Wedle najnowszych danych urzędu statystycznego rządu brytyjskiego co trzecie "polskie" dziecko ma ojca Turka, Kurda, Pakistańczyka lub Afrykańczyka - z czego 80% stanowią obywatele brytyjscy (żartobliwie zwani "Brytyjczykami"), a reszta - imigranci o innym statusie prawnym.
W przypadku Polek procent takich dzieci to ok 35%, w przypadku Słowaczek - 7 %, Estonek - 3%, Litwinek - też 3%.
Co powoduje, że polskie kobiety wchodzą w związek z ludźmi o innej rasie i kulturze w tak masowy sposób?
I co jest powodem tego, że aż 95% Polaków deklaruje chęć poślubienia jedynie Polki, a o kobietach innych narodowości, a tym bardziej ras nawet nie myślą?
W przypadku Polek procent takich dzieci to ok 35%, w przypadku Słowaczek - 7 %, Estonek - 3%, Litwinek - też 3%.
Co powoduje, że polskie kobiety wchodzą w związek z ludźmi o innej rasie i kulturze w tak masowy sposób?
I co jest powodem tego, że aż 95% Polaków deklaruje chęć poślubienia jedynie Polki, a o kobietach innych narodowości, a tym bardziej ras nawet nie myślą?