Seks w czasie ciąży

[delta32]

Przepraszam za tą trąbe na początek ale chciałem żeby jak najwiecej ludzi usłyszało.

Witam wszystkie posiadaczki pędraków dużych i małych .
Dziewczęta, kobiety, matki, że sie tak oficjalnie zwrócę - mam pytanie na temat tego jak ciąża wpłyneła na waszą erotykę w czasie tych 9 miesięcy. Jak było z ochotą na seks, czy zmieniła się "erotyczna mapa ciała" ? Któreś miejsca stały się ważniejsze a inne zeszły na dalszy plan ? Doznania osłabiły się czy wręcz odwrotnie ? Wreszcie rzecz o którą ciężko by było zapytać prosto w oczy ale tu może któraś z Was odpowie - jak postrzegałyście swoje zmieniające się ciało pod kątem atrakcyjności w SWOICH oczach. Nie chodzi o to czy było podniecające dla partnera ale czy w którymś momencie lub sytuacji było podniecające dla Ciebie samej.

zapraszam

No nic - boje troche

 

[Szarka]

zero ochoty na sex, i nie lubiłam siebie w ciązy, męczyłam się okrutnie, poza tym piersi były przegigantyczne - obleśne wręcz i bardzo wcześnie pojawiła się siara... więc wkurzałam się na maxa bo już od 5 miesiąca ciąży zmuszona byłam nosić wkładki.

W ciąży zatem nie sexiliśmy

 

[Grusza]

To smutne, że temat mnie dotyczy , ale powiem co wiem
Więc jak na razie mam mega wielką przeogromną ochote, ale baaaaardzo źle się czuje w swoim ciele (chociaż jeszcze prawie nic po mnie nie widać). Uważam się za miss brzydoty, wstydze się siebie, mam nawet opór przed wyjściem z łazienki w szlafroku, bo wydaje mi się, że wszyscy sąsiedzi akurat siedzą z luneta i mnie obserwują, wszyscy więdzą, że jestem w ciąży, a mój Misio ma mnie za najmniej atrakcyjną kobiete na świecie. A jeśli mnie przytula/całuje/pieści to tylko z litości i wcale nie sprawia mu to przyjemności. Wiem, że to głupie, ale pomimo ogromnej ochoty unikam seksu i nagości...no i tak potwornie boli mnie brzuch
A i ciągle mi zimno, Szarka, to normalne?

 

[delta32]

Gruszka - że zimno to raczej normalne i czeste. Co do bóli brzucha a właściwie podbrzusza to również sie bardzo czesto zdarzają w I trymestrze i trwają zwykle około 6-10 tyg (rozszerzanie się macicy). Nieprzyjemne ale niczemu nie zagraza. Szarka - tak czy nie ?
Jejku, smutne to o Misiu. Naprawdę aż tak ? I tak źle o sobie ? Kurcze, ale ten swiat po...kręcony. Pozdrawiam Cie Gruszeczko serdecznie.

Piszcie dziewczyny

 

[poison-flower]

ja nie jestem w ciązy ale też mam wrażenie że jak mnie ukochany przytula, całuje i pieści to z litości

a ja mówią że kobiety w ciązy "promienieją wewnęrzną energią"
to wszyscy tak myśla poza kobietami?

 

[Grusza]

a ja mówią że kobiety w ciązy "promienieją wewnęrzną energią"
to wszyscy tak myśla poza kobietami?

W moim przypadku chyba właśnie tak jest. W ogóle to mój mężczyzna teraz wyjątkowo często mi powtarza, jaka jestem piękna/słodka/kochana/wpaniała i jak bardzo mnie kocha. Stał się miliard razy bardziej delikatny w czynach/gestach/słowach, traktuje mnie jak bombke, która za chwile ma się rozbić. Strasznie to jest wkurzające :x
Zaczęłam go powoli odpychać od siebie...boję się, że to pospuje nasze relacje, ale ja jakoś nie potrafie teraz "normalnie" żyć.
Jestem beznadziejna...

 

[Szarka]

Grusza - nie jesteś beznadziejna, hormony powodują burzę w organiźmie kobiety i stąd takie samopoczucie

 

[mara]

Do tego stres, działasz na niekorzyść dla dziecka, szczególnie w tych pierwszych dla niego tygodniach, miesiącach. Może Twój obowiązek opieki przemówi Ci co trzeba zrobić, właśnie w tej chwili.

Facet się opiekuje Tobą, to chyba naturalne jego zachowanie, sam bym starał się "być potrzebny". Skoro uważasz, że przytula Cie z litości, wierz chodziaż w siebie i dziecko. Powodzonka

 

[delta32]

Gruszeczko, kochanie i jak tam hormony i cała reszta ? Troszkę lepiej sie robi czy nadal nie lubimy "robala" i robalowego stanu.
Miś nadal FUJJJ bo kocha i sie opiekuje ? :lol: :lol: :lol:
Bardzo lubię Twojego avatarka. Ślicznie popieprzony taki ... :]

 

[Grusza]

Ratunku, oni są mili! :shock: :lol:

Więc tak:
Misia już znowu doceniam, zdałam sobie sprawę, że jesli jeszcze czasami sie usmiecham, to tylko dzięki niemu i nie wiem co bym zrobiła, gdyby go przy mnie nie było. Poza tym w jego spojrzeniu już wcale nie dostrzegam litości i....jest nam bardzo miło
Do stanu mego owego już się powiedzmy "przyzwyczaiłam". Nadal nie jest to nic rewelacyjnego, no ale tak musi być...
Do Robala wciąż nie mogę się przekonać...Chociaż wybralismy już imiona, zaczynamy rozmawiać o niewielkim przemeblowaniu mieszkanka itp.
Nawet wybitnie staramy się używać poprawnej polszczyzny, bo woda przecież dobrze niesie dźwięki
Podczas świntuszenia przyjmujemy wersje najwygodniejszą, że robale dawno już śpią :wink:
No i to tyle ze świata Grusza-ciężarówa & Miś Spółka bez oo...
A avatar prawie jak ja

 

[Szarka]

Grusza, za zdradziś babie ciekawskiej imiona ? mam na tym punkcie bzika

 

[gonia]

hmm no ja w ciazy niestety nie jestem ale moja siostra rodzona jest i jeszcze na doatek na miesiac wprowadzilą sie do mnie jest juz prawie w 5 miesiacu a praktycznie nic ne widac co do sexu to nie wiem bo i tak nie ma z kim bo jej maz wyjechał
ehh moze ja neidlugo postram sie o swoje

 

[Grusza]

Szarka - ino zdradze, ale to na privie jakimś może, nie lubie się tak publicznie otwierać (co ja tu robie?! cholera, znowu ta druga jaźń nade mną zapanowała:/)

Gonia - po mnie też podobno nie widać, ja tam widze aż za dobrze... :roll:

 

[Szarka]

Grusza

to pisz na priva pliis

 

[Lewiatan]

Gruszaku...no wiesz...
Jak mozesz tak pisać