Pracuję nad zaspokajaniem pożądania na własną rękę. A właściwie to na obie ręce.
I cofam to co pisałam wcześniej o słabym działaniu Satisfyer Penguin. Ostatnio dołączyłam do niego kulki do ćwiczenia mięśni Kegla (te wydłużone, silikonowe ze sznureczkiem)... i była moc
Było mi tak dobrze, że postanowiłam się podzielić moją nową techniką.
A więc... na początek kilka filmików porno z ulubioną tematyką. Kiedy poczułam, że figi zaczynają być ciężkie od śluzu a każdy ruch powoduje podrażnienie nabrzmiałej waginy, położyłam się na plecach, nogi zgięłam w kolanach, wsunęłam pingwinka między wargi, ścisnęłam udami i włączyłam na najniższy poziom. Kiedy przyssał się do łechtaczki zaczęłam stopniowo zwiększać wibracje a równocześnie wsunęłam kulkę do pochwy. Wybrałam tą nacięższą, która do utrzymania wymaga silnego zaciskania mięśni. Wysuwała się sama a ja ją dopychałam z powrotem, chwilami stymulując posunięcia penisa. Jedna ręka kontrolowała wibracje pingwinka, druga kulki. Nieprzerwanie zaciśnięte uda i macica same zrobiły robotę. Kiedy zaczęłam czuć ciepło i przyjemne mrowienie zwiększyłam wibracje na maxa... Byłam na granicy bólu, który lubię. Nie przestawałam zaciskać ud i macicy a równocześnie starałam się trwać w bezruchu. W pewnym momencie poczułam się jak mężczyzna. Czułam jakby rozpierał mnie płyn, z tą różnicą, że on nie mógł znaleźć ujścia... Pomyślałam, że zaraz się posikam na pościel ale nie przejmowałam się tym.
Teraz czekam kiedy znów zostanę sama...
I cofam to co pisałam wcześniej o słabym działaniu Satisfyer Penguin. Ostatnio dołączyłam do niego kulki do ćwiczenia mięśni Kegla (te wydłużone, silikonowe ze sznureczkiem)... i była moc
Było mi tak dobrze, że postanowiłam się podzielić moją nową techniką.
A więc... na początek kilka filmików porno z ulubioną tematyką. Kiedy poczułam, że figi zaczynają być ciężkie od śluzu a każdy ruch powoduje podrażnienie nabrzmiałej waginy, położyłam się na plecach, nogi zgięłam w kolanach, wsunęłam pingwinka między wargi, ścisnęłam udami i włączyłam na najniższy poziom. Kiedy przyssał się do łechtaczki zaczęłam stopniowo zwiększać wibracje a równocześnie wsunęłam kulkę do pochwy. Wybrałam tą nacięższą, która do utrzymania wymaga silnego zaciskania mięśni. Wysuwała się sama a ja ją dopychałam z powrotem, chwilami stymulując posunięcia penisa. Jedna ręka kontrolowała wibracje pingwinka, druga kulki. Nieprzerwanie zaciśnięte uda i macica same zrobiły robotę. Kiedy zaczęłam czuć ciepło i przyjemne mrowienie zwiększyłam wibracje na maxa... Byłam na granicy bólu, który lubię. Nie przestawałam zaciskać ud i macicy a równocześnie starałam się trwać w bezruchu. W pewnym momencie poczułam się jak mężczyzna. Czułam jakby rozpierał mnie płyn, z tą różnicą, że on nie mógł znaleźć ujścia... Pomyślałam, że zaraz się posikam na pościel ale nie przejmowałam się tym.
Teraz czekam kiedy znów zostanę sama...