. Albo jesteś tak głupi, aby nie móc zrozumieć tego, co piszę na tym forum albo jesteś na tyle ślepy, aby niczego sensownego w moich postach się nie doczytać.
wiec prosze nie wypowiadaj sie jak nie masz nic madrego do powiedzenia...
A owszem, mam dużo do powiedzenia, ale aby pomóc w jakimś problemie trzeba wiedzieć
dokładnie na czym ten problem polega i w jakich okolicznościach się objawia. Następnym razem staraj się
precyzować swoje pytania wzbogacając je o pewną, większą ilość szczegółów.
p.s idz gdzie indziej "Bic" posty bo nie wiem czy wiesz ale nie o to tu chodzi
Nie martw się moją osobą, jestem na tyle dorosły aby wiedzieć samemu gdzie pisać, co pisać i do kogo pisać. Rad od innych, szczgólnie tak impertynenckich osobników mi nie trzeba.
Co zaś się tyczy Twojego problemu (a raczej problemu 'Twojej' kobiety): narzędzie, które posiadasz w kroku może zbyt głęboko penetrować pochwę partnerki. "Zachacza" o sklepienie pochwy co powoduje ból. Dobrym pomysłem będzie zmienienie nieco położenia bioder, co zmieni również głębokość immisji.
Rzekłem.