sii napisał:
Szarka napisał:
]nie rozumiem nie wszyscy czy większośc ludzi ??? zdecyduj się
sii napisał:
nie wszyscy alepewnie wiekszosc ludzi ktorzy uprawiaja taki seks sa zadowoleni
- uwierz, nie czepiam się ale Ty poprostu gdybasz, no bo skąd możesz wiedzieć ? tzn. sex jest dla przyjemności i to rozumiem, z sexu przedewszystkim czepiemy satysfakcję ale generalnie chodzi mi o to,że sex na dłuższa metę bez emocji nie może istnieć. I to jest meritum całej sprawy.
sii napisał:
Szarka napisał:
sam sobie zaprzeczasz, najpierw piszesz, że nie ma niechcianych ciąż i chorób potem piszesz, że są
napisalem ze w tej wiekszosic wypadkow nie ma mowy o chorobach i niechcianych ciazach. a potem w nastepnym zdaniu po ,,-" ze podczas takiego seksu moga sie zdazyc i takie przypadki ale za to ty napisalas :
,,i są tego oczywiście skutki .. niechciane ciąże, choroby weneryczne ..."
moze i skutki sa ale nie jest to regula - czy ja twierdze ze gdzies napisalas ze jest to regula ? no chyba nie . to ja napisalem ze nie jestem to regula
tu troche naplątałeś - nic z tego nie rozumiem
sii napisał:
zreszta taki styl zycia wcale nie oznacza braku szacunku to swojego ciala.
to moze ty mi wytlumaczysz dlaczego niby to mialby byc brak szacunku dla ciala ? dwoje ludzi chce przyjemnosci i uprawiaja seks tzn ze co ? czego oni nie szanuja ? samych siebie ? bo czegos chca i to robia nie szkodzac nikomu :| ?
a co jest takiego dobrego w uprawianiu sexu bez milości ? sama rozkosz ?
widzisz dla mnie dawanie siebie, to jest to co moge dać najcenniejszego co jest namacalne, wątpię czy Ty lub inny mężczyzna będzie szanował kobietę, która uprawiała sex z wieloma mężczyznami, ja nie chciałabym się związac z mężczyznąo którym bym wiedziała,że kochał się z wieloma kobietami nie dająć w zamian uczucia. Może Tobie łatwiej, bo z twoich napaści na kościół wynika,ze nie jestes chrześcijaniem ale dla mnie czystość to cnota.
Szarka napisał:
no wiesz mi przede wszystkim wbili to do głowy rodzice, szkoła, i kościół też - to jest przecież ich rola, dziwne byłoby gdyby mi tych wartości nie przekazali ...
sii napisał:
mysle ze wartosc to pojecie umowne . chyba tym co odpowiadaja za swiatowy terroryzm tez wbijali jakies wartosci - oczywiscie troche odmienne od naszych ale oni sa nadal swiecie przekonani ze to oni maja racje.
wartość to pojęcie umowne ??? nie, mylisz się -
Zachowania moralne - z gruntu właściwe, które pomagają,
a nie krzywdzą innych ludzi. Prawdziwe i uniwersalnie akceptowane wartości wyzwalają zachowania korzystne zarówno dla tego, kto je praktykuje, jak i dla osoby na którą są skierowane. Pozytywne wartości kształtują lepszych ludzi, lepsze życie i lepsze stosunki międzyludzkie.
pozwól,że cos Ci zacytuję:
cyt.
"Cel nauczania wartości: pomóc dzieciom w ukształtowaniu mocnego i prawego charakteru, który pozwoli im żyć godnie, twórczo i szczęśliwie, stać się dobrymi członkami rodzin, odpowiedzialnymi obywatelami i oprzeć się złym wpływom ze strony rówieśników, społeczeństwa i masowej kultury.
Tak rozumiane wartości nadają życiu sens i dzięki nim dzieci jak z kompasem mogą poruszać się w świecie, stawiać sobie właściwe cele i podejmować słuszne decyzje. Jeśli nie otrzymają kształcenia w dziedzinie wartości, będą zdane na łaskę okoliczności i różnych wpływów, nigdy nie będąc sternikiem własnego losu. Wartości są też jak szczepionka - chronią dzieci przed złym wpływem, zgubnymi pokusami i wieloma zagrożeniami. Nauczanie wartości to najważniejsza rzecz jaką możemy zrobić dla ich szczęścia. Liberalne rodzicielstwo bez żadnych reguł i wartości - doprowadziło w USA do wychowania pokolenia bijącego rekordy narkomanii, rozwodów, samobójstw, przestępstw i innych destrukcyjnych zachowań. Jeżeli rodzice i nauczyciele nie będą świadomie uczyć dzieci wartości słowem i własnym przykładem, pustkę moralną wypełnią natychmiast inni - rówieśnicy, telewizja, społeczeństwo - często antywartościami. Społeczeństwa amoralne upadają."
Szarka napisał:
nie wierzę, że istnieje taki związek i nie uwierzę no chyba że dziwka + klient, nie wierzę,ze ludzie , którzy spotykają się w łóżku nie zbliżą się do siebie emocjonalnie wcześniej lub później ....
sii napisał:
czy ja napisalem ze nie jest to mozliwe ? napisalem ze moze sie nigdy nawet nie zakochaja .
no to albo jest to możliwe albo nie - piszesz bardzo niezrozumiale, powtarzam NIE WIRZĘ, że dłuższy związek typowo łóżowy może zostać obojętny na emocje
sii napisał:
to nie ja wymyslilem ze to niby najpierw jest pozadanie pozniej jest milosc. a to pierwsze chyba najczesciej sie laczy z seksem
tzn. co, że najpierw ida do łóżka, a potem dopiero się w sobie zakochują :?: :shock:
pierwsze słyszę i własnym uszom nie wierzę :!:
Szarka napisał:
Twoje prawo - dla mnie niezrozumiane:
sii napisał:
moze poprostu brak ci tolerancji .
w tym wypadku nie ma u mnie miejsca na tolerancję, bo zaspokojenie siebie tylko dla pożądania, to pójście na ławtiznę i niedojrzałość emocjonalna.
mimo iś jesteś trudnym rozmówcą sii i strasznie trudno się połapać w tym co piszesz, próbuje Cię zrozumieć.
pozdrawiam