• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Samotność rodzaju żeńskiego

przyjaciolka

Nowicjusz
Kiedy bez skutku czeka się na księcia, wiele kobiet obniża wymagania stawiane swemu wybrankowi i zadowala się kimś, na kogo do tej pory najzwyczajniej nie zwróciłaby uwagi. Wynika to na ogół z silnego poczucia samotności, chęci posiadania stałego partnera oraz presji środowiska. Każdy z tych czynników występuje równie często. Czy musimy się poddawać tym uczuciom? A może nie warto obniżać poprzeczki, zmniejszać wymagań i przymykać oczu na wady?

Jeśli nasze oczekiwania co do wymarzonego mężczyzny są całkowicie realistyczne (czyli nie szukamy jednocześnie miłego, przystojnego, bogatego i spełniającego nasze życzenia), to wydaje się, iż nie warto poddawać się presji i szukać "pierwszego lepszego". Kobietom zasadniczo trudniej przychodzi zrywanie rozpoczętych już związków, więc warto się zastanowić, zanim się zaangażujemy w partnerstwo z kimś, kto nie spełnia naszych wymagań. Oczywiście, nie ma możliwości znalezienia osoby pozbawionej wad, ale nie wolno przymykać oczu na rzeczy, których nie akceptowałyśmy wcześniej tylko dlatego, że wydaje nam się, że powinnyśmy już mieć kogoś "na stałe".

Jeśli chodzi o czynniki skłaniające do pośpiesznych poszukiwań, to tkwią one w nas. Wystarczy po prostu oderwać się od stereotypów. To prawda, że jeśli kobieta w pewnym wieku nie posiada stałego partnera, to jest nazywana "starą panną", natomiast o mężczyźnie mówi się, że szuka tej jedynej. Ale czym jest to w porównaniu z zaangażowaniem się w beznadziejny związek? Na pewno pozostawanie solo i znoszenie komentarzy rodzinki jest lepsze niż szukanie partnera na siłę. Obecnie dla coraz większej liczby kobiet wolne życie jest świadomym wyborem. Nawet jeśli taki styl życia nie jest naszym życiowym celem i jednak wolałybyśmy trwały związek, to warto zaakceptować ten stan na pewien czas. Dużo lepiej bowiem pobyć trochę sama ze sobą, poznać wady i zalety tego stanu. Pozwala nam to na spokojne prowadzenie poszukiwań "tego jedynego"(a jak szukać księcia, gdy w domu czeka inny?).

Poza tym pobywszy same będziemy potem potrafiły docenić bliskość drugiej osoby i pozwoli to stworzyć lepszy i dojrzalszy związek. Tak więc precz z przymusem bycia w związku! Lepsza jest przecież swoboda i możność poszukiwań tego najwspanialszego.
 

kasiak

Cichy Podglądacz
Całkowicie się zgadzam z tym, co tu napisano. Sama kiedyś na siłę zangażowałam sie do związku z pewnym facetem tylko dlatego, ze byłam sama, a on chciał mnie. Efekt był taki, że zerwanie z nim było jednym z trudniejszych momentów w życiu. Teraz jestem sama i dobrze mi z tym!
 

antonio

Nowicjusz
Zaczynam nabierac coraz wiekszego przekonania, ze ludzie potrzebuja jednak tego samego. Nie wazne czy to facet czy kobitka. Milosc taka sama i samotnosc taka sama, chociaz moze inaczej sobie z nia radzimy. Co do obnizania poprzeczki, to stanowczo odradzam. Z kilku powodow. Nie jest specjalnie budujace kiedy niezaleznie od tego jaki idiotyzm popelnie slysze, ze wszystko jest ok. Co gorsza wiem, ze nie jest i tu mozemy rozpoczac dluga dyskusje na temat wzajemnego szacunku. To zreszta wydaje mi sie dosyc istotne jesli juz rozmawiamy o poprzeczkach. Nie zgadzac sie na byle co, to znaczy miedzy innymi miec szacunek do siebie samej i nalezy tego wymagac od partnera, a trudno o to zanizajac swoje wymagania. Zreszta uwazam, ze faceci to lubia i tego potrzebuja. Jesli znam granice, to po pierwsze stanowi to w pewnym sensie oparcie dla mnie, bo i zarazem po drugie wiem z kim rozmawiam, co wydaje mi sie dosyc fundamentalne dla tego zeby zwiazek byl prawdziwy. Itd, itd. Pozdrawiam. Trzymajcie sie drogie panie.
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry