Psychika. Nie przepada za finałem w ustach. Ale.... Jak była w odpowiednim nastroju to kilka razy sama od siebie wzięła tylko, że od razu potknęła nim zdąrzyłem cokolwiek zrobić. Ostatnio gdy zaproponowałem, żeby nie połykała, to przerosła ją ilość w ustach i wypluła na dłoń. Tak więc sprawa nie jest prosta, wymaga pracy ale nie jest przegrana.