Taka fantazja (nie do zrealizowania), że chciałbym ją przyłapać na naszym weselu.... Wchodzę do pokoju a tam ona, w sukni ślubnej zarzuconej na plecy, z wypiętym tyłeczkiem posuwana przez jakiegoś starszego jegomościa, może jakiegoś wujka, albo muzyka z orkiestry. Zauważają mnie, ale kontynuują, a ona się uśmiecha. Facet kończy w niej po czym wychodzi z pokoju. Sperma cieknie jej po udzie i wsiąka w białą pończochę. Ona odwraca się, kładzie na łóżku, rozchyla nogi i patrząc na mnie kiwa palcem, żebym przyszedł. Ja posłusznie idę i zaczynam się kochać z nią klasycznie, ale gdy chce skończyć, to ona każe mi wyjąć i dokończyć ręką nad jej cipką....