• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

SAMOTNOŚĆ W TŁUMIE

Kobieta

Katrine

Biegły Uwodziciel
SAMOTNOŚĆ W TŁUMIE

Cudzołomstwo​

EPIZOD PIERWSZY​


   Pochylała się bardzo powoli nad biurko, starając się z końca blatu wydobyć długopis. O Boże, jaki piękny tyłeczek, powolutku czarna spódniczka odsłoniła skrawek majteczek. Chciał się z nimi zamienić. Świat za chwilę zachwieje się w posadach końcówka pończoch była o krok. Sięgała długopis smukłymi paluszkami z paznokciami w odcieniu platynowej bluzeczki, wpuszczonej w okolice miejsca, z którego na siłę próbował oderwać oczy, uszy, nos. W rozporku znawca delicji wybierał się na wyprawę, zamierzał, unieś biurko. Spojrzała uśmiechnięta, Ann Leppera szefowa jednego z największych projektów. Wszystkie naj można śmiało przypisać, długie smukłe nóżki ozdobione pończoszkami w kolorze naturalnej skóry. Szpilki czarne jakby chwilę temu dokładnie wylizane świeciły zapraszającą jasnością. Nic nie słyszał, nic nie widział, prócz pięknej wyniosłej, pochłonęła wzrok, smak, zapach. Jeszcze kilka sekund wstanie, zedrze doczesność i wejdzie niebywale nabrzmiałym pod biurkowym rozbójnikiem.
   — Nie przeszkadzam w czymś? — zapytała, śmiejąc się.
   — Ana, Ana.
   — Płyta się zacięła, czy jak?
   — Zamów coś z kuchni chińskiej, zostajemy do późna w pracy, przestań gały wybałuszać, czerwona się zrobię.
   — Jasne — wrócił z Księżyca na Słońce, robiąc się czerwony ze wstydu.
   — Nie mogę z tobą pracować, teraz się zawstydziłeś jak chłopczyk, a mnie to podnieca — ostatnie słowo usłyszał zawodnik pod stołem.
   — Zamiast dzwonić, pobiegnę do restauracji, tak będzie zdrowiej — wyrwał się na powietrze.
   — Ale nie przyjemniej — nie odrywała wzroku od jego tyłka.
   — Matko! — przyspieszył, czując przyjemne dreszczyki.
   Podała w usta frytkę, cóż nie lubi być dłużny. Powolutku skrawkiem ziemniaczka muskał jej usta, chciała złapać, odsuwał troszeczkę, pochylała się coraz bliżej, spódniczka starym utartym szlakiem pokazywała, co ukrywała.
   — Panie inżynierze Dominiku Baker — zawstydzona spuściła wzrok.
   Przekroczył punkt krytyczny, czy może wrzenia, wulkan eskalował w rozporku wydarzenia. Ana z coraz większym apetytem patrzyła, nie odrywając wzroku. Zgubiła spódniczkę na podłodze dwoma zgrabnymi ruchami. Usta Dominika wręcz wdarły się w brzuszek, rozpinając powoli zaczepki bluzeczki. Piersi miała olśniewające stworzone do przytulania, paluszki pieściły, pomagały usta. Języczek wędrował, podziwiał włosy spięte wysoko w kok. Nie mógł przestać, zalewał sobą, co dotknął, wywoływało dreszcze. Zrolował majteczki, żeby opadły. Złapał tyłeczek dwoma dłońmi, aż rozporek zatrzeszczał. Chyba usłyszała, dwie dłonie pozbyły się elementów garderoby odpowiedzialne za ukrywanie sterczącego niebotycznie członka. Przestał myśleć, przestał żyć, dłonie uniosły tyłeczek, ona mocno wsparła się na ramionach, wszedł w opadającą, jednym bardzo mocnym uderzeniem ciepła. Nie przestawał, jak wrzeszczała, koło biurka w pracy, unosił i wchodził głęboko, napełnił kielich.
   — Teraz możemy rozpocząć grę wstępną — uśmiechnął się.
   — Jestem za — usiądź na biurku, chce posiąść ustami — marzenie mężczyzn.
   Pewnych rzeczy nie trzeba dwa razy mówić. Wsparł się o biurko, rozchylając nogi, żeby weszła w środek, odchyliła w tył, tylko on pozostał na scenie, wyrabiała cuda językiem, ustami. Trzymając dłonią, wsparła się o biurko, wnikną od tyłu. Szlak przetarł język, odwiedził krainę rozkoszy, nie omijając cudownego tyłeczka, każdy milimetr musiał dokładnie zbadać. Czas na danie dnia wchodził powolutku, bojąc się, że to tylko sen, każdy milimetr dokładnie badał wolniutko. Zaskoczona nie mogła się powstrzymać od wyrażenia aplauzu, drżąc niebotycznie, odpływała, a jeszcze nawet nie zaczął. Dotarł do końca, końca i wychodził troszkę szybciej, po chwili wrócił, szybciej wychodził, jeszcze szybciej by wrócić szybciej i tak bez początku bez...
   — Wydaje się, że najlepiej nam będzie popracować w domu, tutaj za mało powietrza.
   — Panie inżynierze co pan sądzi?
   Miała śliczny ciepły głos, chciał przy niej się budzić, a co ważniejsze zasypiać.
   — Tak, Ana pewnie wiele razy to słyszałaś — marzyłem o tobie.
   — Może i kilka razy, ale nigdy nie pragnęłam, tak zachłannie.

CDN
 
Kobieta

Katrine

Biegły Uwodziciel
Jutro startuje nowe opowiadanie, a może dokończyć nieskończone? Sama jestem w kropce, może ktoś podpowie? „SAMOTNOŚĆ W TŁUMIE” to ponad sto epizodów!
 
Podobne tematy
Rozpoczęty przez Tytuł Forum Odp Data
elomelo1 Samotność i relacje Seks 0

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry