czyli zdrajca
Sięgnijmy do historii Polski.czyli zdrajca
uczyles sie tej histori na uniwersytecie Warszawskim?Sięgnijmy do historii Polski.
Nowszej - wszystkie polskie ugrupowania polityczne do 1967 r. popierały syjonizm. Polskie państwo szkoliło pod Warszawą bojowników Betaru. Antysemici z ONR "Falangi" podziwiali Vladimira Yevgenyevicha Zhabotinskiego, podjęli nawet współpracę z członkami rewizjonistycznej organizacji syjonistycznej.
I do najstarszej - książę (dux) Dagom (Mieszko - wódz Poland wereskiego pochodzenia) sprzedawał słowiańskich niewolników do krajów arabskich. A w handlu ludźmi pośredniczyli nadreńscy Żydzi. Wprawdzie Żydzi aszkenazyjscy wywodzą się przede wszystkim z Włoch, ale swój język (jidysz) przyjęli właśnie wówczas Niemczech na terenie Księstwa Lotaryngii i Królestwa Wschodnich Franków.
Nie byłem nigdy na Uniwersytecie Warszawskim.uczyles sie tej histori na uniwersytecie Warszawskim?
masz racje, masz zydowskie myslenieNie byłem nigdy na Uniwersytecie Warszawskim.
Dodam jeszcze, że aby spełnić oczekiwania arabskich klientów, słowiańscy niewolnicy byli przez Żydów trzebieni , bo sługą i strażnikiem w haremie był eunuch. Strażnikiem słowiańskich nałożnic.
Ten proceder handlu niewolnikami niewątpliwie cywilizował Słowian, zamieszkujących współczesną Polskę. Wszak zgodnie z naturą ludzką, jeńców (mężczyzn) nie pozostawia się przy życiu.
Ja tylko próbuję odnaleźć prawdę. To cel każdego co najmniej przeciętnie inteligentnego człowieka (mężczyzny), nawet osoby o tak skromnej inteligencji jak ja.ja znam inna prawde, ale jak to mowia, z zydem sie nie dyskutuje, przeczytaj sobie ksiazke Macie Szatana za Ojca, duzo nauczysz sie o swoich korzeniach