• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

Skomplikowana sytuacja

Mężczyzna

Hakuzery

Podrywacz
A podasz stosowny zapis kodeksu rodzinnego i opiekuńczego? Tak coś mi się wydaje, że nieco "szyjesz".
Jest pomyłka w AI. Nie 6 mcy, a rok.

Art. 63 — Mąż matki (domniemany ojciec)


  • Może wytoczyć powództwo w ciągu roku od dnia, w którym dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi, ale nie później niż do dnia osiągnięcia przez dziecko pełnoletniości.
    LexLege+1SIP Lex
  • W starszych źródłach (np. prawo-pl.com) wskazano termin 6 miesięcy od urodzenia dziecka, lecz aktualnie obowiązuje wersja z rokiem od momentu uzyskania informacji o braku biologicznego ojcostwa.
 
Mężczyzna

czuly_kochanek

Biegły Uwodziciel
Pytanie do panów. Jakbyście się zachowali w takiej sytuacji?
Nie podejmowałbym żadnych kroków do momentu ustalenia ojcostwa.

W przypadku dziecka z innym, zabezpieczyłbym sobie "ogon" na wszelkie sposoby, by nie mieć w przyszłości problemów prawno-finansowych i dał kobiecie żyć w spokoju. Popełniła błąd - niech sama zmierzy się z konsekwencjami, ale nie robiłbym jej pod górkę.

W przypadku własnego dziecka, szczerze powiedziawszy nie wiem. Dla mnie zdrada jest zdradą, jednak wchodzi w grę dziecko. Dużo by zależało od relacji, która wcześniej z kobietą mnie łączyła. Z obecnego miejsca ciężko jest mi odpowiedzieć czy wybaczyłbym, czy skończyłoby się na naprzemiennym wychowaniu. Na pewno nie próbowałbym jej odebrać dziecka, o ile sama nie przypuściłaby na mnie ataku.
 
Mężczyzna

Sex&Orgasm

Biegły Uwodziciel
Czy ja coś przeoczyłem? Dlaczego wszyscy zakładają że on będzie chciał rozwód? Może po prostu chce wiedzieć czy to jego dziecko.
Może będzie wychowywał jakby to było jego, a kolega co koleżankę zapłodnił,będzie musiał na to dziecko płacić.

Ludzie sobie wybaczają zdrady i żyją dalej, znam przypadek gdzie ona zdradziła i to w dodatku z czarnym i dziecko jest czarne,facet mimo to nadal z nią jest .
 
Mężczyzna

Lukasz_88

Podrywacz
Pytanie do panów. Jakbyście się zachowali w takiej sytuacji?

Gdyby była to jedna akcja, to chciałbym wiedzieć dlaczego to zrobiła, bo być może ja coś robiłem nie tak. Ogólnie chciałbym poznać powód, raczej nie miałbym ochoty na dzień dobry wylewać dziecka z kąpielą i od razu lecieć z rozwodem. Gdyby natomiast doszło do tego, że byłaby w ciąży i to nie moje, to sprawa by się bardzo skomplikowała, zwyczajnie bym sobie nie pozwolił na wychowywanie nie swojego.
 
Mężczyzna

dario_a_z

Dominujący
Czytam i widzę, że cześć tu piszących nie ma bladego pojęcia o rozwodach.
Ktoś składa pozew rozwodowy i w nim pisze np. "wnoszę o rozwiązanie małżeństwa z XYZ" i w dalszej części pisze, czy chce bez orzekania o winie, czy z orzekaniem itd.
Sąd nie decyduje sam z siebie czy orzekać o winie czy nie.
Bez orzekania jest prostsze jeśli obie strony mają te same zdanie.
Pozew z orzeczeniem winy jest "brudniejszy" ale ma pewną zaletę. Po rozwodzie osoba winna rozwodu ma pewne obowiązki wobec byłego małżonka. Małżonek "niewinny" w pewnych sytuacjach może oczekiwać alimentów od "winnego". Szeroki temat i... wcale nie taki rzadki.
 
Mężczyzna

forg

Biegły Uwodziciel
Jest pomyłka w AI. Nie 6 mcy, a rok.

No wreszcie do tego doszedłeś. Zmień AI.
Jednak przerażające jest jak już chętnie ludzie zawierzają "komputerowi". Szczególnie w kwestiach prawnych należy zweryfikować źródło - czyli sprawdzić w ustawie lub rozporządzeniu.
 
Kobieta

MagdaMagdalena

Cichy Podglądacz
W pierwszej kolejności powinna być szczera i rzeczowa rozmowa z partnerem. Dopiero po niej zaniechanie działania i zostawienie stanu, jakim jest – dziecko jest męża, on wszystko wybacza, ty obiecujesz, że nigdy więcej itp. Lub druga opcja, kiedy współmałżonek chce rozwodu, podjęcie odpowiednich kroków i wizyta u prawnika specjalizującego się rozwodach.
Szczera i rzeczowa rozmowa była w momencie gdy mąż dowiedział się o zdradzie i mi ją wybaczył, natomiast post dotyczy tego że wspomniał coś ostatnio o ustaleniu ojcostwa, z racji tego że nie była to żadna konkretna deklaracja czy faktyczna chęć podjęcia takiego kroku, a jedynie rzucenie pół żartem pół serio, to nie widziałam konieczności rozmowy o tym, ale założyłam ten temat na wszelki wypadek i też żeby nie być wrzucona na głęboką wodę i żeby też poznać od kogoś z tak praktyczniej a nie tylko teoretycznej storny tą kwestię.
 
Kobieta

Lady Agatha

Podrywacz
Czy ja coś przeoczyłem? Dlaczego wszyscy zakładają że on będzie chciał rozwód? Może po prostu chce wiedzieć czy to jego dziecko.
Może będzie wychowywał jakby to było jego, a kolega co koleżankę zapłodnił,będzie musiał na to dziecko płacić.
Jak biologiczny przy kasie, to mogą z tego nieźle żyć.

Poza tym można sprzedać historę jako scenariusz do TvBrazylia.
 
Kobieta

MagdaMagdalena

Cichy Podglądacz
Powinnaś mieć nick Maria Magdalena.

Natomiast według AI: Dziecko poczęte ze zdrady (tzw. bękart) nie jest automatycznie podstawą do orzeczenia rozwodu z winy żony, ponieważ kluczowy jest trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego, który musi poprzedzać zdradę, a także fakt, że dziecko to nie jest dowodem na samą zdradę ani nie wpływa na ustalenie winy w rozkładzie pożycia. Sąd ocenia zdradę jako podstawę winy, jeśli faktycznie doprowadziła do zerwania więzi w małżeństwie, a nie gdy nastąpiła już po rozpadzie związku, jak wskazuje orzecznictwo SN.
Czyli jeśli zarówno przed zdradą jak i po zdradzie nie nastąpił u nas rozkład pożycia małżeńskiego to znaczy że sąd nie udzieli ewentualnego rozwodu?
 
Mężczyzna

dario_a_z

Dominujący
Czy ja coś przeoczyłem? Dlaczego wszyscy zakładają że on będzie chciał rozwód?
Przeoczyłeś. A raczej przeczytałeś post autorki bez jego zrozumienia.

Podpowiem, autorka pyta:
"jeśli wyjdzie (...) że dziecko jest jego może się teraz domagać ewentualnego rozwodu z mojej winy?"
Więc sama zakłada taki scenariusz i z tonu w jaki pisze wynika, że to dla niej bardzo zły scenariusz.
 
Mężczyzna

Sex&Orgasm

Biegły Uwodziciel
Przeoczyłeś. A raczej przeczytałeś post autorki bez jego zrozumienia.

Podpowiem, autorka pyta:
"jeśli wyjdzie (...) że dziecko jest jego może się teraz domagać ewentualnego rozwodu z mojej winy?"
Więc sama zakłada taki scenariusz i z tonu w jaki pisze wynika, że to dla niej bardzo zły scenariusz.
Tylko nadal to są domysły, nigdzie nie napisała że facet powiedział że jeżeli to nie będzie jego, to chce rozwodu.

No ale to już nie mój problem.
 
Kobieta

Ta_Ola

Cichy Podglądacz
Moi drodzy, zgodnie z istniejąca w polskim prawie rodzinnym zasadą braku winy mniejszej i większej, jeśli sąd uzna, iż druga strona również przyczyniła się do rozkładu pożycia, nawet w mniej radykalnej formie lub w mniejszym stopniu – orzeknie winę obu małżonków. Czyli w prostych słowach słowo przeciwko słowu i dziecko nie jest tu żadnym argumentem, póki co jest wynikiem działania jednej ze stron.
W polskich sądach i prawodawstwie sytuacja sporna między małżonkami jest nie do końca symetryczna ( inna sprawa dlaczego i nie o tym jest dyskusja). Zatem wszelkie roszczenia alimentacyjne, wniesienie o winie i orzeczenie o niej są wynikiem złożonego pozwu o rozwód w jego treści oraz postanowieniem sądu w oparciu o kodeks rodzinny. Na podstawie orzeczenia dalej mogą się odbywać dalsze roszczenia strony pokrzywdzonej na tle majątkowym i innych szkód zaistniałych.
 
Mężczyzna

Hakuzery

Podrywacz
Pytanie do panów. Jakbyście się zachowali w takiej sytuacji?
Hmmm. Ja nie mógłbym oceniać i potępić, bo sam nie jestem bez grzechu. Robi pewnie różnice, czy to było puknięcie młodej panienki, bo się ładnie uśmiechała, czy dłuższy romans na boku. Tego nie wiemy.
Z tego co napisane, to bym przebaczył i przyjął z dobrodziejstwem inwentarza, bez wnikania w biologie.
Nie przebaczyłbym i przegnał gdyby padło co na szczęście tu nie padło, czyli ewentualność "rozwiązania problemu" przy pomocy aborcji. Nawet teoretyczne branie pod uwagę, takiego rozwiązania byłby dla mnie powodem do zakończenia i porzucenia tego związku.
No wreszcie do tego doszedłeś. Zmień AI.
Akurat zagadnienie terminów dla potencjalnych ojców, jest w tej sprawie wyjątkowo detaliczne.
Po prostu w pewnych momentach życiowych, na pewne aspekty życia, warto jest zbierać i mieć kwity. Takie jest życie i na to zwracałem uwagę.
 
Kobieta

MagdaMagdalena

Cichy Podglądacz
Nie przebaczyłbym i przegnał gdyby padło co na szczęście tu nie padło, czyli ewentualność "rozwiązania problemu" przy pomocy aborcji. Nawet teoretyczne branie pod uwagę, takiego rozwiązania byłby dla mnie powodem do zakończenia i porzucenia tego związku.
O aborcji nie ma mowy, wolę już zostać samotną matką nawet bez alimentów, niż poddać się aborcji, żeby też nie było niedomówień, mój mąż też nie jest człowiekiem który rozwiązuje problemy w ten sposób
 
Podobne tematy

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry