Nie bierzcie kolejnych piguł. Korzyść z tego mają tylko koncerny farmaceutyczne. Po pierwsze zmiana nawyków żywieniowych - od dziś na zawsze. Po drugie aktywność fizyczna. Po trzecie zmiana myślenia - jeżeli będzie zakodowane w głowie, że od jakiegoś wieku nie można już mieć dobrej i długiej erekcji, to jesteśmy idealnym klientem dla biznesu farmaceutycznego. Kiedyś kupiłem Viagrę z ciekawości - erekcja 3 h bez przerwy. Czy to potrzebne w formie rozrywkowej, gdy i tak jeszcze się nie ma problemów - po prostu nie. Obecnie zmieniając podejście w oparciu o trzy punkty wcześniej wymienione mogę naprawdę długo i bez problemu ze spadkiem twardości - to nie jest ani autoreklama, ani jakaś tam przechwałka. Nie oczekujcie też, że zmiany nadejdą po tygodniu. To się dzieje latami. Ale to jest prawda - mając prawie 40 lat mam wydolność większą niż jak miałem 20 - wtedy żarłem a nie jadłem (i to byle co), zapijałem niemałymi ilościami alkoholu, miałem nadwagę i miałem inną świadomość.