K
Kataryna
Guest
Chciałam przedstawić pewną już subkulturę wśród białych kobiet, mianowicie "Królowa pik".
Osobiście zastanawiam się na poważnie nad takim tatuażem.
Osobiście od lat fascynuje mnie ten "lifestyle" i to popieram.
A wy co tym myślicie? Zapraszam do kulturalnej dyskusji.
"Wśród młodych, przeważnie białych samic, rośnie subkultura znana jako królowa pik. Zazwyczaj polega na tym, że kobiety otrzymują na ciele stały lub tymczasowy tatuaż z symbolem królowej pik z literą Q. Zwykle jest trzymana w ukryciu, ale gdy jest odsłonięta, w zasadzie oznacza to, że te kobiety w tym momencie szukają seksu wyłącznie z czarnymi mężczyznami. Na głębszym poziomie za tą subkulturą kryje się filozofia, która sprawia, że kobiety postrzegają siebie jako „własność” czarnych mężczyzn. Wykracza więc poza zwykłe wyrażanie preferencji i prowadzi do samouprzedmiotowienia. Wpisuje się również w przestarzałe patriarchalne wyobrażenia, że kobiety są albo żoną, albo dziwką, ale nie są osobą, której pragnienia wykraczają poza zaspokajanie mężczyzn w celach seksualnych i bycie „niewolnikami” dla dużych penisów. Między sobą mówią o tym międzyrasowym stylu życia w kategoriach religijnych, używając słów takich jak „nawracanie innych kobiet” lub „widzenie światła”."
Osobiście zastanawiam się na poważnie nad takim tatuażem.
Osobiście od lat fascynuje mnie ten "lifestyle" i to popieram.
A wy co tym myślicie? Zapraszam do kulturalnej dyskusji.