Dzień dobry,
Chciałbym się podpytać, poradzić, przeczytać o Waszych doświadczeniach dotyczących trójkącika dwie kobiety i mężczyzna.
Jakiś czas temu założyłem tutaj temat, że nie mam seksu z żoną, od tamtej pory dość dużo się zmieniło i w skrócie mamy teraz zajebisty seks... Jakiś czas temu, to chyba było z dwa miesiące temu, podczas igraszek zaczęliśmy mówić o swoich fantazjach, powiedziałem żonie, że moją fantazją to trójkąt z drugą kobietą i drugim mężczyzną, żeby patrzeć jak robi to z innym... Podczas seksu mówiliśmy sobie świństewka z tym związane, żona też przyznał się że myślała o trójkącie takim i takim. Po seksie coś tam jeszcze porozmawialiśmy, ale ogólnie temat się uciął, a ja go nie ciągnąłem, jednak na drugi dzień wieczorem, oglądaliśmy film w którym była scena seksu w trójkącie KKM i żona zapytała się czy to co wczoraj mówiłem to prawda. Potwierdziłem że tak i rozmawialiśmy o tym, okazało się, że chętnie by spróbowała, ale najpierw z drugą kobietą, bo z mężczyzną się boi. Zapytałem się czy nie byłaby zazdrosna i inne takie, myślę, że co innego marzyć, fantazjować, rozmawiać, a później zobaczyć to na żywo. Powiedziała, że nie wie, ale chciałaby, żeby to ona wybrała ewentualną partnerkę do trójkąta, zgodziłem się, bo jakie miałem wyjście
No i parę dni temu znowu podczas seksu, powiedziała mi, że rozmawiała ze swoją koleżanką, znam ją, parę razy się widzieliśmy i że koleżanka się zgodziła, chciałaby się z nami spotkać.
Moja żona ma 155 cm, blondynka, szczupła, piersi rozmiar C, z fajnym ciut większym tyłeczkiem. Koleżanka jest trochę większych rozmiarów, ale również atrakcyjna, ma bardo duży biust.
I teraz pojawiają się pytania, spotkanie u nas w domu czy jakiś hotel? Jak zachowywać się, żeby nie wzbudzić u żony zazdrości, iść na żywioł i patrzeć na rozwój sytuacji, czy jednak "mieć jakiś plan w głowie"?
Chciałbym się podpytać, poradzić, przeczytać o Waszych doświadczeniach dotyczących trójkącika dwie kobiety i mężczyzna.
Jakiś czas temu założyłem tutaj temat, że nie mam seksu z żoną, od tamtej pory dość dużo się zmieniło i w skrócie mamy teraz zajebisty seks... Jakiś czas temu, to chyba było z dwa miesiące temu, podczas igraszek zaczęliśmy mówić o swoich fantazjach, powiedziałem żonie, że moją fantazją to trójkąt z drugą kobietą i drugim mężczyzną, żeby patrzeć jak robi to z innym... Podczas seksu mówiliśmy sobie świństewka z tym związane, żona też przyznał się że myślała o trójkącie takim i takim. Po seksie coś tam jeszcze porozmawialiśmy, ale ogólnie temat się uciął, a ja go nie ciągnąłem, jednak na drugi dzień wieczorem, oglądaliśmy film w którym była scena seksu w trójkącie KKM i żona zapytała się czy to co wczoraj mówiłem to prawda. Potwierdziłem że tak i rozmawialiśmy o tym, okazało się, że chętnie by spróbowała, ale najpierw z drugą kobietą, bo z mężczyzną się boi. Zapytałem się czy nie byłaby zazdrosna i inne takie, myślę, że co innego marzyć, fantazjować, rozmawiać, a później zobaczyć to na żywo. Powiedziała, że nie wie, ale chciałaby, żeby to ona wybrała ewentualną partnerkę do trójkąta, zgodziłem się, bo jakie miałem wyjście
Moja żona ma 155 cm, blondynka, szczupła, piersi rozmiar C, z fajnym ciut większym tyłeczkiem. Koleżanka jest trochę większych rozmiarów, ale również atrakcyjna, ma bardo duży biust.
I teraz pojawiają się pytania, spotkanie u nas w domu czy jakiś hotel? Jak zachowywać się, żeby nie wzbudzić u żony zazdrości, iść na żywioł i patrzeć na rozwój sytuacji, czy jednak "mieć jakiś plan w głowie"?

