Nie jestem znawcą, choć trochę tych filmów widziałem. Odrzuca mnie brutalność czy przerysowanie, lubię filmy z naturalnymi dziewczynami i zmysłowymi scenami. Musiałbym wyróżnić kilka kategorii i chyba tak zrobię. Na początek Czeszki, które ujmują mnie swą urodą i wdziękiem. Pamiętam Little Caprice jeszcze z banzai, było tam z nią sporo zdjęć i filmów. Ona jest dość popularna, ale wciąż jedna z najpiękniejszych i nie schodzi z piedestału. Choć czeskie koleżanki depczą jej po piętach, a może już ją przegoniły. Uwielbiam Connie Carter, ona potrafi być taka zmysłowa. Jest kapitalna drapieżna Alexis Crystal, mój ulubiony duet z Silvie Luca i tercet z Lollypop. Ale też niedoceniane są Jennifer Amton, Zeynep Rossa czy Daphne Angel.