Witam, dziekuję za zainteresowanie. Może rzeczywiście za radą Jacka na drugi raz spróbujemy tych pozycji, gdzie on się nie męczy za bardzo. Jednak próbawalismy też na jeźdźca ale nie długo bo znowu ja nie wyrabiałam tak długo (nogi mi odpadały). Na filmach i obrazkach to wszystko rzeczywiście wygląda tak lekko i zgrabnie a jak ja miałabym tak szybko podskakiwać nad nim to nie wyobrażam sobie
Co do miłości francuskiej - robiliśmy to i problemów z wytryskiem nie miał nigdy, ale czasem zdarzało mu się, że trzeba było trochę poczekać na orgazm ale to różnie.
Jeżeli to naprawdę wina pierwszego razu i ogólnego poddenerwowania albo nawet takie chwilowe "słabsze" dni to pół biedy, przeczekamy i nauczymy się pomału tego. Nie tylko na tym nam zależy w naszym związku - ale jednak...
Tylko, że mi po głowie chodzą takie mysli, że może my jesteśmy niedopasowani pod tym względem do siebie
Słyszałam o czymś takim ale czy to możliwe?
Jemu chyba też takie coś do głowy przyszło bo zaraz po powiedział mi, że i tak chce być do końca tylko ze mną... hmmm. Mam nadzieję, że coś się rozwiąże.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Acha i jeszcze wiek: on ma 20 lat, ja troszkę
więcej.