Droga Tesso [a może wolisz "Queen"?], a może powiesz nam tu proszę wszystkim czy znalazł się jednak jakiś "szczęśliwiec", który dostrzegł Twoje walory intelektualne, fizyczne, Twoją niesłychaną wartość i pozbawił Cię w końcu dziewictwa, o którym tak chętnie niegdyś pisałaś pod innym nickiem?
Na pewno nie odpowiesz. Nieważne. Chyba znam odpowiedź.