Na co dzień jesteśmy zwyczajnym małżeństwem ,lecz gdy zostajemy w domu sami Ja zmieniam się w kapryśną dominę a mąż w mojego niewolnika.Nie zawsze tak było.Lecz któregoś dnia ,robiąc porządki .w rzeczach męża natknęłam się na teczkę pełną wycinków z pism porno.Przeglądając zdjęcia i artykuły zauważyłam,że przeważa w nich kobieca dominacja a zwłaszcza stopy co bardzo mnie podnieciło.Zawsze lubiłam takie klimaty lecz krępowałam się mówić o tym otwarcie.Fakt że mąż też to lubi nie zaskoczył mnie zbytnio bo zawsze go o to podejrzewałam. Przeciwnie.Ucieszyło mnie to bardzo ,bo okazało się że łączy nas więcej niż przypuszczamy.-To wszystko zmienia-pomyślałam uśmiechając się triumfalnie .Schowałam teczkę na miejsce w myślach układając plan na wieczór.
Czekając aż Jacek wróci z pracy pomalowałam sobie paznokcie u nóg na ciemnobrązowy kolor wiedząc że tak przykuję jago uwagę a moje paluszki coś mu zasygnalizują.Nie myliłam się.Przez całe popołudnie wprost nie mógł oderwać oczu od moich stóp, które eksponowałam zakładając złote klapki z cieniutkich paseczków na obcasie. Po kolacji jakby od niechcenia zaczęłam przechodzić się po domu zrzucając kolejne części garderoby.Gdy zostałam nago,mąż uśmiechną się po czym wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni .Pieściliśmy się delikatnie aż w końcu rzuciłam go na plecy i siadając na nim okrakiem nabiłam się cipą na jego sterczącego kutasa.Kazałam mu zamknąć oczy i powoli poruszając biodrami spytałam czy lubi mnie pieścić?
-Och tak! Uwielbiam!-wyszeptał nie otwierając oczu.
-No to mów jak będziesz mnie pieścił.-też wyszeptałam nie przestając poruszać tyłeczkiem.
-Będę ci lizał twoją cudowną cipkę! uwielbiam to, zamruczał nieśmiało.
-Ja też bardzo lubię jak mi liżesz moją cipcię!Będziesz ją lizał kiedy zechcę?I tak długo jak zechcę?-bardziej stwierdziłam niż zapytałam.
-Tak!Zrobię dla ciebie wszystko co zechcesz!
-Naprawdę wszystko?.-udałam zdziwienie.
-A moje stopy też będziesz pieścił?-ciągnęłam dalej czując że puszczają w nim hamulce wstydu i skrępowania.
-Jeśli tylko zechcesz i pozwolisz mi. to będę ci całował i lizał twoje piękne stopy-wysapał.
-I co jeszcze?-pytałam nadal dociekliwie.
-Będę ci lizał i ssał paluszki! Długo i dokładnie.Codziennie będę ci mył językiem twoje piękne stopy! kiedy tylko zechcesz zrobię ci delikatnie pedicure! Będę piłował ci paznokcie pilniczkiem i polerował językiem!Będę ci malował paznokietki na taki kolor jaki sobie zażyczysz .W ogóle będę pielęgnował i pieścił bez przerwy twoje stopy bo Ty jesteś stworzona do pieszczot!-wyrecytował jednym tchem a ja wiedziałam już że owinęłam go sobie wokół palca i że zrobi dla mnie wszystko i jeszcze więcej.
Nie myślałam że pójdzie mi tak łatwo więc odczuwałam tym większą satysfakcję.
Perspektywa codziennego pedicure mile mnie zaskoczyła a jednocześnie połechtała moją próżność .Nie dość że mogę dać upust swym fantazjom i pragnieniom to jeszcze będę miała osobistego pedicurzystę.
Nie marnując czasu przestałam go ujeżdżać i kładąc się na plecach rozkazałam by wylizał mi stopy.Jacek posłusznie wykonał polecenie .Ujął w dłonie moją stopę i powoli zaczął ją lizać.Robił to starannie i delikatnie na przemian liżąc raz jedną raz drugą nóżkę.
Z zadowoleniem patrzyłam jak gorliwie staranie wykonuje polecenie czerpiąc przyjemność z każdego dotyku języka.
-Od dziś będziesz codziennie lizał moje stopy piesku !-stwierdziłam z uśmiechem.
-Pańcia jest zadowolona!Codziennie tak jak obiecałeś zrobisz pańci pedicure i będziesz pielęgnował i pieścił stopy pańci bo jestem tego warta!To będzie dla ciebie zaszczyt i obowiązek!
-Liż i nie przestawaj!- mówiłam dalej.
Jesteś stworzony by mnie lizać a Ja jestem stworzona do pieszczot!
ten dzień zmienił wszystko a ta noc sprawiła że wszystko zaczęło się na nowo...c.d.n.
Znalezione w necie / autor nieznany
Czekając aż Jacek wróci z pracy pomalowałam sobie paznokcie u nóg na ciemnobrązowy kolor wiedząc że tak przykuję jago uwagę a moje paluszki coś mu zasygnalizują.Nie myliłam się.Przez całe popołudnie wprost nie mógł oderwać oczu od moich stóp, które eksponowałam zakładając złote klapki z cieniutkich paseczków na obcasie. Po kolacji jakby od niechcenia zaczęłam przechodzić się po domu zrzucając kolejne części garderoby.Gdy zostałam nago,mąż uśmiechną się po czym wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni .Pieściliśmy się delikatnie aż w końcu rzuciłam go na plecy i siadając na nim okrakiem nabiłam się cipą na jego sterczącego kutasa.Kazałam mu zamknąć oczy i powoli poruszając biodrami spytałam czy lubi mnie pieścić?
-Och tak! Uwielbiam!-wyszeptał nie otwierając oczu.
-No to mów jak będziesz mnie pieścił.-też wyszeptałam nie przestając poruszać tyłeczkiem.
-Będę ci lizał twoją cudowną cipkę! uwielbiam to, zamruczał nieśmiało.
-Ja też bardzo lubię jak mi liżesz moją cipcię!Będziesz ją lizał kiedy zechcę?I tak długo jak zechcę?-bardziej stwierdziłam niż zapytałam.
-Tak!Zrobię dla ciebie wszystko co zechcesz!
-Naprawdę wszystko?.-udałam zdziwienie.
-A moje stopy też będziesz pieścił?-ciągnęłam dalej czując że puszczają w nim hamulce wstydu i skrępowania.
-Jeśli tylko zechcesz i pozwolisz mi. to będę ci całował i lizał twoje piękne stopy-wysapał.
-I co jeszcze?-pytałam nadal dociekliwie.
-Będę ci lizał i ssał paluszki! Długo i dokładnie.Codziennie będę ci mył językiem twoje piękne stopy! kiedy tylko zechcesz zrobię ci delikatnie pedicure! Będę piłował ci paznokcie pilniczkiem i polerował językiem!Będę ci malował paznokietki na taki kolor jaki sobie zażyczysz .W ogóle będę pielęgnował i pieścił bez przerwy twoje stopy bo Ty jesteś stworzona do pieszczot!-wyrecytował jednym tchem a ja wiedziałam już że owinęłam go sobie wokół palca i że zrobi dla mnie wszystko i jeszcze więcej.
Nie myślałam że pójdzie mi tak łatwo więc odczuwałam tym większą satysfakcję.
Perspektywa codziennego pedicure mile mnie zaskoczyła a jednocześnie połechtała moją próżność .Nie dość że mogę dać upust swym fantazjom i pragnieniom to jeszcze będę miała osobistego pedicurzystę.
Nie marnując czasu przestałam go ujeżdżać i kładąc się na plecach rozkazałam by wylizał mi stopy.Jacek posłusznie wykonał polecenie .Ujął w dłonie moją stopę i powoli zaczął ją lizać.Robił to starannie i delikatnie na przemian liżąc raz jedną raz drugą nóżkę.
Z zadowoleniem patrzyłam jak gorliwie staranie wykonuje polecenie czerpiąc przyjemność z każdego dotyku języka.
-Od dziś będziesz codziennie lizał moje stopy piesku !-stwierdziłam z uśmiechem.
-Pańcia jest zadowolona!Codziennie tak jak obiecałeś zrobisz pańci pedicure i będziesz pielęgnował i pieścił stopy pańci bo jestem tego warta!To będzie dla ciebie zaszczyt i obowiązek!
-Liż i nie przestawaj!- mówiłam dalej.
Jesteś stworzony by mnie lizać a Ja jestem stworzona do pieszczot!
ten dzień zmienił wszystko a ta noc sprawiła że wszystko zaczęło się na nowo...c.d.n.
Znalezione w necie / autor nieznany