W PL już od dobrych 3-4 lat widać na kąpieliskach, że kobiety coraz śmielej ubierają mocno wyciete stringi. Działa tu machanizm, że co się opatrzy to spowszednieje i przejdzie do normy. Także widok odsłoniętych pośladków nie będzie już absolutnie niczym wyjątkowym czy wręcz wulgarnym. Powiem więcej, już nawet nie jest. Nasze kobiety-krajanki są coraz bardziej świadome swojej wartości, swojego seksapilu i coraz mniej się oglądają na to czy ktoś inny będzie je oceniał przez filtr przyzwoitości. "Moje ciało - moja świątynia". Abstrahując od tego, że w temacie odsłaniania ciała na plaży jestem nieobiektywny jako facet (chyba większość facetów w narodowym referendum zagłosowała by za stringami i legalnym topless), to na zdrowy rozsądek czemu kobieta nie może swobodnie paradować i oplać się bez góry, nie budząc od razu skojarzeń o nieobyczajnym zachowaniu? Jednak widzę, że i u nas w Polsce się to zaczyna zmieniać - gdzieś na uboczach kąpielisk, kameralnych plażach kobiety zaczynąją się opalać topless. Chyba największą obawą, przed zdjęciem góry na publicznej plaży jest groźba mandatu od straży miejskiej za nieobyczajne zachowanie a nie ocena czy wzrok innych. Bo tak naprawdę w tłumie jesteśmy niewidzialni
